Poniższy opis na arzie zniechęcił mnie do obejrzenia tego filmu. Czy jest w nim troszkę racji?
,,Rozpuszczony małolat (tatuś w ministerstwie, mama w biznesie, własny szofer, nogi na stole itp.) jest przygnieciony bólem istnienia. Życie wydaje mu się totalną beznadzieją, szkoła idiotyzmem, koledzy bandą debili... Przypadkiem poznaje w internecie dziewczynę, która wciąga go w wirtualny świat samobójców. Większość czasu spędza odtąd zamknięty w pokoju, z laptopem na kolanach. Wzbudza to pewien niepokój u rodziców - synek nie je, nie sra, tylko klika myszką. Zanim orientują się, że wystarczy, k...a, odłączyć bachorowi kabel, ściągają psychiatrów, piszą do synka listy, proszą, grożą i męczą widzów przez bite 2 godziny. Filmowi należy się pochwała za tytuł - "Sala samobójców" to trafne określenie ludzi, którzy przychodzą to oglądać.''
Owszem. Chociaż wydaje mi się że ten opis pisała jakaś osoba, która dosyć przyziemnie potraktowała film. Myślę że ten film trzeba zrozumieć. Najlepiej nie słuchaj opinii innych, tylko sam/a wybierz się do kina i oceń. Ja też, zanim poszłam do kina, czytałam opinie i niestety, nie wiem co mnie podkusiło - spoilery . I idąc do kina znałam część fabuły, a mimo to po obejrzeniu byłam zachwycona a moja głowa wciąż siedzi w kinie i zachwyca się nadal. Na filmie byłam 1 kwietnia. Od 6-11 maja grają ponownie na życzenie widzów. Zastanawiam się czy się nie wybrać. Pozdrawiam! ;)
" Wzbudza to pewien niepokój u rodziców - synek nie je, nie sra, tylko klika myszką." Szkoda tylko że oni nie zauważyli, że Dominik nie wychodzi z pokoju przez 10 dni.
mozesz isc.
powiem tak - nie jest taki zly, jak to piszą, ani aż tak dobry, jak go zachwalają.
coś pomiędzy. kazdy odbiera to inaczej - jednym sie podoba innym nie. moze ty bedziesz tym nalezacym do 1wszej grupy.
dla mnie postac dominika mało realistyczna, może dlatego, ze nie mam do czynienia z takimi rozpieszczonymi, głupimi i dziwnymi bachorami, spolecznosc mlodziezy tez troche przeklamana, ogolnie sytuacja w filmie "przekolorowana" na jego potrzeby, a animacje raczej smiesza, co jest na minus.. Mimo tych wad jest w miare dobry, mozna obejrzec. Bardzo dobra gra aktorska rodziców np. I to chyba jedyne realistyczne i dobrze zagrane osoby w tym filmie jak dla mnie.
a i jeszcze jeden plus sali, dzięki niej poznałem dość fajne kawałki wet fingers, o których bym w życiu nie słyszał, gdyby nie ten film ^_^
bardzo lubię wypowiedzi reliance. - zawsze się z Tobą zgadzam ;D. Jakos tak wychodzi.
Idź na ten film. byłam na nim miesiąc temu i dalej o nim mysle. Jest bardzo dobry. Aktorzy zagrali wyśmienicie. Jest to mój ulubiony film. Gorąco polecam bo warto.
Btw. nie wiem jak u Was, ale u mnie w kinie nikt się z tego filmu nie śmiał. Nikt n nim nie jadł i nie szeleścił cukierkami (bynajmniej nie słyszałam bo byłam tak zaciekawiona tym filmem). Jak się skończył film to nikt się do siebie nie odezwał i wszyscy co byli na tym filmie wychodzili z sali tacy jacyś nie żywi. tak to można określić ;p.
W zasadzie opis trafny, ale ja tego filmu tak nie odczytuje. Ten opis jest bardzo powierzchowny i chyba napisany przez kogoś, kto nie do końca zrozumiał przesłanie, a dopatrywał się drugiego dna, a raczej patrzył na ten film przez typowy pryzmat typu Emo, gej, rozpieszczony bachor itd.
jestem ciekawa czy Dominik podobał się Aleksowi. No bo w sumie on tak jakby w łazience pod prysznicem normalnie z nim rozmawiał... hmm.
Reliance musisz odpowiedzieć, bo zapewne się z Tobą zgodzę jak zwykle! haha :D
Odbiorę @reliance tą przyjemność. Z pełną premedytacją. :D
Pierwsza opcja. Dominik i Aleks są hetero, impreza to oczywisty wybryk 'pod wpływem', 'wypadek' przy judo/karate/whatever to skutek burzy hormonów. Weź pod uwagę, że D siłą rzeczy związał się z S, Aleks puszczał oczko do jednej z dziewoj w klasie :P Epizod w operze, gdy D 'przyznał się' do bycia gejem, to czyn dokonany pod naporem opinii innych. Tak to bywa z niektórymi typami charakterów i osobowości.
