Kiedy film wszedl do kin rozgorzala goraca dyskusja. Bylam przekonana ze ten film jest naprawde dobry i ulegajac namowom innych poszlam do kina, gdzie okazalo sie ze to jest totalna porazka. Wogole mi sie nie podobal i juz go wiecej nie obejrze. ;)
A ja się dołączę z opiniami innych... 
http://www.infoludek.pl/kina/index.php?id=4&id_filmu=1840 
By Krysia 96 nie była jedyną 'sędziną' 
A Kasia 86 - niech się nie martwi - to co dobre - zawsze na wierzch wyjdzie...
Dobrze, jakbyscie nie zauwazyly nie krytykuje nikogo w swojej wypowiedzi. Po prostu wyrazam swoja opinie. Nie lubie takich filmow, byl dla mnie za bardzo sztuczny i patologiczny. To tyle, kazdy ma swoje gusta.
Ja właśnie uwielbiam takie "patologiczne" filmy, bo w nich pokazany jest kawałek prawdziwego życia, a nie jakieś bajki jak to życie jest pięknie, nie ma problemów, każdy jest Twoim przyjacielem, a wielka miłość zawsze się spełnia...
dżizas, a ty ciągle na forum tego filmu? -_- 
mnie już się dawno znudziło. 
 
poza tym ten film średni, nie ukazuje prawdziwego zycia, tylko jego pozory. naciągana fabuła mimo wszystko. 
 
a i nie podoba mi sie makijaz i fryzura dominika. wgl on mnie drazni :P ja mam lepszy :D a grzywkę długą zapuszczam, ale coś mi opornie to idzie :(
film jest gniotem przede wszystkim dlatego, ze wcale nie okazuje prawdziwego życia. to tak jakby słuchać peji, rapującego o tym, jak to ciężko być murzynem. 
pokazali jakiśnaciągany, absurdalny przykład patologicznego, rozpuszczonego gówniarza i jedyne co zmusza do refleksji w tym filmie to to, że rodzice nieświadomie potrafią zniszczyć życie swoim dzieciom - przez ich nieobcenosc, wynagradzaną pieniedzmi. 
ale sam przypadek w tym filmie oparty jest na smiesznych stereotypach, a ja ledwo przez te żenujące sytuacje wytrzymałem do konca filmu - mam 18 lat, obracam się w roznych towarzystwach i nigdy nie widziałem, zeby ktoś byl takim tumanem jak bohaterowie filmu. i wcale mi go nie zal, bo tacy ludzie jak 'dominik' nie rokuja zadnych nadziei w życiu, wiec niech sie zabijaja i święty spokoj. 
 
przy premierze filmu troche tu hejterowałem na forum, ale już mi się znudzilo i zostawilem tego gniota dzieciakom, do których jest adresowany...
Nie podobał się i już, masz rację, przecież "jedni lubią jak im cyganie grają, drudzy jak im buty śmierdzą".
A mi się ten film bardzo podobał. Ciekawie zrobiony, oryginalny, klimatyczny - inny niż wszystkie. Szczerze mówiąc liczyłam jeszcze na rozbudowę wątku Sylvii, czekałam na jakieś zaskoczenie z nią związane, które ukaże się na samym końcu. Ale pomimo jego braku: świetna gra aktorska, w szczególności Jakuba Gierszała, świetnie dobrana muzyka (w tym mój ukochany kawałek :) ) oraz wirtualny wątek rodem z Second Life czynią ten film interesującym i wartym obejrzenia. Brawo dla młodego reżysera. Polecam! :)
Film jest interesujący, właśnie dlatego, że Polacy do tej pory takiego nie stworzyli, ale przy tym jest bardzo specyficzny i nie każdemu musi przypaść do gustu - mi nie przypadł w ogóle. Poszłam do kina bo słyszałam wiele pozytywnych opinii, ale po tym jak wyszłam usłyszałam wiele negatywnych. Możliwe, ze filmu do końca nie zrozumiałam, może powinnam obejrzeć go jeszcze raz, ale z wrażenie, z jakim wyszłam z kina, nie mam ochoty tego robić. Po tylu pochlebnych opniniach, po ogromnej reklamie, jaką miał ten film, jestem rozczarowanan ogromnie. Przez pierwszą połowę filmu starałam się wczuć i czekałam na coś, co dosłownie wciśnie mnie w fotel albo sprawi, że rozpadnę się na tysiąc kawałków, ba, chociaż łzę uronię, a tu nic; drugą połowę filmu oglądałam ze zniesmaczeniem i (prawdopodobnie) miną pt WTF?!?!?!?! CO JA TU W OGOLE ROBIĘ?! 
Dałam 5, bo Kulesza świetna no i lubię Turn Me on ;)
Ja polcem obejrzeć raz jeszcze. Co do zniesmaczenia - to zdecydowanie cuzłamw pierwszej poowie filmu. 
A wczoraj drugi raz poszłam na "Salę samobójców" do kina... I wiecie co? jednak zwiększę ocenę na 9. 
Za drugim razem dużo bardziej mi się film podobał. 
 
Smutek, historia sama w sobie, kilka poważnych tematów, momenty humorystyczne, wspaniałe aktorstwo (dawno nie widziałam tak dobrze zagranego filmu przez POLSKICH aktorów), muzyka, montaż, teksty... Grafika. 
Do mnie przemawia. I nadal żal mi Dominika. Zupełnie jakby był prawdziwy. 
Można się czasem pośmiać z co po niektórych. Co wy możecie wiedzieć o "nie prawdziwości takiej sytuacji" jeżeli nigdy w takiej sytuacji nie byliście (w końcu gdybyście w niej byli, to była by realna prawda?). Realność? Cieszcie się ludzie, że większość waszych problemów ogranicza się do tego jaką bluzkę na siebie włożyć, albo żeby nie spóźnić się do pracy. To jest całkiem realne. Problemy zaczynają się wtedy, gdy spotykamy na swojej drodze problem, którego nie da się rozwiązać tymi waszymi "Realnymi" sposobami. Ten film nie pokazał tego jak zachowuje się większość dzisiejszej młodzieży. Ten film pokazał wyjątek, który zdarza się rzadko. Ale zdarzyć się może.
Nie mogłaś być, bo wiedziała byś że to bardziej niż realne. Skończyłem, to i tak nie ma sensu.