Ten film jest do bani Opowiada o jakimś rozkapryszonym nastolatku Gdyby ktoś chciał się
naprawdę zabić to zrobiłby to w jakimś odosobnionym miejscu a nie dzielił się ta informacją
z innymi . Ktoś może powiedzieć , że takie zachowanie to krzyk rozpaczy i robienie pewnych
rzeczy,żeby ktoś to zobaczył i pomógł. Film wtedy powinien sie wtedy nazywac nie sala
samobójców tylko sala kochających zycie bo za bardzo jakoś nie moga sie zabic i odejść z
tego świata Ten film nie przekazuje niczego Chyba ,ze ktoś mnie przekona ze jest inaczej