Druga, chociaż właściwie uzupełnienie pierwszej. Aleks gnoi Dominika za wszystko, co miało miejsce, chce go złamać, wkurzyć, w rzeczywistości samemu będąc 100% hetero. Z czego D przez tą farsę ma pewne wątpliwości - epizod w operze. Ale. Dominik nie przepada, czy nawet nienawidzi swoich rodziców, chce ich skompromitować na oczach innych żeby wreszcie się nim zajęli.
Wybrałam się na ten film tydzień temu,słyszałam o nim różne opinie, jedni pisali,że w końcu dobry polski film, inni,że to dno i wodorosty.
Moim zdaniem to jet w końcu dobry polski film, który można pokazać za granicą. To nie jest tak,że wszystko tam było "idealne", ale film ogólnie bardzo mi się podobał, myślę,że kiedy będzie na internecie obejrzę go jeszcze raz ;)
Wg mnie film jest genialny jak na polskie realia. Przy najbliższej okazji również chętnie obejrzę go drugi raz, choćby po to, żeby zweryfikować pierwsze wrażenie które bywa mylne.
Z 'Salą...' jest jak z niektórymi filmami pokroju 'Requiem dla snu'. Albo 'Requiem...' odczytasz jako film o staruszce co to się dragami zainteresowała albo jako opowieść o upadku człowieka. To samo z 'Salą samobójców'. Albo Dominik i jego historia wyda Ci się arcyśmieszna że normalnie janiemoge albo weźmiesz metaforyczną łopatę i pokopiesz w poszukiwaniu prawd i sensu filmu.
Tam nie było głebszej prawdy, metafory i sensu. Film był prosty i do niczego kopać nie było sie trzeba, co przyznaje sam reżyser:P
MikeHunt - dzięki, dzięki za odpowiedź :D Lecz mam pewną wątpliwość. Cytuję: ,, Aleks gnoi Dominika za wszystko, co miało miejsce, chce go złamać, wkurzyć, w rzeczywistości samemu będąc 100% hetero.''
Ale mi się wydaje jeszcze, że Aleks podkochiwał się w tej KArolinie, czy jak jej tam. No bo to wyglądała jakoby był o nią zazdrosny. Takie odniosłam wrażenie...
Podsumowując: Aleks był hetero, homo czy bi? ;oooooo
Dokładnie, Aleks to hetero. Ma w dodatku przerośnięte ego i stąd te fałszywe sygnały wysyłane do Dominika. W imię głupiej zabawy ludzie robią różne rzeczy, szczególnie w 3 klasie liceum...
No nie powiem, ale jego ego w porównaniu z Dominikowym w zasadzie nie istnieje;P
pynior, pytałaś mnie o zdanie czy Dominik podoba się Aleksowi . Więc według mnie - Tak. Ale wydaje mi się że Aleks przestraszył się konsekwencji i zrobił wszystko, żeby otoczenie zwróciło uwagę tylko na Dominika, a odwrócili uwagę od niego. Nie wydaje mi się żeby był zainteresowany Karoliną (faaajnie ma dziewczyna na imię ; DD ) no ale cóż, ile ludzi, tyle interpretacji .
Ja nie mogeeeeeeeeeeeeee, Reliance! Ty masz dar przekonywania! haha :D
Jak czytam Twoje wypowiedzi to zmieniam zdanie od razu ;p
Nic już nie będę dodawać bo miażdżysz mnie :D
Tak, ćwiczę dar przekonywania od dziecka ; DD (ostatnio mój kumpel siedział na drugim koncu sali[na lekcji] więc mu szepcze ''chodź tu''. a on ze nie. a ja ''no chodz''. a on ''nie nie'' a ja - ''oj chodź'' ;D i przyszedł:D hahaha. dobra, nieważne xD)
ale czy ja wiem, może i nie mam racji. Także zakonczenie filmu mozna rozumieć na kilka sposobow, a raczej - dopowiadać sobie, co sie dzieje dalej . O tym filmie mogę gadać i gadać, dzisiaj sobie prawie cały na youtubie obejrzałam ponownie ; DD
ps. litości, jakoś już nie przepadam za swoim nickiem ; D . Mam imię;D bardzo fajne;d takie jak studniówkowa partnerka Dominika;D
a właśnie ej;d i Aleks powiedział do Dominika ''hej książę'';DD a do wroga tak sie nie mowi;P
Jesteś taka pewna?:P
Bez problemu można potraktować to jako naśmiewanie sie za bogactwo i bananowatość.
