6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324941
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Właśnie obejrzałam "Sale Samobójców". Film dał mi do myślenia.... Szczególnie postać
Dominika, jego rodziny i chorób psychicznych. Obraz homoseksualistów w filmie był
przedstawiony bardzo negatywnie, co budzi mój sprzeciw....Czytałam wcześniej wasze
wypowiedzi i zgadzam się co do niektórych kwestii: racja, Dominik był rozpieszczonym
nastolatkiem, zachowywał się arogancko, ale postawa jego rodziców dużo bardziej mnie
wkurzyła.......Jak można wyzywać własne dziecko od " świrów", udostępniać mu psychotropy
i zrobić wszystko by tabletkami zagłuszyć jego cierpienie, o którym oni nie mieli w ogóle
pojęcia...ja mam mieszane uczucia....a co wy o TYM WSZYSTKIM myślicie?

ocenił(a) film na 10
crazy_star

Film jest świetny, ale też nie rozumiem rodziców i mam do nich wiele zastrzeżeń, np. :

1. Dla nich ważne było tylko żeby zdał maturę, a nie to co myślał, czuł, przeżywał
2. Zero zainteresowania własnym dzieckiem, co robi, dlaczego nie wychodzi z pokoju, nie chodzi do szkoły, dlaczego z nimi nie rozmawia (a sami do rozmowy też nie byli chętni).
3. Myślenie typu "daliśmy Ci wszystko" (materialnie), a nawet go nie znali
4. Sięganie po ostateczne wyjście czyli lekarzy, nie mówiąc już o tym, że za wszelką cenę chcieli zdobyć tabletki
5. Trochę zbyt późno zaczęli się interesować Dominikiem i to odłączenie internetu w zasadzie na samym końcu filmu...
6. Wewnętrzny małżeński kryzys (zdrada)
7. Traktowanie Dominika jak "pieska" na pokaz. I Broń Boże żeby mówił coś, co ich zdaniem nie wypada.
8. No i słynne "w dupie Ci się poprzewracało" ( ciekawe komu bardziej)
9. I jak można nie zauważyć, że własne dziecko jest nieszczęśliwe...

Jeśli chodzi o sceny z rodzicami, to najbardziej poruszyły mnie:
- scena w szpitalu, gdzie Dominik odwraca się od rodziców
- odłączenie Internetu
- scena, w której Dominik siedzi z rodzicami w kawiarni.
W nich chyba najbardziej widać rozłam i wielkość problemu tej rodziny. Plus ogromne emocje.

Co do Dominika to nie postrzegam go jako rozwydrzonego bachora, po prostu od dziecka miał wszystko,jego życie było "bajką", nie miał problemów, wszystko miał podstawione pod nos i zawsze było tak, jak on chciał. Nagle wszystko się zmieniło i nie umiał sobie z tym poradzić. To, że miał wszystko nie musiało oznaczać, że jest szczęśliwy.

kasia86_filmweb

Zgadzam się z Tobą.
Obraz rodziców Dominika w filmie jest właśnie tak przedstawiony. Razi mnie to, że w społeczeństwie często bogata rodzina bywa spostrzegana jako ta, która nie interesuje się własnym dzieckiem, nie ma czasu na nic, gdzie pieniądze są na pierwszym miejscu...... ale przecież nie jest tak zawsze....nie tylko bogaci mają problemy ze swoimi dziećmi, dotknąć to może każdej rodziny. Nie zawsze nadmiar gotówki-musi oznaczać brak zainteresowania własnym dzieckiem, czy posiadanie dziecka "na pokaz". Jest wiele bogatych rodzin, które potrafią gospodarować swoim czasem i spędzać jego większość właśnie w gronie rodzinnym.

Mnie też poruszyła scena w szpitalu. Szpital ukazany został jako instytucja, która chciał pomóc Dominikowi, a jego rodzice zareagowali no to bardzo negatywnie. Pamiętam, że mama Dominika krzyczała, że nie jest "świrem" i za wszelką cenę chcieli go stamtąd zabrać.....

Dla mnie także bardzo realnie były ukazane emocje u głównych bohaterów.

