W końcu , szczęśliwa, że się doczekałam, usiadłam w sali kinowej i obserwowałam. Czy się zawiodłam? Czy sądziłam, że film zrobi większy postęp? Warto nad tym trochę pomyśleć. 
 
Nie będę owijała w bawełnę albo lała wody. Film jest ciekawy, bo w końcu to coś nowego, jeżeli chodzi o polską kinematografię. Nowy pomysł, nowy rodzaj filmu. Niekoniecznie udany i rzeczywisty. Trochę ( może za bardzo ) na siłę. Odczuwałam, jakby polska produkcja za wszelką cene chciała dogonić produkcje zagraniczne. Nieudolnie. Aczkolwiek jest to jakiś kroczek - film przekonał do siebie wielu młodych ludzi, więc nie może być całkiem źle. Niektórych nawet powalił, z tego, co widzę. 
 
Bardzo podobała mi się gra Jakuba Gierszała i Agaty Kuleszy. Nie przekonala mnie Roma. Nie przekonały mnie dialogi i intonacja głosu ( może tylko ja miałam takie wrażenie, że aktorzy są znudzeni ? ). Polecam jednak film, bo zawsze to cos nowego, czegoś uczy. W końcu kilka kroczków = skok ;)