10/10. Przede wszystkim za to że skierowany jest do młodzieży i do rodziców. Daje wiele do
myślenia. Ukazuje problemy, które tak naprawdę otaczają nas w życiu codziennym, np.
myśli samobójcze, uzależnienie od internetu, brak czasu dla dzieci przez rodziców,
zagubienie nastolatków i szukanie przez nich najprostszej drogi ucieczki.
Moim zdaniem, oprócz problemów które wymieniłaś, ten film porusza jeszcze kilka innych - brak akceptacji w społeczeństwie, okrucieństwo i odrzucanie ludzi, którzy nie są schematyczni, różnią się od ogółu, poza tym pracoholizm, widoczny u rodziców Dominika i ich wzajemne zdrady, życie na pokaz... na tragedię Dominika nałożyło się więc sporo czynników.
Co do samego filmu, nie za bardzo pasowały mi fragmenty przedstawiające komputerowego Dominika w sieci i traktowanie Sylwii jak królowej... to mi nie grało. Jeśli chodzi o grę aktorską, to zdecydowanie najlepsza jest Kulesza.
Jestem ciekawa, czy Pan Smoking i jego kompan skrytykują również tę Twoją wypowiedź, tak jak to robili z większością komentarzy pod inną wypowiedzią.
Swoją drogą, "brak czasu dla dzieci przez rodziców" jest dość rażącym błędem gramatycznym, więc radziłabym Ci na przyszłość przeczytać tekst zanim go wyślesz ;)
nie ma za co, po prostu jestem wyczulona na tego typu błędy ;) takie zboczenie pisarzy ;)
nie ma to jak skromność "nie ma za co, po prostu jestem wyczulona na tego typu błędy ;) takie zboczenie pisarzy ;)' taki z Ciebie pisarz jak ze mnie baletnica...
no cóż, nie powinieneś oceniać, skoro nie masz żadnego pojęci o tym, czy piszę, co piszę i jak piszę... dla Twojej wiadomości moją książkę chciały już wydać trzy wydawnictwa, po prostu brak mi funduszy na opłacenie wadium...
Ale żeby zdanie zacząć dużą literą, to już wyczulona nie jesteś. Tak, wiem, to też takie zboczenie "pisarzy".
Nic dziwnego skoro masz 99 w nicku(z wypowiedzi wnioskuje, ze to rocznik). Jak dorosniesz to moze zrozumiesz jak bezsensowny i zalosny jest ten film. Naprawde, ciezko mi sobie przypomniec gorszy film, ktory mniej dzialalby mi na nerwy. Film o jakims rozwydrzonym debilu, pownien od razu dostac pasem od ojca i cala tragedia by sie skonczyla.
Jestem nieco starszy od Natalii i choć nie uważam, że jest to majstersztyk współczesnego kina, nie jest to wcale film tragiczny.
Natomiast gadanina o biciu pasem przez ojca jest po prostu śmieszne. Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku i wpływ społeczeństwa oraz mediów jest tak duży, że podobne zachowania mogą źle działać na psychikę dziecka. Depresja i choroby psychiczne nie są zmyślone, tak jak dysortografia. Istnieją naprawdę, choć kiedyś nie były tak popularne, bo presja z zewnątrz nie sięgała krytycznej granicy.
Myślę, że rozpoczęte i kontynuowane poniżanie dziecka poprzez przemoc przyspieszyłoby jedynie proces autodestrukcji przedstawionej w "Sali Samobójców". Wiem co mówię, nie raz widziałem, jak niszczące są złe stosunki między dziećmi a ich rodzicami.
Problemy wychowawcze istniały od zarania dziejów. Nawet w czasach, gdy dziecko zwracało się do rodzicielki "Pani Matko..." istniały takie zjawiska jak alienacja społeczna itp. ale moim zdaniem, bielun ma 100% racji.
