6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324711
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Moim zdanie Sylwia nie popełniłaby samobójstwa. Może poszłaby do jakiegoś psychologa
jednak wątpię w to trochę :(
Rodzice na 100% by się rozwiedli (wynikało to z jednej z ostatnich scen).
Aleks na pewno miałby Dominika na sumieniu.

ocenił(a) film na 6
oliwialis10

Moim zdaniem właśnie przez to Sylwia jeszcze bardziej by tego chciała. Myślę, że gdyby doszło do spotkania z Dominikiem, którego pokochała i rozmowa z nim mogła by ją skłonić do przemyślenia tego. Gdy umarł praktycznie nie pozostało jej już nic.

ocenił(a) film na 10
Addicted_to_movies

ostatnia scena z rodzicami. hmmm już nie pamiętam, ale oni chyba się do siebie uśmiechnęli. czy jak to było?

ocenił(a) film na 10
pynior

była to scena w operze bodajże, kiedy to matce towarzyszył ten... no..;d Bobek:D a ojcu jakaś blondynka.

ocenił(a) film na 10
reliance

tak, tak. tylko oni się odwrócili do siebie, nie?
te małżeństwo całe.

ocenił(a) film na 9
reliance

ojciec był sam w tej operze. Oni sie do siebie uśmiechali bo przecież przez ok 20 lat sie kochali, byli rodziną. Po śmierci syna nie umieli już być razem - moze po cichu obwiniali siebie na wzajem.
myślę, ze śmierć Dominika pomogła Sylwii i nie zabiła sie, świadczy o tym, fakt że wyszła z domu po 3 latach (przecież mogla sobie wyć w pokoju sama). Wątpię w wyrzutu sumienia Aleksa, bo widac po nim ze nie bardzo przejmuje sie innymi.

ocenił(a) film na 9
misia4misia

Też myślę,że po śmieci Dominika do Sylwii coś dotarło,coś ją tknęło.Widać to najbardziej w tej scenie,kiedy wybiega na podwórko przed blokiem.Jakby chciała od tego momentu zacząć żyć,prawdziwie żyć.

ocenił(a) film na 10
isanne

Zgadzam się z Isanne co do sylwii. To dla niej była wielka terapia wstrząsowa.
Patrzcie jaki paradoks : sylwia która przez cały film gadałą że chce umrzeć - przeżyła a Dominik co się na początku filmu krzywił na widok filmu z żyletką się zabił.
Ale co do wypowiedzi Addicted to movies to się nie zgodzę !
Sylwia kochała Dominika ?
Boże chroń mnie żeby mnie tak w życiu nikt nie pokochał.
Jej wcale na nim nie zależało.
Bawiła się nim i myślałą że to tylko zabawa, mała niewinna gierka i była w nieludzkim szoku gdy dowiedziała się że on to wszystko traktował śmiertelnie poważnie .........

ocenił(a) film na 10
Allicja888

gdyby nic do niego nie czuła, to nie cierpiała by tak po jego śmierci. mogłaby równie dobrze beczeć w pokoju sama, a jednak wyszła z pokoju,ba. z domu!

ocenił(a) film na 5
reliance

Nie musiała kochać. Dzieki jego śmierci zrozumiała do czego prowadzi jej droga i spokojnie można uznać, że ostatnia scena to jej płacz nad własnym losem.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Nie napisalam,że kochała. Napisałam,że coś czuła. Nie tylko miłość jest uczuciem.

ocenił(a) film na 5
reliance

To jak wolisz: nie musiała żywić do niego konkretnych pozytywnych bliżej nie określonych uczuć. (Reszta postu jak poprzednio). :P

ocenił(a) film na 10
Dealric

Jest to jedna z kilku rzeczy w filmie, ktorych sami musimy się domyśleć(domyśleć? domyślić?;p). Bo o uczuciach Dominika do Sylwi wiemy.

reliance

No może i nie wiemy ale moja teoria jest taka, że Dominik kochał Sylwię a a co do Sylwii to nie potrafię określić uczucia jakie darzyła do Dominika. Gdyby naprawdę nic do niego nie czuła to nie wprowadziłaby go do "Ss", przecież ona była tu królową i tak jak powiedział Jasper nikt nie ma do niej wstępu a jednak. Rozmawiali i z rozmów wynikało, że jednak nie było jej obojętne życie Dominika. Wydaje mi się, że na swój bardzo zły sposób chciała mu pomóc chciała by poczuł się jak ona "wolny". Jeśli nawet go nie kochała to na pewno coś do niego czuła może było to zauroczenie.

