porusza wiele watkow z naszego zycia i jako pierwszy ze wszystkich obejrzanych przeze mnie do tej pory (a jest ich sporo) filmow prawdziwie oddaje watek psychiatrii - leczenia i zachowania w chorobie pacjenta i jego rodziny, inne filmy slizgaly sie po tym watku nieudolnie (za beznadziejne pokazany temat uwazam Piekny umysł i Czarnego labedzia) ... brawo Panie Rezyserze
wiem,ze jest, bo to filmy uznane ogolnie za dobre... ale dla mnie j.w. a opinie swoja zawarlam na podstawie posiadanej teroretycznej i praktycznej wiedzy psychiatrycznej ... a kontrowersje budza emocje i zachecaja do dyskusji, takze dziekuje za odzew
W twojej opinii zaintrygowała mnie jedna rzecz. Czemu "Piękny umysł" "beznadziejnie pokazuje temat" schizofrenii ? Byłabyś łaskawa udzielić mi odpowiedzi ? :-)
Brawo za pytanie! Zastrzeliles mnie nim nieco, ale postaram sie odpowiedziec. Filmy oceniamy subiektywnie, albo nam sie podoba, albo nie. "Piekny umysł" widzialam dawno temu i nie podobal mi sie, byl nastawiony zbyt spektakularnie na wizje, a malo poglebial inne zachowania, np. rozdarcie osobowosci i odrzucanie brania lekow bylo tylko epizodycznie pokazane, a ono czesto jest poczatkiem nawrotu choroby. I zbyt plasko pokazany dramat rodziny i chorego - za slodko, za malo dramatycznie, za szybko znika atak jest sielanka. A w "Sali samobojcow" podobalo mi sie to czego nie ma w "Pieknym umysle". "Sala..."pokazuje dramat rodziny, ktora po poczatkowym odrzuceniu choroby, probuje pomoc, ale sa sami bezradni w tej pomocy, nie wiedza jak sie odnalezc w sytuacji (i nie jest to istotne, ze pokazano, iz pieniadze nie zalatwiaja rozwiazania, bo bezradnosc dotyczy wszystkich rodzin i jednoczesnie - czego w "Sali..." zabrakło - brak przygotowanego spoleczenstwa, pretensje sasiadow do rodziny, ze ma takiego meza, syna, ojca, corke, zone itd. jak by to byla ich wina oraz niewiedza sluzb, ktore powinny pomoc). W "Sali" rezyser zadal sobie trud poznania ustawy o zdrowiu psychicznym i o dziwo policja zadzialala (a normalnie to sie wykreca od takich wezwan , to pogotowie, to nie my...albo nie potrafi zdiagnozowac problemu i daje mandat za "Złe zachowanie" . I jako podsumowanie powiem, ze "Piekny umysł" podobał sie osobie chorej, odnalazła tam siebie, a ja jej tam nie widze, nie widze jej zachowan i to najwiekszy dowod naszego subiektywizmu