Nie to, żebym był jakimś sadystą, ale rozmowa z rozpieszczonym emo jak Dominik nie ma najmniejszego sensu - solidnie pier*dol*nięcie w ryj i wydanie poleceń - w takim przypadku tylko takie zachowanie da efekt.
Oglądałeś może kiedyś serial "Dom"? Oldskool totalny, wiem :) ale była tam scena, która szczególnie zapadła mi w pamięć - jeden z bohaterów brał udział w spowiedzi, podczas której padło pytanie, czy kocha swojego ojca. Talar (bohater serialu) odpowiedział, że tak, oczywiście, ale przed tą miłością do ojca czuje strach. "To dobrze" odpowiedział mu ksiądz "bo ojciec, to przede wszystkim sprawiedliwość".
Moje myślenie może wydać się archaiczne, mam tego świadomość ale po prostu uważam, że dostęp do ogólnoświatowej sieci informacji i brak zainteresowania ze strony rodziców, co wyrabia ich dziecko rodzi właśnie takie przypadki jak Dominik - czasem trzeba odstawić na bok bezstresowe wychowanie i przypomnieć, kto jest rodzicem, a kto dzieckiem.
Tak, film o geju- niegeju, który jest emo, płacze i siedzi dziesięć dni w pokoju jest dal ciebie genialny ? No cóż, twoje pokolenie go zrozumie, gdyż cały czas siedzicie w "tych cholernych komputrach".
A tak na serio - film dziwny. Oglądając zwiastun chciało się go obejrzeć (jak w większości filmów), ale oglądając z młodszą siostrą poczułem się zawiedziony. może po prostu wyrosłem w innym środowisku, miałem inne dzieciństwo i rodzinę, ale problemy dominika nie przemówiły do nich, po prostu ich nie wyłapałem.
Animacja gry w filmie jest świetna. Postaci poboczne... no cóż, dają radę.
Ja jestem po prostu bardzo wrażliwa na problemy innych. Wiem dobrze, że podobne wydarzenia mają miejsce w moim środowisku. Powiem tak. Ten film całkowicie zmienił moje patrzenie na świat. Może dlatego tak mi się podoba i uważam go za genialny. Po za tym nie rozumiem dlaczego "moje pokolenie" miałoby lepiej zrozumieć ten film. Takie problemy jak Dominika występowały, występują i pewnie będą występować. "Sala Samobójców" uczy ludzi (przynajmniej mnie nauczyła) że nie wolno zbagatelizować podobnych rzeczy bo może skończyć się to tragedią- śmiercią młodego człowieka. I jeszcze nie rozumiem dlaczego film miałby być gorszy przez to że występuje w nim gej czy też emo.
popieram kamulec123 film jest jednym słowem słaby i czuje , że zmarnowałem na niego czas. Nie widze w nim nic genialnego i watpie żeby ukazywał jakiekolwiek problemy społeczności, a już na pewno nie powiedziałbym że jest skierowany do młodzieży jako niby 'koedukacyjny', chyba że ta młodzież miała by go potraktować jako komedie bo ja też jestem młody i jak dla mnie był śmieszny. Smiałem się gdy widziałem jak emo nagle z dnia na dzień popada w depresje i wierzy w każde słowo które do niego mówi jego kolezanka z wirtuala, emo ma coś z głową i to wiadomo nie od dzis, a normalny dzieciak ktory po prostu siedzi na kompie zeby pograc w jakas gre nagle moze miec problem bo jego matka czy ojciec po obejrzeniu takiego inteligentnego filmu zaczna myslec ze komputer to jest cos takiego, ze mozesz tam naprawde wejsc do srodka i tanczyc i gadac z przypadkowo spotkanymi ludzmi i ze wogole bedziesz zyl oderwany od rzeczywistosci w swiecie wirtualnym jak w simsach. Prosze was żenada, aż nadto przekoloryzowany film.
a tak pozatym wkurzała mnie rola Romy Gąsiorowskiej, nie cierpie jej akcentu przywodzącego na mysl pijaną małolate, może pasuje do wojny polsko ruskiej, ale tu po prostu gryzie w oczy.
