Czyżby powracały do nas XIX-wieczne ideały romantyczne? Uwielbienie do Szekspira, nadmierna wrażliwość, uczuciowość, unoszenie się emocjami, zamykanie się na innych, wrażenie, że świat nas nie rozumie, myśli samobójcze, szukanie samotności, umiłowanie przyrody (w filmie- kiedy Sylwia pokazuje Dominikowi morze), indywidualizm... To już wszystko brzmi znajomo....