użytkownik usunięty
oliwialis10

Uważam że Sylwia nie wiedziała co czuje do Dominika. Dominik nie znał osoby z którą można porozmawiać w sposób taki w jaki rozmawiał z Sylwią,do tego go rozumiała, pomagała mu, okazywała mu zainteresowanie, więc Dominik poczuł coś do niej, była mu bliska. Dominik nie kochał Sylwii ( Nie wspomniał o niej rodzicom podczas rozmowy po odłączeniu mu internetu, ale wspominał o jego nowych znajomych ale nie o Sylwii), czuł zainteresowanie, więź coś jakby przyjaźń połączoną z napięciem seksualnym, ale nie miłość. A ona nieświadomie wykorzystała jego "przyjaźń" na swój sposób : okłamywała, wymuszała tabletki. Chciała sprawdzić jak bardzo ją lubił, był dla niej zabawką niczym więcej ...jak na razie.Ale po jego śmierci poczuła że był dla niej kimś ważnym, i że to ona go zabiła (poniekąd) co sprawiło że postanowiła wyjść z domu, mocno płakać jakby chciała zmienić swoje życie przez zrozumienie tego jaka była dla swojego przyjaciela.

ocenił(a) film na 10

Darosław
może weź się za mniej skomplikowane filmy bo widać że z tego zrozumiałeś wszystko ale na odwrót.
nawet reżyser mówił że dominik był zabójczo zakochany w sylwii a miłość nie kontrolowana przez choć trochę rozsądku może być niebespieczna a nawet śmiertelnie niebespieczna - w przypadku dominika.
jasne nie kochał sywlii - tylko ciągle ją bronił przed jasperem traktując go jak rywala .albo jak się budził i patrzył na nią.
proste że nie chciał rozmawiać o niej z rodzicami- był bardzo zamkniętym chłopakiem i nie powiedziałby - mamo wiesz ja się zakochałem w takiej sylwii.
ona sie nim bawiła. nie miałą żadnych pozyytwynych ani ludzkich uczuć.
wzieła go do sali bo zobaczyła że jest bardzo słaby spychicznie i będzie łatwym łupem .
miałą z niego niezłą zabawe.
a wyszła z domu bo była w szoku ze to co ona traktowałą jako żarty on wziął na serio.
zobaczyła że w końcu ktoś naprawde ją kochał ... tak bardzo aż się zabił .

ocenił(a) film na 7
Allicja888

ludzie, dysortografia nie upoważnia was do robienia błędów gdzie tylko zechcecie.

a to czy ją kochał, czy był zauroczony jedynie, to już sprawa drugorzędna, temat-rzeka. Nie da się jasno stwierdzić co do niej czuł. On sam pewnie nie wiedział.

użytkownik usunięty
Allicja888

Ok Jeśli reżyser tak mówił to w porządku. Ja tylko wypisałem moją osobistą opinię poparta tylko i wyłącznie moimi własnymi odczuciami. Nikt nie powinien oceniać osoby po tym że jakiegoś wywiadu twórców nie usłyszał albo nie przeczytał. Nie zdaję matury z Sali więc nie muszę znać klucza myślowego reżysera filmu aby mniej lub bardziej trafnie ocenić ten film. Najpierw osoba powinna obejrzeć film i mieć swoje zdanie na jakiś temat a później ewentualnie dowiedzieć się co twórcy chcieli pokazać. Jeśli ktoś idzie do kina ze "z góry" wyrobionym zdaniem (takim jakie usłyszał w tv) i ogląda film tylko aby podpisać się pod zdaniem reżysera bez swojego własnego zdania po filmie to sam się ogranicza.

ocenił(a) film na 10

po czym wywnioskowałeś że najpierw usłyszałam słowa reżysera a potem obejrzałam ? nigdzie o tym nie napisałam.
widziałam tylko reklame w tv i jakoś nawet mnie nie przekonała ale poszłam bo koleżanki mnie wyciągnały.
sama zrozumiałam oi co chodzi w filmie dopiero potem zaczełam szukać kto to ten reżyser /główny aktor itp.
jasne z tym że jeśli wszystko powtarza się po reżyserze to się człowiek ogranicza . ja np. też nie zgadzam sie z niektórymi rzeczami które mówił , na tym przecież polega krytycyzm.