Film nie za bardzo mi się spodobał. Mam 24 lata i używam internetu w miarę potrzeb, domyślam się, że młodsze pokolenia przestają traktować internet jako jedno z wielu mediów i narzędzie, a jako rzeczywistość samą w sobie... Obejrzałam ten film z podobnych pobudek dla których obejrzałam Avatara- zobaczyć o co tyle szumu...no i o co? nadal mam wątpliwości. Przekaz jest jak najbardziej współczesny i czytelny, aczkolwiek nie wiem jak mały procent nastolatków z bogatych domów w którym są zaspokajane ich wszystkie problemy ma takie problemy jak Dominik... rodzice Dominika zostali przedstawieni jako bardzo zapracowani, może i faktycznie pracoholicy... jednak z drugiej strony było wiele scen, które pokazywały jak bardzo się o niego martwili...Co do aktorstwa Stenka oczywiście najlepsza, reszta daleko w tyle...
ale tam nie gra stenka tylko kulesza. Radzilabym ci najpierw spojrzec na obsade a potem pisac co o aktorach
kulesza, ale ma w filmie podobną fryzurę do stenki więc można było się pomylić :D
Rodzice uważali go za wariata. Chcieli go leczyć i ani przez chwilę nie pomyśleli, że to może być ich wina. Szukali szybkiego rozwiązania. Nie zdawali sobie sprawy z powagi sytuacji. Chcieli mu pomóc jak najszybciej tylko po to by podszedł do matury. Owszem martwili się o niego. O to że wkroczy na złą drogę i co z tego. Dzięki nim młody człowiek się zabił. Film uczy rodziców, że nie zawsze to dziecko jest winne. Że czasami trzeba dla dobra (najważniejszej osoby w swoim życiu) poświęcić czas, karierę, a nie tylko pieniądze.
Co do Romy Gąsiorowskiej to się zgodzę. Również nie podobała mi się. Po za tym kompletnie cię nie rozumiem. Film ukazuje problemy społecznościowe. Może nie twoje, ale uwierz mi że na świecie są tacy ludzie z takimi problemami. Co do głupoty Dominika i wierzenia w każde słowo wirtualnej koleżanki : On się po prostu zakochał. Kiedy ludzie kogoś kochają przestają myśleć. Jak już wcześniej powiedziałam "Sala Samobójców" uczy tego, że nie wolno patrzeć i być obojętnym kiedy widzi się ludzi takich jak Dominik. Miał problemy również z samym sobą. Jak to ująłeś "był nienormalny", ale nie sadzę żeby był to powód do naśmiewania się z niego. Przez to między innymi się zabił. A gdyby byli wtedy w tych trudnych chwilach z nim rodzice to nie doszło by do takiej tragedii.
dla mnie w tym filmie jest sporo takiej sztuczności, wielki bal bogatej młodzieży, elitarne liceum i sala samobójców... mnie po prostu całość nie zachwyciła...
Dla mnie ten film jest tragiczny, co do twoich argumentów to całe zagubienie to dobrze im mniej debili na świecie tym lepiej, po za tym ten brak zaakceptowania to wina tych ludzi, mogą być nie schematyczni ale sami dają sobie w kasze dmuchać. Nie ważne czy ktoś cie akceptuje powinni mieć wyrąbane, a że niby chcą się zabić przez to to trzeba być na prawdę debilem
Ty w ogóle sobie zdajesz sprawę co czują osoby, które chcą się zabić? Bo ja tak. Miałam do czynienia z takimi ludźmi i tego co one przeżywają, ich myśli i ich przekonań nie życzę największemu wrogowi. Rozumiem że nie podobał ci się ten film. Każdy ma inny gust. Na przyszłość po prostu nie trać czasu na filmy nie w twoim typie. Reszty twojej wypowiedzi nie mogę skomentować bo jej nie rozumiem. Mam prośbę. Przetłumacz mi ją. Nie chcę być wredna ani przemądrzała ale po prostu nie rozumiem.
