Film klaustrofobiczny, ale oddający chłód emocjonalny. Dobrze zarysowane pojęcia i relacje. Wreszcie ktoś zszedł do psychiki młodego zamkniętego w swoim potrzasku człowieka. Ten film powinien być moralitetem, przypowieścią dla mocno zagubionego pokolenia rodziców "dorosłych" do swojej roli.
I co najważniejsze, miłość przychodzi po nas nawet w samotności, w piekle naszego ja i tam próbuje nas ocalić, niestety, często już nieskutecznie. Film jedyny w swoim rodzaju. Inny od znanych do tej pory polskich produkcji.
Końcówka obnażyła moją bezsilność, której nie sposób uniknąć w wielu sytuacjach bez wyjścia w życiu.