Tak trąbią o tym w necie pooglądałem kawałki itp się zaciekawiłem aż do kina polazłem a
tam to normalnie szkoda gadać kase wyrzuciłem zdeka w błoto ale trudno bez szału że tak
powiem ... końcówka bardzo fajna naprawdę ale cały film to tak oo. Z dnia na dzień
uzależnia się od neta to jest nierealne ... myślę, że jakby zrobili to na 2-3 części to byłoby coś
wielkiego ale to tylko moje zdanie ;)
Tu nie chodzi, ze on sie uzaleznil od neta, tylko o to ze znalazl tam lydzi z ktorymi mogl porozmawiac, i ktorzy go rozumieli. Proponuje obejrzec jeszcze raz ten film i sprobowac zrozumiec jesgo tresc.
wiedz ze wiem o co chodzilo bo nie jestem tepy dla mnie zle to przedstawiono i tyle ;]
to nie jest film ani o uzaleznieniu od neta ani o tym ze w necie znalazł "rodzine" tylko o tym jak to rodzice g*wno wiedza o swoim dziecku [spoiler] przypominam przyjscie psychologa i pytanie "Czy panstwa syn oglada teliwizje i czyta ksiazki jakie ittdd.." Więc proponuje obejrzec jeszcze raz ten film :) Chyba ze ja go zle odebralam to przepraszam... mozliwe ze ten fiolm ma wiele przekazow