Opuszczony chłopiec przez rodziców i rówieśników, wyśmiany i zlekceważony.
Dla rodziców najważniejsze bowiem było aby skończył maturę i poszedł na studia reszta już nie maiła większego sensu. Dla rówieśników stał się powodem do żartów, jego odmienność była wyśmiewana. Kidy więc główny bohater kiedy natchną się na tajemniczą dziewczynę w internecie, która też czuła się bardzo źle w otaczającym ja świecie dzieciaki od razu zawiązały ze sobą kontakt.
Być może w innym filmie by wymyślono że ta dziewczyna by postanowiła sprowokować głównego bohatera do tego aby rozpoczęli życie na nowo, ale ta dziewczyna którą spotkał Dominik "była zbyt słaba" (może nie miała po prostu już siły) by żyć dlatego chciała aby główny bohater odszedł z nią z tego świata.
Smutna lecz bardzo realna historia, przecież ludzie popełniają samobójstwa, przecież ludzie czują się samotni i odrzuceni.....
Dobrze wiedzieć, że film "nie jest dla dzieci" widząc w kinach 3/4 bachorów, które to oglądają a w gimnazjach a ten film nauczyciele wybierają do swojego repertuaru. Rzeczywiście film "dla dorosłych". Ale co ja tam wiem, nie zrozumiałem go bo nie jestem wrażliwy i nie jestem emo gejem : (
Dla dzieci czyli od 0 do 13. Jest zbyt trudny i smutny dla dzieci w tym wieku....
A biochory to kto ?
ps nie wiedziałam że w szkołach puszcza się ten film, ale cóż to film o nastolatku więc może tak przestroga według nauczycieli jest czytelniejsza dla nastolatków.
No to ja myślałam tak:
niepełnoletnim się jest do 18 roku życia w Polce :) A tak umownie (z tego co ja wiem) to uważa się że dzieci to są od 0 do 12 roku życia. Od 13 do 19 lat to są już adolescencji, nastolatkowie czy np: młodzież.
A jeśli jeszcze chodzi o dzieci to jest się jeszcze dla swoich rodziców- dzieckiem, bez względu na wiek potomka
ps
jeśli chodzi o moje sformówonaie że ten film nie jest dla dzieci to chodziło mi o to że nie zabrała bym na ten film np: 12 latka
MedzikDeLow ma już 18,5 i nie jest już dzieckiem. Jest w 100% dorosłym i dojrzałym widzem.
emo-gej = potencjalny odbiorca Sali Samobójców dający temu filmowi ocenę 10/10 i szukający przekazu tam gdzie go nie ma :)
A jeśli ja dałam 8/10 i widzę w nim przekaz, w ogóle go nie szukając, no i nie mogę być gejem z racji bycia dziewczyną to w jaką kategorię mnie zakwalifikujesz?
Tak w ogóle zastanawiam się ile w tego typu wpisach jest ironii, a ile faktycznego zdania.
Bardzo proste, wystarczy wziąć to samo zdanie, czyli "emo-gej = potencjalny odbiorca Sali Samobójców dający temu filmowi ocenę 10/10 i szukający przekazu tam gdzie go nie ma " i wykreślić część "emo-gej".
... a ja sądzę, że głębię tego arcydzieła polskiej kinematografii ostaniach dziesięcioleci 4 RP mogą tylko odczuć bogobojne, pryszczate gimnazjalistki z nadwagą zadurzone z grzywce emo geja marzące, aby w przyszłości zostać licencjuszką fryzjerstwa czesanego, albo mgr kosmetologii stosowanej od solarki po 0, 9999991 zł za minutę.
Oj dziecino, widać, że nie masz zielonego pojęcia choćby na temat tego, czym są studia na kierunku kosmetologia. Ewidentnie myślisz, że mgr kosmetologii uczą jak zakładać tipsy. Dokształć się, choćby na wikipedii, a potem spróbuj ironizować, bo póki co Ci nie wychodzi.
Dobrze obrończyni Sali Samobójców z gołym mężczyzną w avatarze.