Takie osoby są po prostu nieśmiałe, brak im pewności siebie i zwykle nie doceniają własnej wartości. Można nazwać to nawet chorobą, ponieważ nie wierzą w siebie i nie wierzą w to, że mogą mieć w czymś rację. Boją się przeciwstawić silniejszym. Ludziom, którzy są bardzo pewni siebie a przede wszystkim należą do jakichś grup. Dominik nie mógł być kim chce. Rodzice go tak jakby stworzyli. Nie mógł sam zadecydować o swojej przyszłości. Między innymi to uświadomiła mu wirtualna koleżanka i może właśnie dlatego się zabił. Każda śmierć, a już zwłaszcza tak młodego człowieka jest tragedią. Więc mówienie, że takich porypów powinno być mniej jest okropne (przynajmniej dla mnie). Może i był nienormalny (chociaż właściwie nie wiem co decyduje o normalności i nienormalności według ciebie), ale czy tacy ludzi nie mają prawa do życia?
Ten film jest mało prawdopodobny .Matka nie zauważyła, że syn nie wychodzi z pokoju przez kilkanaście dni. Moja by wyważyła drzwi jakbym zamknęła się w łazience na 2 godziny. Po co matka dziękuj, że byli z jej synkiem gdy miał problemy przecież on przez nich się zabija. Poza tym zrobili z tego jakieś psełdo porno np. scena pod prysznicem: dwóch kolesi myje się po w-f i jest taki kadr żeby widać im było genitalia lub np. pocałunek w wodzie specjalnie pokazali jej cycka. obie te sceny nie wnosiły nic do filmu.
film niby opowiada o zwyczajnym chłopaku tylko,że on wcale nie jest taki zwyczajny to znaczy: jest bogaty i jak to jego matka ładnie określiła w dupie mu się poprzewracało.
Tak w ogóle to Gąsiorowska jest za stara do tej roli, a Gierszał nie umie grać [nie wiedziałam czy się śmieje czy płacze]. Reżyser musiał być beznadziejny bo niektórzy aktorzy w innych filmach dużo lepiej grają.
I dlaczego na studniówce był alkohol, a te sceny gejowskie do czego prowadziły przecież w końcu Dominiś nie był gejem [chyba]. dlaczego on się zabija przecież nie chciał umrzeć i po co wrzucał te tabletki do kibla? w codziennym życiu owszem jest wiele niebezpieczeństw, ale my sami je tworzymy.To tylko film takie rzeczy nie zdarzają się na prawdę bo nioby jakim cudem ta dziewczyna przeżyła nie wychodząc z pokoju: bez jedzenia,picia tlenu, mycia się i tak dalej.
