Poszłam dziś na ten film z ciekawości - dobry zwiastun, znajomi zachwalają, wszędzie o nim
głośno no i... w końcu coś innego niż polskie komedie bez ładu i składu. Lubię dobre kino:
dramaty, filmy psychologiczne - jednym słowem kino niebanalne. Film ma przekaz itd. ale
jest szalenie nudny. Jeśli jesteście niecierpliwi (jak ja) to nie radze iść, bo 3/4 filmu się
dłuży. Końcówka jest już lepsza, aczkolwiek żałuję, że poszłam na ten film. Miało zachwycić,
zmusić do rozważań po nocach nad zakończeniem, a wyszło, jak wyszło. Film był bardzo
nagłośniony przez min. moich kolegów i koleżanki ze szkoły. Zastanawiam się tylko
dlaczego? Bo Dominik był, nie wiem, ładny? Smutny? Wybaczcie, nie polecam.

PS. Pewnie zaraz rozpęta się burza nt. tego, że nie mam racji. Proszę jednak o uszanowanie
mojego zdania i nie wyzywania mnie od idiotek, co świadczyłoby o owczym pędzie lub po
prostu chamstwie. Każdy ma prawo do własnego zdania.