Tak właśnie moi drodzy wygląda rzeczywiste życie fanatycznych wyznawców Avatara, WoWa, czy Second Life. Czy warto dać się zmanipulować rzeczywistości wirtualnej na tyle, żeby zapomnieć o istnieniu całego Świata który nas otacza? Z drugiej strony film dostarcza gigantyczną dawkę emocji i rzeczywiście wgniata w fotel, choć nie jest wybitny. Przejaskrawia niektóre zjawiska, jak brak zainteresowania ze strony rodziców, wykorzystywanie stanowiska/pozycji społecznej do manipulowania ludźmi, życie ludzi "z wyższych sfer", czy problemy pojawiające się u młodych w okresie dojrzewania. Po obejrzeniu filmu w sali kinowej panowała absolutna cisza, po czym wszyscy bez słowa komentarza wyszli. Scena końcowa - pokazanie reakcji "awatarów" na pojawienie się matki Dominika, przynoszącej wiadomość dla sali samobójców, która uzmysłowiła im ich własną głupotę oraz filmik ilustrujący ostatnie chwile życia Dominika - to po prostu majstersztyk. Wreszcie świetny polski film - niebędący przy tym komedią, od nadmiaru których mam już mdłości i które są już bardzo słabe. Sala samobójców robi wrażenie. Tylko ciężko cokolwiek skomentować, bo film skutecznie łamie wszelkie schematy, wpisane od dawna w skostniałe polskie kino. Odradzam oglądanie filmu ludziom ze słabą psychiką, pozostałym polecam. 8/10