W filmie poruszyła mnie także choroba Dominika, którą zagrał bardzo realistycznie....

ocenił(a) film na 10
crazy_star

Mnie się wydaje, że w szpitalu mama mówiła, że "To jest normalny, zdrowy chłopak", a to lekarz chciał z niego zrobić świra.
Emocje były niesamowite i cholernie autentyczne, szczególnie ten krzyk Dominika, aż ciarki mnie przechodzą za każdym razem kiedy to oglądam.
Hmm, jaka choroba Dominika? O co Ci chodzi? Przecież on nie był chory...No chyba, że tak nazywasz "Hikikomori" :)

ocenił(a) film na 5
kasia86_filmweb

Akurat Hikikomori (którym nawiasem mówiąc Dominik nie był, jak już pisałem) jest chorobą i to dość poważną;)
Ogółem niektóre osoby mają jakieś teorie spiskowe mówiące, że Dominik był chory psychicznie, tylko, że wtedy film jeszcze bardziej trafciłby na sensie.

Dealric

To dlaczego w filmie była mowa o depresji? To jest przecież zaburzenie psychiczne.....

ocenił(a) film na 5
crazy_star

A gdzie jest powiedziane, że ją ma?;) Poza tym depresja o ile wlicza sie do chorób psychicznych to daleko jej do zwykłych chorób. Pomińmy fakt, że nie zachowywał sie jak ktoś z depresją.

Dealric

mhhh.... pamiętam, że Lekarka- PSYCHIATRA w filmie dokładnie określiła, że Dominik miał zaburzenie depresyjne....

mhhh....co masz na myśli o depresji " że daleko jej do zwykłych chorób" ??

Muszę się z Tobą zgodzić Dominik nie zachowywał się jak typowa osoba cierpiąca na depresję. Pamiętajmy jednak , że istniej kilka rodzajów zaburzenia depresyjnego i takie zachowanie w depresji jest jak najbardziej możliwe, choć w filmie jest trochę przerysowane....

ocenił(a) film na 5
crazy_star

Czy mówimy o lekarce psychiatrze, która olała pacjenta i z miejsca zaleciła leki bez zobaczenia go? Nie nazwałbym tego opinią profesjonalną.
Oczywiście są różne typy depresji (albo raczej przypadki, bo depresje dzielone są przede wszystkim poprzez czas trwania). I ma zbiór kryteriów z których musi spełnić określoną cześć by być uznaną za depresje;)
No cieżko mówić o troche przerysowanym zachowaniu Dominika. Gdyby wyrzucić to troche to może...

Dealric

Tak właśnie, tą lekarkę miałam na myśli:) Zgadzam się zachowanie Pani doktor było karygodne.... na szczęście w życiu tak nie bywa, lekarz pełni rolę pomocy- którą dana osobą potrzebuję, po wsześniejszej dokładnej diagnozie. Leków psychotropowych nie przepisuję się na " dobre słowo", wierz mi.... ale diagnoza depresji padła w filmie, więc dlatego ją przytoczyłam:)

Właśnie czas trwania, zachowanie podczas i dużo różnych aspektów, róznicuje depresje- określając przez to rodzaj zaburzenia depresyjnego. Np. depresja reaktywna, z zahamowaniem czy depresja subkliniczna. Nadają one zespołowi nietypowy charakter i przez to czasem mało podobny do obrazu "typowej depresji".

ocenił(a) film na 5
crazy_star

Doskonale wiem jak działają psychiatrzy i stąd mówie, że to co ona mówiła nie ma znaczenia. Sankcje za wypisanie takiej recepty od tak są zbyt duże by lekarze to robili.

Tylko, że mają pule wspólnych objawów, które trzeba spełniać, żeby to była depresja. Depresja subkliniczna to innymi słowy podejrzenie depresji i możliwość pogorszenia sie stanu do prawdziwej depresji. Główny podział to czas trwania i przyczyny.

Dealric

Hey, mam ciekawy filmik o depresji i fobii społecznej, polecam:)- nawiązując do wątku w Sali samobójców

http://www.youtube.com/watch?v=lB4yLEfYKC8&feature=related

Oprócz tego jest tam podana strona internetowa www. fobicy.pl.
Jeżeli ta tematyka Cie interesuję, jest tam wiele ciekawych rzeczy z psychologii, np. o depresji. Można się dowiedzieć więcej na ten temat w bardzo ciekawy sposób:)

Szczególnie polecam artykuł pt. " W głębinach depresji" - polecam WSZYSTKIM ZAINTERESOWANYM !!!!!

pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
crazy_star

Na forum wszedłem, ale praktycznie wszystko to różne durnoty nic nie wnoszące, to raczej internetowa grupa wsparcia (zwalczajmy fobie społeczną łącząc fobików przez sieć, żeby jeszcze mniej wychodzili...). A film to reklama.
Tak szczerze nie wie, czy masz jakąś korzyść z reklamy tego forum, ale po przejrzeniu nie polecam. Nie znajdzie sie tam rzeczy poza głupimi postami i wklejkami z wiki;P

Dealric

Hallo??? ja ze swojej strony proponowałam artykuł- który według mnie jest bardzo interesujący, a stronę znalazłam przypadkowo. Samo przeczytanie na niej różnych wątków zajęło mi sporo czasu.... więc nie wiem jak można z góry coś przekreślić nie wczytają się dokładnie...

nie mam korzyści z filmu. Znalazłam go i chciałam nim nawiązać do dyskusji o Sali samobójców. A raczej o zachowaniach bohaterów ukazanych w filmie. Zaproponowałam tylko ten film, ze względu na to że ukazuje on powagę choroby depresyjnej i fobii. Tylko dlatego .!!!

Osoby z fobią społeczną ze względu na swoje zaburzenie własnie w internecie najczęściej szukają pomocy. Jednak skuteczność i jej otrzymanie najczęściej zależy od osoby, czy osób do której się po nią zwrócą.

Sylwia zwróciła się o pomoc do osób, które miały podobne problemy do niej. Razem wspierali się w negatywnych myślach i czynach. Doprowadziło to niestety do tragedii.

Dlatego warto pomyśleć o rodzaju pomocy i jej konsekwencjach. Właśnie taki wątek został ukazany w Sali samobójców i dał m i do myślenia.

ocenił(a) film na 5
crazy_star

WIesz o Fobii społecznej wiem naprawde dużo i domyśl sie dlaczego... I z własnego doświadczenia wiem, że zamykanie sie w takich grupach tylko pogarsza sprawe. Takich ludzi trzeba zmuszać do wyjść, a nie pozwalać im sie wzajemnie adorować w sieci. To trzeba zwalczyć, a ucieczka na takie fora to poddanie sie.
Powiedz mi czy gdyby Sylwia nie miała sali samobójców, to siedziała by tyle na sieci i zamknieta w pokoju? Niekoniecznie.
W ten sposób nie robią żadnego postepu. Muszą być w stanie powiedzieć komuś w oczy to, o czym mówią tam.
Stąd stwierdzenie.

kasia86_filmweb

aha...ale pamiętałam, że o coś takiego chodziło w tej scenie:)

Moim zdaniem lekarz chciał pomóc Dominikowi. Niestety rodzice Dominika uniemożliwili mu udzielenia pomocy ...

Nie wydaje mi się żeby lekarz chciał zrobić z niego "świra", zresztą słowo " świr" ma negatywne przesłanie i sprawia, że ludzie negatywnie myślą o szpitalu psychiatrycznym. A wcale tak nie musi być. Do szpital psychiatrycznego trafiają ludzie z różnymi zaburzeniami, a lekarze psychiatrzy są od tego żeby im pomóc.

Mhh co to znaczy "normalny chłopak"..?? Czyli, że jak znalazł się w szpitalu to jaki jest...???

Chodziło mi o zaburzenie:) w filmie była mowa o depresji....

No tak ,tylko że Hikikomori występuję w Japonii:)

mhh...... choć Justyna była ukazana jako osoba, która nie opuszczała swojego pokoju przez kilka lat....

ocenił(a) film na 7
crazy_star

Co się tak dziwicie? Przecież to jest typowa bogata rodzinka. Za dużo kasy, za mało czasu. W dupie się poprzewracało im wszystkim. Jak ja bym miał wszystko to, co on to w dupie bym miał, czy starzy wyzywają mnie od świrów, mógłbym być nawet ciotą, chociaż dla mnie ci odmieńcy nie powinni istnieć, to dla takiej kasy bym się poświecił :)