użytkownik usunięty
Allicja888

Nie napisałem że Ty najpierw dowiedziałaś się opinii reżysera a później obejrzałaś film, tylko podałem przykład jak ludzie nie powinni robić (nie odnosiłem się bezpośrednio do Ciebie). Po prostu zirytowało mnie to że Ktoś ocenia poziom mojej inteligencji po tym że nie mam takiego zdania jak ten Ktoś, albo że nie przeczytałem jakiegoż wywiadu, co jest nonsensem ponieważ każdy może posiadać swoje zdanie na temat filmu bez jakich pomocy w interpretacji (jak wywiad)

ocenił(a) film na 10
Allicja888

"proste że nie chciał rozmawiać o niej z rodzicami- był bardzo zamkniętym chłopakiem i nie powiedziałby - mamo wiesz ja się zakochałem w takiej sylwii." hahahaa, oplułam monitor:D

ocenił(a) film na 10

w którym momencie Sylwia okłamywała Dominika?

użytkownik usunięty
reliance

np kiedy mówiła że chce się zabic (nie chciała, to była taka intryga, gra) kiedy mówiła że będzie czekac w dyskotece na tabletki a nawet nie raczyła się ruszyc z pokoju i na pewno w wielu innych przypadkach których nie potrafię sobie teraz przypomniec :)

ocenił(a) film na 10

"proste że nie chciał rozmawiać o niej z rodzicami- był bardzo zamkniętym chłopakiem i nie powiedziałby - mamo wiesz ja się zakochałem w takiej sylwii."


nie wiem co w tym śmiesznego, taka prawda, za otwarty w rozmowie o uczuciach z rodzicami to on nie był a sylwie chciał mieć tylko dla siebie i nie dzielić się nią z rodzicami którym do końca nie ufał.

użytkownik usunięty
Allicja888

Zauważ jednak jak Dominik zachowywał się przed odłączeniem internetu i po nim. Na początku nie rozmawiał z rodzicami,często płakał, krzyczał, a po odłączeniu kabla wyszedł z pokoju (może przymuszony ale jednak). Rozmawiali ze sobą jak rodzina. Chyba pierwszy raz w tym filmie przeprowadzali taką rozmowę. Dominik nie zachowywał się jak rozpieszczony "bachor" ale jak syn ceniący zdanie rodziców (Dominik prosił ojca aby pozwolił mu tylko pożegnać się z członkami sali a ojciec mu nie pozwolił "Nie synu nie ma internetu" a Dominik nie krzyczał tylko wewnętrznie przeżywał utratę sieci). Zauważyłem jakby Dominik nie wymądrzał się, nie wydawał się w tej cenie samolubem (jakim był) wysłuchiwał rodziców, i cenił ich zdanie, to może on chciał im zaufać i w tym zaufaniu powiedział wszytko o Sali, ale nie wspomniał ani w przejęzyczeniu, czy nawet w jakimkolwiek słowie o Sylwii
Allicja888 nie śmieję się z cytowanego przez ciebie zdania. Nie był otwarty,a nawet wręcz przeciwnie był zbyt skryty więc może masz rację nie powiedział by rodzicom o Sylwii ale nie tylko dlatego że chce mieć ją dla siebie, ani że nie ufał rodzicom

ocenił(a) film na 10

no widzisz można dojść do porozumienia ;) ja tu nie jestem od tego żeby kogoś atakować(choć tak sie może niektórym wydawać ;P) tylko po to żeby rozmawiać.
bardzo fajnie że poruszyłeś tą secene z rodzicami po odłączeniu internetu.
Ona była dla mnie baardzo dziwna - Dominik zachowywał się zupełnie inaczej. Był taki spokojny i jak to doskonale ująłeś -syn który ceni zdanie rodziców.
Zadziwiło mnie to bo po takich cyrkach jakie odstawiał wcześniej siedział taki spokojny i opowiadał.
To mi wogóle nie pasowało do całości filmu. Naprawdę świetnie ukazano tą jego metamorfozę ? przemianę ?
no ale z tym że dominik był samolubny to się nie mogę z Tobą zgodzić ;) przecież jak pierwszy raz zobaczył sylwie to sie jej pytał czy nie potrzebna jej pomoc choć sam był zdołowany wtedy albo jak usłyszał że ojciec bije matke to też od razu wyszedł z pokoju . pewnie ci tu w tej samolubności chodziło o tą sekretarke i taksówkarza ? ;)

