...nie jestem krytykiem filmowym i nie mam zamiaru nim byc, ale jest to jeszcze jeden przereklamowany film w polskiej kinematografii...i oby tylko nie zaglaskali rezysera na smierc...dla mnie ten film jest 'sredni' ...no ale ja jestem z pokolenia 'grunge' wiec ten temat mnie nie dotyczy....mysle,ze film bylby bardziej prawdziwy gdyby pozbawic go calej tej animacji, ale to tlyko moje zdanie.
Jak sobie wyobrażasz zagłębienie się Dominika w internetowym świecie? Poprzez czytanie wyklikanych zdań, lub przez rozmowy?
Uwierz to byłoby gorsze.
Nie można zapomnieć, że dla Dominika ten świat internetowy był równie realny jak ten, w którym my wszyscy żyjemy.
...mialem na mysli tylko to, ze nie bardzo podobala mi sie ta cala animacja...mysle,ze fajniej ogladaloby sie ten film gdyby pokazano to 'internetowe zycie' tak jak w Matrix'ie...i tez nie chodzi mi o wspaniale efekty tylko o to, ze wiecej byloby gry aktorow....i tyle ;)
nie mam zamiaru się kłócić... ale... Film dla pokolenia emo? Właśnie nie wydaje mi się...
Dopiero, gdy obejrzałam ten film drugi raz zrozumiałam go po całości...
Dominik był chłopakiem może i z bogatej rodziny... Ale co z tego? Jak rodzice się nim w ogóle nie interesowali, nie wiedzieli nawet, że nie wychodził z pokoju przez 10 dni. Dominik nie był typem samobójcy, on chciał się jeszcze uratować, ale nie zdążył... a Sylwia? Sylwia go omotała tak jak i wszystkich. Podejrzewam, że tamtej nocy w ogóle jej nie było w tym klubie. Dla nich to była tylko zabawa, ale kiedy Dominik umarł zrozumieli... Przynajmniej Sylwia, która jako jedyna wysłuchała matki Dominika do końca...
To prawie wszystko co sądzę na temat tego filmu.