Co do przeżycia tej dziewczyny : To tylko takie jakby zaokrąglenie. Chodziło o to że ona nie wychodziła z domu, źle zrozumiałaś po prostu. Dalej jeśli chodzi o to że takie sytuacje nie zdarzają się w codziennym życiu: To grubo się mylisz. Sama przeżyłam podobną sytuację. I zrozum że nie każdy ma takich wspaniałych rodziców jak ty, którzy się tobą interesują i którzy zauważyliby nawet gdybyś zamknęła się na 2 h w łazience. Niektórzy nie wiedzą nawet co robi ich dziecko przez cały tydzień. Co do niby gejostwa Dominika. Ile masz lat? Jeśli przeszłaś lub przechodzisz wiek dojrzewania to powinnaś to zrozumieć, jeśli jesteś trochę młodsza to nic dziwnego że nie rozumiesz. Młodzież w wieku takim jak Dominik gubi się i nie potrafi się odnaleźć. Nie potrafi do końca stwierdzić czy pociągają go chłopcy czy dziewczyny. Oczywiście większość nie ma takich problemów, ale dzieci lub nastolatkowie, na których nikt nie zwraca uwagi i nikt się nimi nie interesuje czasami w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę. Co do zabicia się: On zabił się przez rodziców. Zrozumiał że jego życie jest bez sensu dzięki tej dziewczynie m. in. Matka podziękowała bo zrozumiała dopiero po śmierci syna jak wielki popełniła błąd i chciała podziękować tym, którzy jako jedyni na całym świecie interesowali się, szanowali go i zwracali na niego uwagę. Ale to nie jedyny powód śmierci Dominika. Jak był w tym barze i zobaczył że nie ma tej dziewczyny to pomyślał że się zabiła. Był przekonania, że nie potrafi bez niej żyć, że skoro zginęła osoba, jedyna osoba, dla której coś znaczył to teraz już nie ma po co i dla kogo żyć. Teraz czas na sceny, w których pokazane są intymne miejsca. Zgadzam się to trochę było nie potrzebne. No, ale cóż nie wyklucza to faktu, że mimo tej wady film nadal jest super. Na końcu pragnę zaznaczyć, że w moja wypowiedź nie jest skierowana ze złością, jakby to mogło się wydawać. Więc pozdrawiam i proponuję obejrzeć film jeszcze raz by lepiej go zrozumieć lub na przyszłość nie oglądać filmów nie w swoim typie. :)
obejrzałam z ciekawości by dowiedzieć się co według widzów oznacza ,,dobry film''. ta dziewczyna przecież powiedziała Dominikowi, że nie wychodzi z pokoju i, że nic nie musi.
Jeśli już nie potrafi się odnalezć to dlaczego musi być to pokazane w taki sposób [chodzi mi o scenę gwałtu] Przecież ten film głównie oglądają nastolatki. Napisałaś, że większość nie ma takich problemów, a to miał być normalny chłopak z którym każdy mógłby się utożsamić. Nie powiedziałabym, że ci jego wirtualni przyjaciele go szanowali przecież namawiali go żeby się zabił, a Sylwia nim manipulowała.
Bo ty nie rozumiesz co myślą tacy ludzie w takim stanie. Oni myślą, że śmierć to coś dobrego, że to łatwe rozwiązanie. Oni chcieli dla Dominika jak najlepiej, dlatego namawiali go do śmierci. Po za tym film nie powstał po to, by utożsamiać się z głównym bohaterem. Tylko po to, by zwrócić uwagi na takie osoby, które gdzieś są wśród nas. Które potrzebują pomocy i zrozumienia. Ten film jest również po to, by nabyć może trochę więcej współczucia. By nie traktować takich ludzi jak wariatów, tylko jak ludzi z problemem, ludzi zagubionych którym trzeba pomóc się odnaleźć.
Ale dlaczego matka im podziękowała za namawianie do śmierci, bo im się to wydaje dobre?
Nie jestem pewna, ale ona chyba nie wiedziała że to oni namówili go do samobójstw Myślała, że to wina jej i jej męża. Bo tak faktycznie było. Tamci tylko podrzucili mu jakby pomysł. On na początku nie chciał się zabić, bo nie zdawał sobie sprawy ze swoich problemów. Oni mu to uświadomili. Przynajmniej tak mi się wydaję. Lecz Sala Samobójców jest wspaniała również z tego powodu, e każdy może sobie inaczej to tłumaczyć. To jedna z większych zalet tego filmu.