użytkownik usunięty
Allicja888

Ja uważam że Dominik przez dłuższy czas uważał że jest niedoceniany przez nikogo że wszyscy mają go gdzieś i traktują jak śmiecia (Mama kazała przyjśc po garnitur na studniówkę a nawet nie miała czasu się z nim spotkac, ani nawet odebrac telefonu, Ojciec zapracowany nie mógł poświęcic więcej czasu na grę z synem, szofer nie przyjechał wcześniej jak Dominik kazał, A oboje rodziców nie zauważyli nawet że Nasz Dominik nie wychodzi z pokoju od 10 dni. Psycholodzy odchodzą a przychodzą nowi tak jakby jeden nie był w stanie się nim zając ani nawet zrozumiec, a sekretarka mamy traktuje go jak dziecko - tam mógł pomyślec Dominik. A do tego jego kolega Aleks poniżył go przed całą szkołą i osoba którą obdarza jakimś uczuciem szantażuje go aby był pośrednim powodem jej śmierci.) ale po sytuacji z odłączeniem internetu zrozumiał w bardzo drastyczny sposób że jednak coś znaczy dla swoich rodziców, że to co robi "jest chore mój synu" (słowa ojca), i że rodzice są nawet w stanie się pobic aby go odzyskac. Chciał zaufac rodzicom jak w pewnym sensie do nich powrócił. Ale czy nie uważasz że on nie powiedział rodzicom o Sylwii nie tylko z powodu braku zaufania ani egoizmu ale dla tego że się troszeczkę zawiódł na swojej Sylwii,więc o niej nie wspomniał. ale po jakimś krótkim czasie zastanowił się i zrozumiał że nadal jest dla niego ważna więc starając się naprawic co zniszczył poszedł do klubu, a tam zawiódł się jeszcze bardziej i stało się najgorsze, bo poczuł się jak głupiec lalka, marionetka a tego nie mógł zmieśc???

Samolubem nie był tylko w scenie z taksówkarzem (bo zauważ że muzyka przeszkadzała by mu w nauce na maturę, miał przecież hamleta na kolanach, a przecież matura jest ważniejsza niż jakaś piosenka :):) W scenie z sekretarką miał poczucie wyższości (też negatywna cecha, ale nie wykluczam samolubstwa) bardziej samolubnością Dominik okazał w scenie w autobusie (bo on jest zdenerwowany i nie lubi techno), w scenie z szoferem (który ma byc i koniec, a jak nie to go zwolnią, jak to rodzice uczynili, choc mi to wygląda na prowokację, sprowokowac bójkę aby wyszło na szofera który miał porzucic plan dnia i leciec po biednego chłopczyka który urwał się z zajęc dla swoich widzimisie :D). Ok zgadzam się że nie zawsze był samolubem bo chciał pomuc Sylwii, bo pomyślał o rodzicach w podczas śmierci, czy powstrzymał ojca przed biciem matki (bo chcąc czy nie to jednak matka)

ocenił(a) film na 10

no sorry ale akurat w tym autobusie to miał rację.;D ja też nie znoszę techno (i hh) i jak ktoś puszcza w autobusie to aż żal tego słuchać. jak chce sobie takiej muzyki słuchać to proszę bardzo, są słuchawki. może i jestem samolubna ale często na takich ludzi patrzę z dezaprobatą a jak nie zajarzą, to zwracam uwagę. ;p

ocenił(a) film na 3
oliwialis10

Dziękuję serdecznie za spojler. Jak masz dać szczegóły dotyczące treści, to pisz SPOJLER, a nie w miejscu, gdzie ludzie wyrażają swoje zdanie na samym wierzchu jest podane zakończenie... Idę dzisiaj na to do kina i jestem zdenerwowana, bo NIENAWIDZĘ znać zakończenia!!