Aleks_007

Nie możesz wszystkich rodzin, które posiadają pieniądze sprowadzać, do tej, którą zobaczyłeś w filmie. Nie każda bogata rodzina tak wygląda. Jest wiele takich rodzin, gdzie najważniejsze jest dobro dziecka i wzajemne relacje rodzinne, mimo pieniędzy. Obraz rodziny pokazany w filmie zdecydowanie nie był typowy, raczej patologiczny. Jeśli chodzi o wyzwiska „świr”, „ciota” i tym podobne, są to bardzo obraźliwe etykietki. Homoseksualista to też osoba, której należy się taki sam szacunek, jak innemu człowiekowi, to samo tyczy się osób chorych psychicznie.

ocenił(a) film na 8
crazy_star

Dzisiaj zobaczyłam ten film mi sie osobiście bardzo spodobal chociaż na poczatku zastanawialam sie czy nie wyjsc z zali :P Postać Dominika jest dla mnie dość kontrowersyjna z jednej strony byl on bardzo arogancki i werny dla niekórych osób z drugiej znowu czy można sie mu dziwić skoro dostawał od rodziców wszystko z wyjątkiem miłości i tak na prawde nie mógł przeciesz na nich polegać bo przecierz ich tylko obchodziło to czy napisze mature! Nie można mu terz zarzucić tego iż nie byl on osobą wrażliwa i pragnacą akceptacji ze strany srodowiska. Film jest naprawde bardzo dobry. Serdecznie polecam :))

ocenił(a) film na 5
blackdiary

Ponownie:
Wrażliwość to nie przejmowanie sie tym co inni o Tobie myślą. To przede wszystkim przejmowanie sie innymi, a nie sobą.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Tak wiec Dominik był osobą wrażliwą :P Przejmował się tym że to on ma dostarczyć tabletki Sylwii i pozostałym graczom z sali samobójców. Można nawet sądzić że to był przysłowiowy gwóźdź do trumny.

ocenił(a) film na 5
blackdiary

em on chciał dostarczyć Sylwii tabletki tylko dla ze wzgledu dla siebie. Robił to, żeby ON jej nie stracił. Czysto egoistyczne pobudki

ocenił(a) film na 10
Dealric

on jej nie chciał dostarczyć tabletek.! pewnie dlatego że nie chciał,żeby sie zabiła. A zrobił to tylko dlatego, że ona zaczęła go szantażować. i gadała ''słaby,słaby,słaby...'' .

ocenił(a) film na 5
reliance

Nie tyle chodziło o to, że robi to z własnej woli, ale o to, że robił to dla siebie.

ocenił(a) film na 10
Dealric

hmm co do polskich szpitali psychiatrycznych publicznych to też bałabym się zostawić moje 18 letnie dziecko tam.
Jasne lekarze chcą pomóc .
Jakoś jak Dominika wypuścili z tamtąd to wcale mu lepiej nie było - płacz w kawiarni, jeszcze ostrzejsze załamanie nerwowe.
Skoro po tej 3 dniowej( miniumum) nie wiemy ile tam siedział ? lekarz go wypuścił od tako wiedząc w jakim jest stanie , że wkażdej chwili może sie zabić/zrobić krzywde/że nie panuje nad swoim życiem/nad sobą to czemu go do cholery wypuścili ????????
Nie wiem co macie na myśli mówiąc "typowa depresja" ? A jaka jest "nietypowa"
Takie zachowania dominika jak lęki, strachy, izolacja od otoczenia, ciągły płacz, mętne oczy i wycofanie to objawy depresji właśnie.
Tyle że to jak zachowyał się pod koniec gdy mówił do sylwii " wszystko mi się miesza " , to jak wziął tabletki a potem chciał je zwrócić , kompletne wyłączenie z życia - podchodzi mi już pod jakąś psychozę ...

