Według mnie, te cytaty są... Strasznie sztuczne i plastikowe. I jak film podobał mi się ogromnie, tak te teksty były bardzo przesadzone. Nie wiem, może twórcy mieli nadzieję, że trafi to do polskiej młodzieży, ale cóż. Do tych najgorszych, jakie wymieniłaś wyżej dodam również "Jestem wolna. Polecam to uczucie." . Nie zaliczam do nich tekstu, który mówi Dominik do psycholożki pod drzwiami.

Może, może były trochę sztuczne. Ale jakby oddawały to wszystko... Z tym, że wkurza mnie to co Dominik mówił o samobójcach. Sam na końcu się zabił, to dlatego... Sam okazał się tchórzem i narcystycznym egoistą. To miało przekonać Sylwię do tego żeby nie popełniła samobójstwa. Jednak Dominik sam w to nie wierzył. Takie mam wrażenie. Próbuję to rozgryźć.

był bardzo rozpuszczony, zawsze dostawał to czego chciał, więc kiedy rodzice powiedzieli mu, że nie odzyska internetu, był zrozpaczony. Poszedł do klubu z nadzieją na to, że spotka Sylwię, aby mógł dać jej tabletki. Czekał na nią, czekał, a ona się nie zjawiała, więc pił alkohol. W końcu, zrezygnowany poszedł do toalety z zamiarem wyrzucenia tabletek i zapomnieniu o Sylwii. Kiedy je wyrzucał zaczął się zastanawiać jak smakują; jak smakuje śmierć. Zaczął połykać po jednej, żeby w końcu wziąć ich całą garść. Nie chciał się zabić... Chciał poeksperymentować, sprawdzić jak wygląda to wszystko o czym mówiła Sylwia, a że był pod wpływem alkoholu skończyło się to dla niego nie najlepiej. Tak to wszystko odbieram . :)

Według mnie te cytaty też były przesadzone, taka zbyt wydumana 'psychodela', ale wpisywały się temat filmu.

A co do słów o samobójcach, to Dominik chciał wkurzyć Sylwię, chciał, aby to ona zainteresowała się nim, nie on ją, próbował przejąć kontrolę, jednak bezskutecznie. A w klubie wziął tabletki, bo Sylwii tam nie było, czuł się samotny, przytłoczony sytuacją, bo miał wrażenie, że ją zawiódł, bo ona tak nim manipulowała, że 'uzależnił' się od niej. Może nawet myślał, że ona poradziła sobie bez niego i bez jego pomocy odeszła na tamten świat, więc chciał do niej dołączyć, twierdził, że zasłużył na karę skoro nie wypełnił zadania.

I jeśli chodzi o rozpieszczenie to faktycznie miał mnóstwo kasy, wszystko czego chciał, ale to nie dawało mu szczęścia i chyba mało go to obchodziło, powodem jego zachowania była osamotnienie, ponieważ rodzice w ogóle nie poświęcali mu uwagi, co doskonale widać w scenie po bójce, kiedy zamiast się spytać o co poszło rodzice kłócą się o prawnika.

Amen. Taka jest moja interpretacja :)!

Czy Ty wiesz co to psychodela w ogóle?

A czy Ty wiesz, że z reguły jak się coś pisze w cudzysłowie to nie ma się na myśli dosłownego znaczenia tego słowa?

"Bardzo lubię oglądać Discovery itp..." jeszcze ; ]

A kiedy to padło ? Ach ta skleroza ;)

końcowe napisy

Możesz zacytować? Nie zdążyłam zanotować. A bardzo mi zależy na owych końcowych napisach...