Już dawno chyba od czasu cześć Tereska polski dramat nie był tak poruszający i zmuszający do refleksji po jego zakończeniu. Jedyne co mnie zaniepokoiło to, że chyba bo do końca nie jestem pewien że jedną z gier w któż grał główny bohater był dead space co mnie niepokoi bo sam w nią grałem, proszę może ktoś wie czy na pewno to był dead space. Ale muszę przyznać, że to był film po zakończeniu którego przez chwile brak słów a tylko najlepsze filmy to powodują .
wydaje mi się że gra, w którą grał Dominik, była ''zrobiona'' specjalnie na potrzeby filmu i nie istnieje takowa.
Tak zgadzam sie. Film obejrzałam ponad dwa miesiące temu nie mogę i nie zamierzam się od niego uwolnić. Już nie będę pisała swoich refleksji na ten temat bo już to pisałam kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt - razy. Pozdrawiam i ciesze się, że ''Sala samobójców'' skłania Cię do przemyśleń, to bardzo dobrze o Tobie świadczy.
Tak to był Dead Space, w przeciągu następnego tygodnia zamkniesz się w pokoju, zaczniesz płakać, wpadniesz w szał i nikt Ci nie pomoże, bo nikt nie jest w stanie zapanować nad gniewnym buntownikiem - ani rodzice, ani policja, ani lekarze ;/ także lepiej już teraz wyrzuć komputer i wszystkie konsole przez okno, póki jeszcze Ci się nic nie stało.