Mam mieszane uczucia co do tego filmu bo jest bardzo nierówny. Z jednej strony zmęczył mnie - jest co najmniej o 20 min za długi - do tego zrealizowany z typowo polską manierą szczególnie w kwestii tempa, a narracja łamie się w co najmniej trzech miejscach (sami twórcy przyznali, że zmieniali w trakcie zdjęć scenariusz i chronologie). Z drugiej strony film wciągał, angażował w bohatera i to jego jedyna zaleta. 
I chyba to jedyny powód, dla którego nie skreślam całkowicie tego filmu. 
Jednakże i jakoś nie podzielam zachwytów nad nim ani też nie mogę z czystym sercem polecać bo widziałem jak wiele osób wyszło z niego zawiedzionych. Mam wrażenie, że jest to bardziej film dla ludzi, którzy mają już własne dzieci niż dla przeciętnych nastolatków. 
No i autor chyba za dużo problemów chciał poruszyć na raz przez co się trochę pogubił kwestii tego co ma być nośną całej dramaturgii. 
 
Ciekaw też jestem czy czeka nas plaga samookaleczeń i samobójstw czy jednak młodzi dotrwają do końca filmu i wyciągną jakieś wnioski?
no widze ze zawsze na tej sali której oglądasz film ludziom sie nie poodba jezeli tobie sie nie podoba a jezeli jestes zachwycony to reszta tez a jakos na innych salach jest inaczej przesatń bo myslisz ze neiw idac jak kłamiesz ja mam 13 lat i widze a co do filmu to go oglądąłam i jest fajny podoba mi sie i rozumiem o co w nim chodzi mimo iz fabula jest trudna zwłaszcza dla takeigo dziecka jak ja
Film nie tylko porusza serca widzów, ale i zmusza do refleksji. Dobrze odzwierciedla zachowania młodych ludzi, ich podejście do świata i ludzi. Do tego z dobrze dobraną muzyką i mistrzowskim aktorstwem na co w swojej ocenie pominąłeś. Dla mnie i ludzi których znam nie był męczący, i nie zauważyłem jakiejkolwiek nierówności. Dostał wiele nagród a widzowie wychodzili z sali kinowej z łzami w oczach i milczeli przez pół godziny co mówi samo za siebie. Nie wiem czy byliśmy na tej samej "Sali Samobójców" kolego. Pozdrawiam