6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324784
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Treści takie jak "Nierealność postaci" i opóźnienie merytoryczne filmu były już poruszane, więc żyby podgrzeć łeb zacznę inny ciekawy wątek - fabuła, jej sens i dodtarcie do widza.

Treść filmu choć uderzająca w widza i wciągająca go w film aż do granic wytrzymałości ludzkiej psychiki jest w rzweczywistości zbyt offowa jak na tak szeroko dystrybuowaną produkcję i budzi wiele wątpliwości w odbiorze faktów z życia bohatera przez widza.

Widzimy jak główny bohater cierpi, jego rodzina również; jednak aby znaleźć głebszy sens jego problemów dochodzimy tylko do jednego głupiego incydentu, który jak się okazuje "zaważył na jego życiu", a nawet na śmierci. W rzeczywistości widz musi domyślać się o prawdziwych motywach działania Dominika, a kolejność zdarzeń w filmie jest zbyt pomieszana, zatem zbyt ambitna... co wywołuje u widza zakłopotanie.

Boję się jeszcze syndromu Wertera, bo przecierz Jan Komasa obsadził w głównej roli aktora, który swoją osobą może nakłonić wiele dziewcząt do targniecia się na własne życie.

ocenił(a) film na 7
Kapsel2222

dlaczego "aktor" miałby nakłonić dziewczyny "swoją osobą" do targnięcia się na swoje życie?

malpkia

Syndrom Wertera to coś, co występuje bez względu na sposób przedstawienia samobójstwa w medium ( w tym przypadku film), a po porostu z powodu silnej więzi emocjonalnej widza z bohaterem. Więc nie ważne, czy samobójstwo zostało zaprezentowane negatywnie. Ważne, że Jakub Gierszał może stać się idolem nastolatek niekoniecznie tak, jak to sobie zaplanował, a obaj dobrze wiemy, że w tym wieku różnie postrzega się rzeczywistość i swoje problemy, więc nastolatki mogą zrobić po prostu coś głupiego.

ocenił(a) film na 5
Kapsel2222

Raczej samobójstwo w filmie było pokazane jako coś negatywnego, więc za głównym bohaterem pójść by mogli tylko idioci.

ocenił(a) film na 3
Kapsel2222

Wciągająca? Offowa? Byliśmy na tym samym filmie?

stanleyK

Nie mówię, że każdemu musi się tak wydawać, ale chcąc nie chcąc reżyser spowodował, że film stał się bardzo trudny w odbiorze rzeczywistości oraz wychodzący poza schematy standradowych produkcji filmowych i rozwoju akcji w nich - czyli może być zaliczany do kina niezależnego. A pisząc, że jest wciągająca, to chocdziło mi o to, że bez względu na wszelkie kryteria widz czeka (nawet mimowolnie) na to co stanie się za chwile; ale nadal upieram się przy fakcie, że fabuła albo jest bez sensu, albo jest po prostu zbyt trudna.