ocenił(a) film na 5
Allicja888

Co do szpitali, to w innym kraju również nie chciałabyś.
Żaden psychiatryk nie jest miejscem przyjemnym, szczególnie, że nawet na łagodnych objawach masz opcje siedzieć w izolatce, albo całe dnie spedzać wśród ludzi z zaburzeniami (a warto tu pamietać, że łagodny dyżur oznacza nie rozmiar choroby pacjenta, a to w jakim stopniu stanowi zagrożenie dla siebie i otoczenia), co w zasadzie nigdy nie wpływa pozytywnie na pacjenta. Stąd pacjenci, którzy posiadają warunki by być leczonymi w warunkach domowych (i nie stanowią zagrożenia), są odsyłani by leczyli sie w domu. Leczenie w takich wypadkach daje lepsze efekty.
Jego wypuszczenie mogło mieć dwie przyczyny. Pierwsza jak wyżej. Drugą jest wymuszenie rodziców. Kiedy ludzie bliscy wyrażają cheć opieki nad chorym, a chory nie stanowi zagrożenia, nie popełnił przestepstwa, ani nie znajduje sie w szpitalu z nakazu sądowego, to lekarz nie ma prawa zatrzymać go na dłuższy okres w szpitalu. Takie prawo.
Co do depresji powtórze: Depresja, aby lekarz ją zdiagnozował musi spełniać szereg warunków i mieć określone objawy. Stąd stwierdzenie, że nie miał depresji. Co do objawów podanych przez Ciebie: 4 z nich to socjofobia Dominika, kolejny to jego histeryczność, a metnych oczu nie widziałem i przydałoby sie sprecyzowanie, aby można było wykluczyć leki, brak światła, ciągłe siedzenie przed ekranem i tak dalek.
Co do tabletek, to dla mnie zrobił to z własnej głupoty. Był ciekawy o co chodzi Sylwii i nie pomyślał, że skoro Sylwia chciała tak sie zabić, to on przy okazji też sie zabije, jak dodać do tego wpływ alkoholu na mózg, wszystko jest jasne. Zwracanie to po pierwsze drobne oprzytomnienie i zrozumienie co zrobił + instynkt samozachowawczy.

ocenił(a) film na 10
Dealric

hej Dealric - wydajesz sie ciekawym partnerem do dyskusji. Masz dużą wiedzę.
dzięki za naświetlenie tej sytuacji z jego rodzicami a wypuszczeniem z psychiatryka po obserwacji.
socjofobia, histeryczność -oj to drugie szczególnie widać było jak wrzeszczał na kierowce po judo. Zgadzam się w zupełności.
Ale do jednej rzeczy się nie zgadzam.
Po 1 nie wymieniłam wszystkich objawów które u niego zaobserowawłam tylko te główne.
Widomo że depresja jak każda inna choroba psychiczna wymaga dłuższego i wnikliwego zdiagnozowania ale poprę przypadkiem z życia - mój brat będąc w wieku podobnym do dominika(17 lat bodajże miał wtedy) też miał takie jazdy z lękiem, izolowaniem sie, ciągłym płaczem , zamknięciem w sobie, myśleniem negatywnym na wszystko i cięciem.
poszedł do psychologa , skierowałą go do psychiatry - psychiatra po opisaniu jego zachowania przez rodziców, mnie i jego samego stwierdził depresje - rozmowa trwałą około 20 minut i naprawde opierałą sie na opowiedzeniu tego jak sie zachowuje -tak jak Dominik w filmie , bardzo łatwo jest tu wyhaczyć że chodzi o depresje .

no i co do tego samobójstwa to myśle że tam po jednym piwie to mu aż tak procenty swojego nie zrobiły ale tak teraz pomyślałam - naśladował we wszystkim sywlie-chciał być jak ona - to i sie zabić jak ona .
tylko że pod koniec odezwał sie w końcu w nim Dominik a nie głos sylwii- i Dominik umierać nie chciał.
Takie troche rozdwojenie między - chcę być jak sylwia a chcę być sobą (sęk w tym tylko że nie wiem kim jestem ) .

Allicja888

Izolacja- to nie jest typowy obraz depresji, ale nie każda osoba musi mieć "książkowe zachowania" by określić dane zaburzenie.

Dearlik dobrze napisał, że nie powinno się wydawać diagnozy po krótkiej obserwacji pacjenta. Tutaj potrzeba naprawdę kilku, lub kilkunastu spotkań ( zależy od zaburzenia)., by określić jakie zaburzenie ma pacjent.

Obraz ukazany w filmie był niedorzeczny, kiedy psychiatra "przez drzwi" zdiagnozował depresje u Dominika

ocenił(a) film na 5
Allicja888

Histeryczność jako cecha charakteru, nie jako Histeria:) Tak dla uzupełnienia.
Co do psychiatry to diagnozowanie choroby na odległość w żadnej specjalizacji nie jest rzeczą godną pochwały, ani w jakikolwiek sposób pewną. Ludzie tak myślą, bo oglądają Housa (swoją drogą bardzo fajny serial) i sądzą, że już wiedzą wszystko na temat medycyny. A w psychiatrii jest to szczególnie trudne. Jak można zauważyć, wiele objawów pasuje do różnych chorób, a osoba niespecjalizująca sie w dziedzinie nie bedzie w stanie podać wszystkich istotnych medycznie szczegółów. Stąd psychiatra wystawił sobie kiepską opinie, nawet jeśli jego diagnoza była trafna (co cieżko stwierdzić na pewno, bo wiele zaburzeń i chorób psychicznych leczy sie tak samo, a leki dobiera na podstawie fizycznych danych pacjenta). Jednocześnie cieżko porównywać różne przypadki.

