GRAŁ w Sali Dominika to Jakub Gierszał, a Dominik BYŁ głównym bohaterem. Takie krótkie sprostowanie :)
Perfekcyjny może nie, ale na prawdę świetny, te błędy można darować (nawet teraz nie umiem jakiegoś wymienić) bo film wstrząsa, porusza, nie da się tego opisać, szarpie emocjami, po takim seansie nie mogę usiedzieć w miejscu, jak już na napisach się wypłaczę i po nich też (zdecydowanie za krótkie te napisy) to chodzę po całym domu i krótko mówiąc przeżywam, całą sobą. Nie powiem, że kocham takie filmy bo to jakoś nie pasuje do "Sali Samobójców", ale po obejrzeniu zawsze pełną siłą dochodzi do mnie, że dla mnie to już nie jest tylko film, a myślę, że o to chodzi, żeby wczuć się w to wszystko, wejść w tą historię, dotrwać do końca, a potem nie zapomnieć. Nie można zapomnieć - ja nie mogę..