Właśnie wróciłam z kina, jestem pod wrażeniem. Daję 8/10. Film naprawdę głęboki i, jak ktoś już podkreślał, nie jest o uzależnieniu od Internetu. To film o uczuciach, o pragnieniu bycia kimś ważnym dla rodziców, dla rówieśników. Myślę, że jest też o samotności dorastających dzieci. Mam 31 lat, ale jeszcze doskonale pamiętam ten okres, ile w nim było rozpaczy i bólu z powodów, które wg dorosłych były zupełnie błahe. W filmie uderzyły mnie relacje Dominika i jego rodziców. UWAGA SPOILER!!! Nie rozmawiali z nim, tylko do niego mówili. Wcale go nie przytulali- mam na myśli nie na co dzień, ale w sytuacjach wyjątkowych: po pobiciu, czy w szpitalu. I oczywiście moment, w którym nie potrafili powiedzieć nic na temat zainteresowań czy przyjaciół syna. Z kolei gosposia (pozornie marginalna postać) wzywając policję zaryzykowała wydalenie z kraju. Świat wirtualny mnie nie przekonał, lecz chodzi mi o teksty, nie o stronę graficzną. Najlepsze sceny były z rodzicami Dominika- aktorzy zagrali wspaniale. No i muzyka- idealnie dobrana do scen, podkreślająca to, co w nich najważniejsze. Dziękuję reżyserowi za bardzo dobry polski film i czekam na następne.