Jeszcze nie widziałem tego hitu ale mam wrażenie że to będzie doskonały przykład jak wydać spore pieniądze na totalny shit. Jak sadze reżyser wykreował piękny świat nastolatków i udowodnił że nie ma pojęcia o tym jak żyją, zapewne dlatego że już od dawna nie jest nastolatkiem.
po co gadasz jak nie byłes włąsnie idealnie oddał rzeczywistość panującą w tym okresie życia...bez idealizowania i bez przerysowywania jej...powiem krótko pojdź zobacz i przestań piepszyć bzdury
Nie "po co" tylko "dlaczego". Ponieważ lubię czasem pobawić się w przewidywanie, a jeszcze bardziej lubię gdy przewidywania okazują się słuszne.
"Dominik to zwyczajny chłopak. Ma wielu znajomych, najładniejszą dziewczynę w szkole, bogatych rodziców, pieniądze na ciuchy, gadżety, imprezy i pewnego dnia jeden pocałunek zmienia wszystko."
"To filmowa historia Dominika - licealisty, syna skoncentrowanych na karierze rodziców, który po kolejnym upokorzeniu ze strony kolegów przestaje chodzić do szkoły"
Zwyczajny chłopak równa się bogaci rodzice i najładniejsza dziewczyna w szkole? I dalej Bogaty dzieciak z najładniejszą dziewczyną w szkole jest upokarzany przez kolegów? Tak według Ciebie wygląda rzeczywistość? Nie mam pytań.
Być może to historyjka dla fanek zmierzchu?
Jako że tą stronę tworzą ludzie, ten opis został napisany przez kogoś. Zgadzam się, jest on trochę błędny/mylący. Oglądałem film i nie jest nigdzie powiedziane, że ma najładniejszą laskę w szkolę - był po prostu z ładną na studniówce. Trzeba film obejrzeć, żeby móc cokolwiek o nim napisać, ponieważ takie przewidywania, przypuszczenia niczemu nie służą.
Tak sobie myślę że jeśli ktoś tworzy polski film o polskiej młodzieży to powinien coś na ten temat wiedzieć, a nawet więcej, wysilić się i pogłębić swoją wiedzę. Znam szkolę w której w toaletach były pourywane wszystkie krany, przynajmniej dopóki ich nie zamknięto na dobre. Znam też szkołę do której dzieciaki nie mogą nosić komórek ze względu na nasilające się kradzieże. A jak wygląda szkoła z tego filmu? Mogę się tylko domyślać.
Dokładnie... Byłem wczoraj, kumpel mnie namówił... i po obejrzeniu pierwszej półgodziny filmu zacząłem się zastanawiać co ja tam robię...
Odniosłem wrażenie ze twórcy przedobrzyli... Nie jestem jakimś wybitnym znawcą filmu ale uważam ze wydatek 18 zł był baaardzooo zła decyzją. Można by było powiedzieć ze film mija się z powołaniem...
Tyle z mojej strony. :) pozdrawiam
Ras