Pozwól , że cię zacytuje ,,On na początku nie chciał się zabić, bo nie zdawał sobie sprawy ze swoich problemów''.W życiu zdarzają się gorsze rzeczy:gwałt, morderstwa,...Jak mogli mu to uświadomić skoro z tego powodu wszedł do wirtualnego świata. A poza tym jeśli już by tak było[że mu to uświadomili] to chyba żle no i w końcu wyszłoby na to, że to ich wina
Oczywiście że to była ich wina. Po części. W połowie była to wina rodziców, bo go nie dopilnowali i to przez nich się załamał, a w połowie ich bo tak jakby go do tego przekonali. Jednak to tylko kolejna zaleta filmu. Uczy aby ludzie w młodym wieku nie wierzyli innym i zawsze mieli swoje zdanie. Nawet w tak trudnej sytuacji, gdy tak na prawdę jest się samym na świecie, bez wsparcia, bez zrozumienia, bez osoby zaufanej, trzeba być silnym, cierpliwym, a przede wszystkim nauczyć sonie jakoś dać radę. To jeśli chodzi o młodzież. Natomiast jeśli chodzi o rodziców: uczy aby zawsze być przy swoim dziecku, aby z nim rozmawiać, akceptować je i kochać takim jakim jest oraz żeby praca, kariera, pieniądze nigdy nie były ważniejsze od swojego dziecka.
A i jeszcze jedno. Zapomniałam dodać dlaczego on wszedł do tego wirtualnego świata. Dlatego że był sam, że poczuł się samotny i nie miał komu się wyżalić, zwierzyć. Nie zdawał sobie sprawy że to wina rodziców dopiero tamci mu to uświadomili.
Nie był sam a przyjaciele w szkole kolegował się z jakimiś dziewczynami [ doradzał w wyborze sukienki na studniówkę] W szkole był lubiany [głównie przez kasę], ale był.
Zapomniałaś o tej sytuacji gdzie go ośmieszyli. O tym gwałcie na karate, czy coś takiego.Właśnie po tym uciekł do internetu. Bo po tej sytuacji poczuł się samotny wszyscy się z niego nabijali a on nie miał się do kogo zwrócić, komu się wyżalić. Tak po za tym wszystkim. Co do twojej pierwszej wypowiedzi ma temat genitaliów. Jeśli brzydzą cię, irytują lub uważasz takie sceny za niepotrzebne to nie radzę oglądać ci Big Love. Zauważyłam wchodząc w twój profil że chcesz obejrzeć ten film nie radzę. Ponieważ tam jest tyle erotycznych (według mnie trochę nie potrzebnych scen). Chociaż film Big Love stał się moim ulubionym i na prawdę warto go polecać ale nie dla osób, którzy nie mogą oglądać nagich ludzi czy też scen sexualnych.
To Alex czy jakoś tam udostępnił film który ośmieszył Dominika, ale przy okazji jego samego więc, czemu nabijali się tylko z Dominika?
Dlatego, oczywiście nie jestem pewna, ale według mnie, że to był plan. Młodzież potrafi być okropna. Być może Alex, czy jak mu tam, zauważył jak namiętnie wtedy na studniówce Dominik go pocałował i podejrzewał że jest gejem. Więc żeby się przekonać, żeby udowodnić innym lub może po prostu by go ośmieszyć zrobił mu coś takiego.
Gwałcąc go ośmiesza też siebie. Gwałt i znęcanie się jest przecież przestępstwem .
Ale to nie był gwałt. Gwałt jest wtedy gdy jedna ze stron stawia opór i nie zgadza się na stosunek. A Dominik chyba nie wykazywał że mu się to nie podoba, nie opierał się. Można nawet było stwierdzić, że mu się to podobało. W końcu miał plamę na spodniach, po prostu się podniecił. Chyba nie muszę ci tego tłumaczyć.
Przecież się odpychał dopiero póżniej zrobiło mu się do dobrze i wstydził się tego.
No to właśnie o to chodziło. To go ośmieszyło. Wśród młodzieży, a zwłaszcza takiej okrutnej, w dupie mają czy ktoś robi słusznie czy nie słusznie. Najważniejsze jest to żeby było się z kogo pośmiać żeby było kogo ośmieszyć. Dominik nie był typem kłótliwej osoby i świetnie nadawał się na ofiarę. Więc po prostu zrobiono sobie z niego jaja.
heh No dobrze. Rozumiem każdy ma inny gust. Pozdrawiam więc :) i życzę na przyszłość "ambitniejszego kina".