Szkoda, tylko, że Ty tak sądzisz, że nie jest gejem. Całowanie chłopaka i "dojście" w jego nogach to rzeczywiście nie są objawy homoseksualizmu. Ale to pewnie wynika z tego, że krytykujący film nie są dojrzali i wrażliwy i nie zrozumieli filmu : (
Nie.
Bardziej prawdopodobne jest że oglądałeś film jednym okiem i na podglądzie;)
Jak główny bohater filmu nie jest gejem? to całą fabułę emo geja o kant d... rozbić?
Geje nie umawiają się, i nie chcą umawiać się z babkami.
Dominik bardzo chciał się umówić z Sylwią, i nie chodzi mi o sytuację z tabletkami.
Nie uprawiają z babkami cyberseksu.
Całował się z Alexem, bo był pod presją grupy, chciał być "cool"..
Poza tym, to Alex był bardziej chętny do lizania z D. niż na odwrót - jakbyście nie zauważyli.
Był chętny do lizania się z D. ale lizał się z chłopakiem i doszedł w jego nogach. Czyli jest gejem.
To tak jakbym oglądał nałogowo Star Treka, ale wolał Star Wars.
No, ale ja "nie zrozumiałem filmu bo nie jestem wrażliwy" ; (
Jak do ściany;)
"doszedł w jego nogach."
Alex dość konkretnie go tam dociskał.
Można odnieść wrażenie, że specjalnie go drażnił w wiadomym miejscu.
Ale przecież Ty wiesz lepiej.
"Alex dość konkretnie go tam dociskał.
Można odnieść wrażenie, że specjalnie go drażnił w wiadomym miejscu. "
Tak i to było widać na tym 2 minutowym urywku :D
Jak mnie kumple dociskają to sorry, ale nie dochodzę w ich nogach.
Mam wrażenie, że wykreowałaś sobie swój osobny scenariusz tego filmu i widzisz rzeczy, które tam w ogóle nie miały miejsca, znasz bohaterów filmu na wylot, ich zachowania i orientację jak własna matka. No, ale niestety film jest o emo-geju a sama produkcja jest gniotem.
To Twoja opinia, Misiu.
Wiem że Cię rozczarowuję, bo mam czelność mieć inną, ale tak to już jest;)
Na temat tego filmu nie można mieć innej opinii niż "to gniot" dlatego tak gwałcę Cię w komentarzach.
Ja ze swojej strony muszę stwierdzić, że idea była i to idea nader wielka... ale na idei się raczej skończyło ;). Film tracił po pierwsze dialogami ( być może mieli go zrozumieć młodsi ale ja w końcu też nie jestem taki stary ;p... ponadto dzieci/młodzież często jest inteligentniejsza niż chce nam się wydawać ;] ), co więcej istniało wiele niedopowiedzeń, rozumiem jako zabieg mający zmusić do samodzielnego myślenia, ale o fundamenty należałoby się zatroszczyć, czuć było lenistwo/brak głębszego przemyślenia ze strony scenarzystów. Ponadto przeniesienie problemu na grunt cybernetyczny ( te całe animowane wstawki ) ukazały problem w bardzo nowoczesnych barwach i zepsuły jego ponadczasowość i uniwersalność, ukrywa to niejako fakt, że problem z którym zmaga się ten film ma znacznie głębsze podłoże i dotyka znacznie szerszej grupy osób. Wszystko to stworzone było jakby na pokaz, na wystawę, piękne opakowanie maskujące zepsucie... to są moje odczucia, chętnie usłyszę opinię innych. Pozdrawiam ;]
Jak dla mnie to za dużo szumu było w mediach jeśli chodzi o ten film. Taka nic nie warta zabawka w ładnym opakowaniu. Trochę przerost i formy i treści. Coś chcieli ale za dużo było wszystkiego.
Kolega "kas_ptas" ma rację, tyle szumu wokół filmu było tylko dlatego że jest polski.
Podobnie była z pierwszą grą "Wiedźmin" która była de facto kolejnym Gothiciem.
Po prostu media lubią robić szum wokół czegoś polskiego jaka JEDYNĄ zaletę podając tylko to że jest polskie
Nie żebym miał anty-polskie nastawienie ale taka jest prawda