Co do upicia, to nie wiemy ile wypił. Może rzeczywiście jedno (a są osoby, którym to wystarcza), a może i 5. Poza tym biorąc pod uwage jego stylu życia przez ostatnie tygodnie, to nawet taka ilość mogłaby go zamroczyć. On nie tyle chciał być sobą, co chciał być kimś. Sylwia kogoś zobaczyła w nim (albo tak stwierdziła), a on zamiast samemu poszukać, przyjął taką wersje.

Co do postu crazy_star:
Osoba trafiająca do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej czy samookaleczeniach nie zostanie bez uprzedniego leczenia (które nie trwa 3 dni czy nawet tygodnia) wypisana na własne życzenie, jako osoba niezdolna do podejmowania samodzielnych decyzji. Stąd decyzje musiała podjąć osoba najbliższa (w tym wypadku rodzic). Co do reszty tej cześci zgadza sie z tym co napisałem powyżej.
Drugi akapit to sama prawda. Choć jest jeden szczegół. Rodzice nigdy nie wierzą, że ich dziecko mogło zrobić coś złego. Stąd taka reakcja.
Co do przedawkowania psychotropów, to i bez alkoholu praktycznie zawsze dają takie efekty. Alkohol tylko ich działanie poteguje i przyśpiesza.

Allicja888

mhh...obraz szpitala psychiatrycznego jest ukazany bardzo negatywnie w filmie.Dominik jako pełnoletnia osoba sam decydował, o tym czy zechce zostać w szpitalu.Niestety nie pamiętam ile spędził tam czasu, oraz nie jest powiedziane- czy opuszczenie przez niego szpitala, to była jego decyzja czy lekarzy. Ze strony prawnej wygląda to tak, że nie można zmusić nikogo do leczenia, chyba, że istnieje realne zagrożenie życia pacjenta, lub np. on grozi innym osobom. A pamiętajmy, że Dominik był po próbie samobójczej i powinien podjąć się długoterminowej terapii. Bardzo dużo zależy od pacjenta i jego chęci do współpracy z lekarzami- co w praktyce najczęściej skutkuje wyzdrowieniem.

Rodzice Dominika widząc w kawiarni stan swojego dziecka powinni zareagować, choć wspomnieć o dalszym leczeniu.
Tak jak, np wybieramy dom do kupienia,sprawdzamy przy tym różne za i przeciw- tak mamy prawo decydować o wyborze psychiatry, czy psychologa-pamiętajmy o tym! Jeżeli nie pomogli nam w pierwszym szpitalu, idźmy dalej.
Lekarze i psycholodzy naprawdę pomagają ludziom .


Jasne termin "typowa depresja" nie istnieje, rozumie się przez TO po prostu DEPRESJE- w której dominuje obniżony nastrój, lęk....tak zgadzam się z Tobą Alicjo888- wypisałaś objawy zaburzenia depresyjnego, które zresztą zostały ukazane w Sali samobójców.

Niestety przedawkowanie leków psychotropowych i pomieszanie ich z ALKOHOLEM może wywołać takie właśnie reakcje jak u Dominika...

Psychoza- raczej wstrzymałabym się od tak głębokiego stwierdzenia, choć właśnie pomieszanie leków z alkoholem za skutkowało urojeniami u Dominika...więc na myśl jako pierwsze może przyjść zaburzenie psychotyczne.

ocenił(a) film na 10
crazy_star

możecie wytłumaczyć mi czym różnią się zaburzenia depresyjne od depresji ? co jest cięższe/groźniejsze dla człowieka ?? miło by było gdybyście dali jakąś stronkę, byłabym Wam wdzięczna , tylko błagam nie wikipedię.

