Dlatego właśnie ten film jest jakiś - jest beznadziejny, nie jest zbyt dobry, ciekawy, z wartką rozwijającą się akcją.
Ludzi z ciężką depresją oraz skłonnościami samobójczymi najczęściej cechuje to iż się tym za bardzo nie przechwalają, a jedynie do tego dążą, po prostu się zabijają.
Bardzo standardowe ukazanie skutków kiepskiego wychowania może być tylko i jedynie dowodem na to jaki płytki świat i wyimaginowane problemy miał Dominik.
Zdaję sobie sprawę z tego że ma to w złym świetle postawić jego rodziców, bo to przecież ich winą ma być, bezkształt życia głównego bohatera, ale dla mnie osobiście jest to kiepska wymówka, bo gdyby każdy kim rodzice się średnio interesowali lub byli nazbyt opiekuńczy, miał być swego rodzaju rozpuszczonym, płaczący nad życiem i odcięciem od internetu świrem, ciężko by było mówić o aktualnej młodzieży jako "soli naszej ziemi".
Tak wielkim problemem jest w tym filmie dorosłość, akceptacja rówieśników, matura - owszem, mogą to być problemy, ale dla kogoś kto jest słaby i innych problemów nigdy nie miał.
Dziwią mnie te wszystkie pochlebne komentarze o tym filmie i ta wielka niby zaskakująca końcówka, która przeciez była wiadoma - naprawdę cięzko jest mi wskazać pozytyw tego filmu, nie wiem, może i był on innowacyjny w swym temacie i sposobie pokazania świata wirtualnego, lecz nie tłumaczy to kiepskiej fabuły i nazbyt dramatycznej grze głównego bohatera.
Żyje cicho krwawiąc - a może żyję jak książę głośno płacząc!!!