Nadal stawiam na swoją wersję. Za mną pewna ksywa chodziła przez dobre pół roku po całym zdarzeniu, licealiści (przynajmniej męska część) potrafią jechać każdy po każdym z czego ofierze zawsze dostaje się najbardziej ku uciesze reszty. Takie mizianie jeden drugiego jest zawsze na żarty, chyba że obrażany w rzeczywistości jest gejem. Wtedy żartowanie potrafi osiągnąć nowy, nie osiągnięty dotąd poziom.
I dzięki temu zagadka rozwikłana. Aleks to wyjątkowo wredny typ, heteroseksualista, na imprezie pociągnął zbyt mocno z gwinta lub był zbyt napalony po widoku całujących się bab. Zakład to zakład, różne głupie pomysły przychodzą do głowy na imprezach.
Chyba że... Aleks to kryptogej który lubi dziewczyny. To wyjaśnienie dla minimalistów.
Hmm niekoniecznie wyjątkowo wredny.
Do wypadku na judo, wszystko można uznać za niewinne żarty. Bo nie powiesz by robiły jakąś szkode, a też nie sądze by Aleks zakładał, że Dominik to gej.
A, że wypadek na judo obrzydził Aleksa, też nie jest niczym dziwnym. W końcu ten w zasadzie sie na niego spuścił i to bez wyraźnego powodu w sytuacji w której jest to niezbyt możliwe. A że potem zrobił z tego żart (tu znowu: żart z ich obu), który równie dobrze mógł być kontynuacją tych wcześniejszych i zakładu. Nikt sie nie spodziewa, że jak zażartuje to ktoś sie przez to załamie.
naprawde warto wybrac sie na ten film do kina. pocztkowo tez jakos nie bylam przekonana (polski film i to jeszcze o jakims emo). ale przyznam, ze bylam mile roczarowana.
haha :D Do Reliance ( Karoliny ) Dlatego wtedy dałaś to w nawias, że Karolina to ładne imię :D haha!
Ej no nie mogę ;p Ja nie mam daru przekonywania :(
no bo przecież to jest bardzo ładne imię. ; D mimo, że wybrane bez konsultacji ze mną xD.
jak byłam świeżo po seansie to jakoś bardzo zaczęło mi się podobać imię Sylwia:D:D
z tym się trzeba urodzić <Cwaniak2> hah;D ale można i wyćwiczyć chyba:D
haha :D Pewnie, że Karolina to fajne imię xD
Sylwia mi się nie podobało przez jeden serial, który kiedyś oglądałam ale przyznam, że po filmie na nowo mi się spodobało ;p
Ja od momentu wyjścia z kina lubię Dominików haha ;p
słaby film, w niektórych momentach powiedziałbym przynudzajacy, fabuła filmu również dla mnie zdecydowanie naciagana ;p
haha fajny opis ;D nie no bez kitu chociaż mi osobiście film bardzo się podobał to ta wypowiedz jest świetna chociaż negatywna:)
( mogą być spoilery! ) nie no tak na serio to o tym ze rodzice nie odłączali tego kabla- właśnie o to chodzi - ich w ogolę nie było w domu nie interesowali się tym chłopcem mieli w dupie co tam robi byleby dobre wrażenie robił na znajomych i do matury przystąpił- aż mi się zaczęło wydawać ze chodzi im tylko o to żeby zdał maturę i przestał wiochę robić przed ludźmi potem może się zabijać czy co tam chce. Nic nie wiedzieli o swoim dziecku ,nie obchodziło ich nie zaglądali do niego przez większość czasu w ogolę nie było ich w domu- oboje mieli kochanków, a on chciał zwrócić na siebie minimalną uwagę- niestety mu się nie udało bo rodzice zamiast przyjść do niego nawet wyjąć drzwi postanowili dawać mu psychotropy żeby zaczął chodzić do szkoły- no bo w końcu matura w tym roku. To dziecko było nieszczęśliwe nie dlatego że miało pieniądze ale dlatego ze nie miało miłość nie poświęcano mu nawet odrobiny czasu, w swoich oczach był dla rodziców nikim (i sam to mówi w filmie) a do tego śmiali się z niego w szkole i zresztą nie tyko bo w całym internecie krążyły upokarzające go filmiki. Niestety takie są problemy nastolatków może wydają się z pozoru błahe ale jeśli się nad tym zastanowić wcale takie błahe nie są:) takie jest przynajmniej moje zdanie w każdym razie obejrzyj naprawdę warto:))