co do psychozy to nie chodziło mi o to że jak sie nałykał proszków i popił piwo to dostał schizofrenii - nie nie , on po prostu był na przysłowiowej "fazie"

co do psychozy chodziło mi właśnie o to że jemu w końcu te światy - prawdziwny/wirtualny się wymieszały. Nawet sylwii to powiedział. Ale komu kto ma depresje(czy jak tam chcecie to nazywać) i ciągle siedzi przed kompem , nie wyłazi nigdzie by się nie pomieszło ? jeszcze jak tyle stresu wcześniej przeżył.

co do tego że on ciągle kopiował sylwie to bardziej jednak teraz myśle że to był kryzys tożsamości lub całkowity jej brak. Rodzice decydowali za niego w każdej dziedzinie a on sie ich słuchał to raczej jakiegoś własnego zdania nie miał - przyjął więc poglądy sylwii.

Allicja888

na początek polecam Ci Alicjo888 artykuł pt. " W głębinach depresji" oto link to strony-
http://fobicy.pl/index.php?topic=393.0. Według mnie jest tam dość dobrze i przystępnie napisane o depresji.

ocenił(a) film na 10
crazy_star

dzięki, looknę jutro bo teraz uciekam w kimono ;))
pozdrawiam

Allicja888

Zaburzenie depresyjne od depresji niczym się nie różni. To tylko kwestia nazewnictwa. Depresja zawsze jest groźna, ale wszystko zależy od stopnia nasilenia, czasu trwania, przyczyn jej powstania i wielu innych czynników. Najbardziej rzetelne informacje o depresji można znaleźć w ICD-10 lub DSM-IV, są to klasyfikacje według których diagnozuje się zaburzenia psychiczne. Istnieje też masa książek na ten temat, ale trzeba wybierać te, które zawierają wiedzę naukową np. Constance Hammen „Depresja”

pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
crazy_star

@CrazyStar Skad wniosek, że obraz homoseksualistów w filmie przedstawiony jest negatywnie?
Tam przecież w ogóle nie ma obrazu homeseksualizmu ani homoseksualistów.
Czy Dominik jest gejem czy nie jest nie ma większego znaczenia dla fabuły. To bardziej pretekst do ukazania mechanizmu "kozla ofiarnego". A później ladne narzędzie buntowania się i pokazywania swojego sprzeciwu wobec rodziców (pokaz przed ministrem jego zoną i córką).

jassper

Byłam ciekawa jak Wy widzicie homoseksualizm w filmie.... może inaczej....uczniowie "dawni znajomi" Dominika odwrócili się od niego gdy podejrzewali Go o homoseksualizm, ten filmik w necie.....i jeszcze reakcja i wyśmiewanie się z Niego, jego kumpla, który napisał o sytuacji na karate czy judo.... i reakcja Dominika na to wszystko..... Pamiętajmy, że sam Dominik prowokował. To tylko była moja ciekawość- jak Wy to wszystko widzicie i tyle:)

crazy_star

Ja tam nie widzę żadnego homoseksualizmu, a raczej tego typu zachowań. Jeżeli chodzi o reakcje Dominika w operze, to moim zdaniem po pierwsze zdenerwowało go to, że musiał przerwać rozmowę z Sylwią i wszystkimi "uczestnikami" Sali Samobójców, po drugie - nie podobał mu się fakt, że rodzice próbują nim manipulować dla swoich korzyści - patrz dalekoidące umówisz się z córką ministra, to może i my coś z tego będziemy mieli. Dominik chciał być sobą, wyrażać siebie.

ocenił(a) film na 10
innauschi

Dokładnie.
Rodzice w ogóle nie interesowali się tym, czego on chce. Tylko musiał się z nimi pokazać na salonach, zrobić dobrą minę i udawać, że świetnie się bawi. Myślę, że scena z posągiem była też odpowiedzią na słowa Sylvii, które usłyszał przed wyjściem do Opery, czyli "Dominik, nic nie musisz". W ten sposób chciał pokazać rodzicom, że źle się tam czuje i nie jest dla niego ważne jak się pokaże w ich towarzystwie. Dla nich ważna była opinia innych, pewien prestiż, postrzeganie ich jako porządnej, kochającej się rodziny, a to, co działo się w czterech ścianach w ogóle ich nie interesowało, oni tego nawet nie widzieli albo nie chcieli widzieć. Mam wrażenie, że większy nacisk był położony na ich odbiór w społeczeństwie, niż na własną sytuację domową i powolny rozpad rodziny. Skąd ja to znam...