6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324769
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Opinie znajomych, świetne recenzje skłoniły mnie do sięgnięcia po Salę samobójców. Szczerze mówiąc zawiodłem się. W ogóle nie wiem jak sklasyfikować ten film, pierwsze, co mi przychodzi do głowy to historia człowieka, który popadł w chorobę psychiczną i jego otoczenia. Z drugiej jednak strony główny bohater jest zbyt słabo sportretowany, żeby tak to dzieło nazwać, brakuje ukazania jego toku myślenia, są jedyne same krzyki, wybuchy emocji. Nie ma konkretnej osoby na której film się skupia.
Realizm jest kiepski, chociaż autorzy świetnie to maskują za pomocą trików — głównie grają na emocjach widza. Dominik mógłby zostać z powodzeniem ubezwłasnowolniony.
Dobija mnie także słabość i głupota głównego bohatera, w zatomizowanych społecznościach szkół prywatnych po trzech latach edukacji powinien nabyć sporą odporność psychiczną.
Widać też niezdecydowanie twórców w pewnych miejscach: na początku e-przyjaciółka radziła mu, żeby to jego bali się w szkole, a potem proponuje mu siedzenie przed kompem. Dominik jest homoseksualistą, a na końcu całuje się (w swojej głowie) z Sylwią.

Żeby nie mówić o samych złych rzeczach, dobre było zakończenie. Nałykał się tabletek (chociaż miał je wyrzucić, ale powiedzmy, że był chory na umyśle i miał huśtawkę emocjonalną) jak się załadowały to jakby odżył, do tego dramatyczny apel "chcę do rodziców" jak stężenie leku przekroczyło dawkę śmiertelną. Mocy dodaje fakt, że jego ostatnie tchnienie zostało nagrane komórką. Ale jak zaczął żałować zażycia garści tabletek to mógł przecież zadzwonić na pogotowie i by mu żołądek wypłukali.

użytkownik usunięty
mpaksio

Może tabletki wywołały już takie "zaćmienie" w mózgu, że wybieranie numeru w komórce było za trudne. Niemniej też mnie wkurza, że nie zdołał zawołać "nałykałem się prochów" zamiast zadzwońcie do rodziców. Zmiana tego krótkiego zdania - i może by żył.

ocenił(a) film na 3

To tylko film i fikcja, wiec sadze ze gdyby Komasa chciał zeby film skonczył sie happy-endem tak by bylo, nie zależnie co główny bohater by krzyczał, mogł by nawet krzyczeć "jestem jednorożcem"

ocenił(a) film na 10
mpaksio

Wyróżniamy 3 główne orientacje seksualne, prócz hetero i homoseksualizmu jest jeszcze biseksualizm. Jego znajoma z s.s. podkreślała jego i własną inność w stosunku do otaczającej ich rzeczywistości z stąd moim zdaniem wcielenie się w postać wilka w stadzie baranów.
Film bardzo mnie poruszył bo pokazuje samotność w świecie realnym nie tylko jego ale i rodziców. Ludzie uciekają od siebie pełni skrępowania i zakłopotania drugim człowiekiem. Wolą spotkać się na neutralnym gruncie gdzie można być kimkolwiek a w sytuacji zagrożenia wyłączyć wtyczkę jak miało to miejsce.
Czegoś takiego w Polskim kinie jeszcze nie widziałem i chwała twórcy za podjęcie tematu.
pozdrawiam serdecznie.
ADeEm