ocenił(a) film na 10
kotkot

To po co wchodziłaś w wątek "Jak wyobrażacie sobie dalszy ciąg filmu''? facepalm..

ocenił(a) film na 10
reliance

Daroslaw "Ja uważam że Dominik przez dłuższy czas uważał że jest niedoceniany przez nikogo że wszyscy mają go gdzieś i traktują jak śmiecia "

o z tym to się zgadzam z Tobą w 100 procentach ! A pamiętasz jak się nabrał tych leków i był na fazie to udawał swoją matke jak na niego krzyczy typu wiesz w dupie ci sie poprzewracało ale poiwiedział też - Ty nie jesteś żadnym gejem , Ty nie jesteś wogóle nikim dla mnie !!!

widzisz on tak właśnie sie czuł. Myślał że jest nikim dla swojej mamy a skoro dla mamy jest sie nikim to dla reszty świata też.
Ty co napisałeś o niedocenianiu trafiłeś w samo sedno po prostu !

Co do tego że zawiódł sie na sylwii to też masz racje i to dużą bo mojej uwadze to umknęło - hmm sama nie wiem czemu , może dlatego że Dominik zawodził się na wszystkich ludziach po kolei przez cały film ?

myślę że uczucie zawodu nie było jednak jednostronne (jeśli już idziemy w tym kierunku) ... kiedy nie doniósł na czas tabletek( a wiadomo jakie były tego konsekwencje - sylwia zapowiedziała mu że jak nie to sie więcej nie zobaczą) myślał że zawiódł sylwię - że nie wypełnił misji i nakazu królowej tak jak chciała.
wiedział że zawiódł też rodziców -jako syn - na całej linii . Że zawiódł wszystkich a najbardziej siebie samego. I znów poczuł się nikim. A najgorsze jest potępienie przez samego siebie.

co do samolubstwa to moim zdaniem objawiało się to głównie takim zachowaniem "wszystko chcę na już ! teraz ! bo chcę ! " wtedy liczyła się tylko jego potrzeba i nic więcej nie przyjmował do wiadomości. Ale nie było to jakieś takie bardzo wredne samolubstwo -da się żyć - i bardziej to mi podchodziło przez dziecinne rozkapryszenie ;)

reliance ! szacun za zwracanie uwagi za takie "szpanowanie" techno i hh w autobusie ! Też nienawidze tej muzyki ale nigdy nie mam odwagi sie do nich odezwać. chyba za bardzo sie boje ze mnie potraktują jak naszego dominika ;))

ocenił(a) film na 10
Allicja888

Bo wiesz, to trzeba grzecznie..:D

ocenił(a) film na 3
reliance

Tak się składa, że dalszą część widać nie wchodząc na wątek... I niechcący przeczytałam, bo jak większość, szybko czytam. Teraz wiem, że to nie jest spojler, ale wtedy byłam wściekła, że na wierzchu coś takiego leży.,

