Pamietacie moze ten fragment Sali gdy Dominik mowi cos do tej pary w łazience. Czy jest osoba na fw, ktora: 
a) pamieta ten fragment 
b) posiada (niekoniecznie udokumentowana :) znajomosc francuskiego 
c) jest na tyle wspanialomyslna, aby przetlumaczyc ten fragment 
??? 
thanx in advance 
:* 
mam z dobrego zródla ze powiedzial "bonjour", no ale moi doradcy mojej kancelarii nie sa nieomylni.. wiec z podobnym apelem zwracam sie do znajacych hiszpanski :)
poliglota normalnie z tego dominika.. no ale moze to i lepiej hiszpana wiecej ludzi sie uczy, wiec i wieksze szanse na powodzenie mojej misji :>
Gdyby powiedział po francusku to napewno przetłumaczyłabym ci to (; Pochodzenie i francuski rozszerzony mówia za siebie ;)
ej no to sie dobrze sklada.. zawsze mozesz ocenic te wymowe tego pojedynczego "bonjour". to jak .. domiki smigał jak navit speaker ;)? 
 
p.s. Catche z tego miejsca jako ambasadorce republiki fr pragne przekazac ze tartatin rządzi !!! :) <poklony >
Catche to po angielsku łapać. A ja jestem Cathe od Catherine. Ale wybaczam ;) 
Po jednym wyrazie nie można powiedzieć czy 'śmiga' po francusku. Ale wypowiedział to bardzo romantycznie i tylko to się liczy. Choć okoliczności nie sprzyjały ;)
Jasne;p Ważne, żeby wychwycić, bo ktoś może zacząć powtarzać:P 
Francuzka mieszkająca w Polsce czy na odwrót?:)
CatHe musisz wybaczyc... niestety niemieckie nalecialosci.. nie potrafie obojetnie przejsc przy "h" zeby nie wstawic przed nim "c" :) 
 
jesli to poprawi jakos maja sytuacje to na swe uspr. mam to ze te caeche tez bylo wypowiedziane bardzo romantycznie ;)
Wydaje mi się, że mówił fragment opery na której był z rodzicami, to był chyba "Orfeusz i Eurydyka". Jestem po seansie, film świetny!!!
BYŁAM NA FILMIE 4 RAZY (niestety to prawda - wiem, żal, ale co poradzić... mam słabość do tego filmu). Na tyle na ile znam hiszpański to Dominik w scenie deklamował fragment z Hamleta po hiszpańsku, mówił coś w stylu: oh querida Ofelia! (czyli och kochana Ofelio) te amo en extremo (kocham cię maksymalnie ?) łączy to zaraz potem z 'porno!' co raczej już do Hamleta nie należy, reszty nie pamietam - też się nad tym zastanawiałam, dopiero za trzecim razem na tyle się skupiłam, żeby zrozumieć ten fragment....
tak - to był hamlet , potwierdzam. 
 
czy to nie był wspaniały zabieg byśmy na kika minut przed koncem filmu jeszcze sobie przypomnieli ze to dzieciak z prywatnego liceum, z językami, z judo... ach! ten scenarzysta to talenciak :)
znowu nam temat zamkneli ;) 
te amo używa się w kilku językach, z tego co wiem ;))
no własnie wiem...://// ale teraz to poprostu przegieli.. o ile w tamtym byc moze znajdowalo sie cos podejzanego.. to w tym jedyne co zrobilismy to mowilismy ze filmu nie ma w sieci i ze wrzucene sa legane linki.. <grrrrrr> przegiecie. wiesz co chocolate... skoro oni tak tepia te legalne materialy z filmu to ja zglosze caly filweb do zamniecia :P w koncu oni tez maja na stronie making offy i podobne.. hipokryci !!!
wiecie co... wogule to cos dziwnego dzieje sie na fw... nie wiem chyba zmienili sposob kasowania tematow... bo wydaje mi sie ze teraz wystarczy tylko zglosic naduzycie i odrazu idzie temat pod noz z automatu.. chyba nikt tego nie rozpatruje... bo cos nie wierze ze w fw siedzi jakis pan tadzio ktory rzeczywiscie czyta wszystkie zgloszenia i osądza czy slusznie ktos zglosil czy nie.
zazdroszczę;] chciałabym mieć pieniądze, żeby iść na niego 4 razy... byłam raz i od kilku dni nie mogę przestać analizować tego filmu i o nim myśleć...ech
ja tak samo!!! 
uważam ten film za naprawdę rewelacyjny... :) 
i z niecierpliwością czekam, az pojawi się w necie, aczkolwiek mam ochotę kupić sobie i dvd...
Ja mam dokładnie tak samo. Strasznie mi się podobał tylko mógłby mi ktoś wyjaśnić o co chodziło w tej scenie kiedy oni byli pod wodą? Potem budzą się "obok siebie". Moja koleżanka twierdzi że to był seks przez internet, ale ona w ogóle nie pojęła tego filmu więc... 
Będę wdzięczna za jakiekolwiek spekulacje i nawet najbardziej bezsensowne przemyślenia. 
 
P.S. 
Przepraszam autora wątku za to że tak bezczelnie odbiegłam od tematu.
wybaczam... :) 
 
 
wiesz tez sie zastanawialam... bo jest kilka dobrych hipotez. jedna z nich to to ze sie to dominikowi przysnilo.. no ale przeciez nastepnego ranka budzi sie i dotyka twarz sylwii w laptopie... wiec sugerowalo by to ze cos sie w wirtualnym "realu" zdarzylo. wydaje mi sie ze (mimo ze brzmi to dziwnie0 moglbyc to wirtualny sex.. mowiony lub klikany.. i fizycznie to mowili(lub pisali0 sobie co robia .. no ale komasa przedstawil to bardziej metaforycznie.. zrezta chcielibyscie ogladac scene sexu w kteorej jedyna akcja to udezanie palcami w klawiature :)?? 
 
no taka jest moja theory.. jak macie inne... lub bardziej sensowne to nie krepujcie sie ..:)