Trochę głupie to porównanie, bo Ben X to słaby film... razi sztucznością i tym, że aktor główny gra 18 latka, 'a wygląda na 30. Razi publicystyką i okropnymi 'wstawkami' z gry, które już tak łopatologicznie wchodzą, że zęby bolą - np. podchodzą do gł.bohatera "złe chłopaki" ze szkoły i jest przebitka jak do postaci w grze komputerowej podchodzą ogry. Słabe i marne. "Sala samobójców" o wiele bardziej szanuje inteligencję widzów.