Mnie ten film zachwycił, zainteresował, poruszył i znacząco zdołował.. Czy również wydaje się wam, że film ten dla osób wrażliwych, już wcześniej borykających się z problemem braku akceptacji może służyc jako wzór zachowania? Czy postac Dominika nie wyda im się tak wyjątkowa, że jakaś częsc zagubionych nastolatków zechce go naśladowac?
Mnie też zdołował. Nic nie robię tylko rozmyślam o tym filmie, przyszła mi nawet taka myśl że chciałabym mieć takie życie, nawet nie wiem czemu. Przecież to jest o bólu i cierpieniu..
Jeżeli ktoś z głową podejdzie do tego filmu to nic takiego się nie zdarzy. Sama mam momenty, że mam ochotę zamknąć się w pokoju i zostać w tym internetowym świecie i zapomnieć o problemach, ale po co? Myślę, że ostatnia scena jest dość mocna w filmie UWAGA SPOILER!! - Kiedy to Dominik "zorientował się" co zrobił i prosił, żeby Ci ludzie wezwali rodziców. Uważam, iż ta scena jest dość mocna i pokazuje, że chłopak jednak miał wolę życia, ale z głupoty i złości zrobił co zrobić. Może to być swoista motywacja dla tych, co myślą podobnie, żeby ruszyć tyłek, wyjść do ludzi, przestać użalać się nad sobą i pokierować życiem w taki sposób, w jaki chcielibyśmy żeby wyglądało i zacząć spełniać marzenia ;)
O czym wy mówicie?! Internetowy świat ?! Nie ma czegoś takiego zajmijcie się praca i szkołą.. A nie bólem i cierpieniem zagubionych nastolatków hahaha błagam Was
mnie rowniez ten film zdolowal i dlugo o nim myslalam , przez jakis czas czulam bezsens zycia ale juz powoli mi przechodzi , bardzo mocny film ludziom o slabych nerwach nie polecam
zadziwiacie mnie takim podejściem i zdołowaniem po filmie. ja poczułam się szczęśliwa, że mam takie życie jakie mam. ostatnia scena i jego cierpienie: "ja wcale nie chce umierać, ja żartowałem, ja chce żyć, to była głupota, ratunku! mamo, osobo, mimo oddalenia i zaganiania przez pracę, mi najbliższa, moja kochana mamo! tato! uratujcie mnie!" - była jedną z najsmutniejszych scen jakie widziałam na jakimkolwiek filmie. i wydaje mi się, że mówienie, ze świat nie ma sensu i jest do dupy jest czymś z czym powinniśmy w sobie walczyć i nie poddawać się takim nastrojom. być silnym. w jego samobójstwie - może nie do końca świadomym było tyle cierpienia (wydaje mi się, że w każdym tyle jest) że uważam że nie - ten film nie będzie namawiał do pójścia w ślady Dominika. będzie przestrogą.