ocenił(a) film na 8
oliwialis10

Po zdobyciu tabletek Dominik ociąga się z wręczeniem ich Sylwii. Choć ta go prowokuje, prosi, obraża się, on stwierdza ,że podoba mu się życie w zamknięciu.
Po kilku tygodniach prób dostania się do syna Beata Santorska traci nad sobą panowanie. Stwierdza, że to ona była złą matką i żoną. Całą winę zrzuca na siebie. Zdradzała męża, zaniedbywała własne dziecko. Dlatego też w zaciszu własnego domu podcina sobie żyły i umiera. W rodzinie Santorskich wybucha przerażenie. Matka Dominika popełniła samobójstwo. To wtedy główny bohater postanawia wyjść z pokoju. Długo rozmawia z roztrzęsionym ojcem. Oboje chcą się zmienić, zbliżyć do siebie. Dominik obiecuje już nigdy nie zalogować się do gry. Uświadamiając sobie, że najbliższa osoba odebrała sobie życie przez niego, postanawia nie dopuścić aby Sylwia, którą kocha, zrobiła to, co jego matka. Włącza okno rozmowy i otwiera się przed nią. Opowiada o incydentach z kolegą z klasy. Przecież sam nie wiedział, co czuje do Aleksa. Może jednak przez chwilę był tym gejem, o którym wspominał w operze? Jedno było pewne: to przez niego czuł się potem tak strasznie upokorzony. Mówi o problemach w domu, o braku miłości ze strony rodziców. Wyznaje Sylwii miłość choć sam przyznaje się, że nie wie, jak można pokochać osobę, której nigdy nie widziało się w realnym życiu.
Po jakże szczerej ze strony Dominika rozmowie Sylwia postanawia się z nim umówić w klubie. Młody Santorski czuje, że ktoś go pokochał takim, jaki jest. Z impetem wpada do klubu. Okazuje się jednak, że nie spotyka tam dziewczyny tak jak to sobie wyobrażał. Widzi stolik a przy nim Sylwię, Alexa, Karolinę i jeszcze kilka osób które urządzały sobie z niego kpiny. Okazuje się, iż Sala Samobójców była jednym wielkim wymysłem tych, którzy szydzili z niego w szkole. Santorski niewiele myśląc, z cieknącymi po policzkach łzami, w akcie gniewu szarpie się z kim popadnie. W końcu pod jego ręce wpada także Królowa Intrygi- Sylwia. Wytrącona z równowagi upada, i waląc głową w kant stołu, umiera. Do klubu wbiega ochrona która automatycznie chwyta rozwścieczonego Dominika. Słychać tylko jego krzyk z oddali „chciałaś umrzeć to giń suko!”.
Na komisariacie młody Santorski siedzi jak w amoku. W głowie kołatają mu się tylko myśli związane z tym, że teraz jego życie pozbawione jest nie tylko matki ale także Sylwii. Rozchwiany emocjonalnie Dominik napada na któregoś z policjantów, wyciąga pistolet i desperacko strzela sobie w głowę. Ostatnia scena filmu ukazuje Sale Samobójców. Pustą, zarośniętą i zaniedbaną. Po śmierci Sylwii użytkownicy na zawsze opuścili to wirtualne miejsce.

ocenił(a) film na 7
nomercy1410

co brałeś/brałaś ?

ocenił(a) film na 8
Damianq


kreatywność.

PS: -aś

ocenił(a) film na 7
nomercy1410

nie znam takiego środka

ocenił(a) film na 8
Damianq

spróbuj, polecam ;)

użytkownik usunięty
nomercy1410

serio takie krwawe jatki/trup się ściele chodzą ci po głowie:)

ocenił(a) film na 7
oliwialis10

a ja myślę, że sylwia go zniszczyła, zmarnowała i wykończyła. i myślę że to wszytsko to jej wina, bo była egocentryczną, zakłamaną wariatką, która wcale się nie chciała zabić, bo była tchórzem (dowodem jest to, że nie przyszła do tego klubu po tabletki)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
MedzikDeLow

Wspaniały sequel. Poproszę ciąg dalszy żeby było jutro z czego chichotać.

ocenił(a) film na 8
MedzikDeLow

MedzikDeLow ożeń się ze mną!

ocenił(a) film na 1
nomercy1410

Może i bym rozpatrzył ofertę jakbyś nie dała Sali 10/10.
To wszystko przekreśla, nigdy nie będziemy razem :(

ocenił(a) film na 8
MedzikDeLow

Wybacz. Jednak Jankowi Komasie kibicuje od Golgoty Wrocławskiej więc nie mogłam zrobić inaczej.
No nic..dostałam kosza

użytkownik usunięty
oliwialis10

c.d. .....gatunek : animacja, thriller, romans.

Przeraźliwy ryk Sylwii odbija się o puste, martwe ściany bloków, potęgujących jej samotność. Niesiony rozpaczą ogarnia cały świat.....

.....wilki w lesie zaczynają wyć......Edułardo jest zdezorientowany..........

Oczy dziewczyny nieprzywykłe do światła, płuca dziewczyny nieprzywykłe do świeżego powietrza......to musiało się stać.........dawka tlenu okazała się śmiertelna....

(tu animacja)...Po niebie wolno płynie puszysta chmura - na niej Sylwia i Dominik.......zatapiają się w lodowatej pierzynie - w końcu są razem....

Na dwór wychodzi ojciec Sylwi : "Powietrze,.......dziękuję Ci za to, że dałeś mej córce to czego rodzina nie chciała dać.....spełniłeś jej marzenia...."

użytkownik usunięty

w gatunku dorzucę jeszcze : dramat, tragedia, parodia ......taki mix.