Dziwne, ogólnie film w tym temacie emo a samo pojęcie stwarza przestrach i niezrozumienie. Fakt w filmie to trochę pomieszane bo Dominik de facto prawdziwym emo nie jest staje się nim jakby po śmierci. Bynajmniej ja to tak odbieram. Dlaczego tak się dzieje, że trudne problemy eliminuje się z życia tak jakby były nie z tej ziemi. Dla wielu stwarza się pewien problem, skoro chłopak miał wszystkie materialne potrzeby zaspokojone to w jaki sposób miałby być nieszczęśliwy? O ironio mógł być, a nie miał prawa! Bo nieszczęśliwym to może być tylko biedak, który wiąże koniec z końcem. Zastanawiam się nad losem naszego społeczeństwa prostolinijnie okazującego swoje wyłącznie materialne potrzeby i jeszcze głośno o tym trabiącego...