Film porusza, moim zdaniem ważną kwestię w dzisiejszych czasach. Jakby to twórcom w
naszej opinii nie wyszło, czy wyszło, temat chowu dzieci zamiast wychowania istnieje i staje się coraz bardziej widoczny. Kiedyś przyjęte było, że dotyczy to dzieci z rodzin patologicznych,
czyli alkoholików, recydywistów... W tym filmie widać dokładnie, ze patologia nie jest tak
odległa od "dobrych domów", dziećmi należy się zając a nie zapewnić pożywienie i czyste,
modne ubrania. Garść zielonych i wielki dom nie zstąpią dziecku miłości i zainteresowania
rodziców. To wszystko nad czym powinniśmy się pochylić po tym filmie... Moim zdaniem film wypełnię swoją misję...
moim tez, bo dla mnie tez jest to film o rodzinie przede wszystkim, swietna gra rodzicow oddaje to, co jest w naszym spoleczenstwie...a jak juz sie zaczynaja interesowac (po poczatkowym wypieraniu ze swojej swiadomosci choroby syna), to nie bardzo wiedza jak pomoc, kiedy pieniadze nie sa w stanie czegos zalatwic, pokazuje to ich niemoc, bladzenie, bezradnosc...
Przepraszam, że jestem taki wulgarny i piszę głupoty.
Jak piszę to nie myślę, bo myślenie mnie zabija.
tak, pełnoletni był przez kilka miesięcy w tym filmie, ale zaniedbania relacji nastąpiły dużo wcześniej...
w depresji nawet dorosly nie ma sily aby wstac z lozka, umyc sie, zjesc, niektorzy cale zycie sa dziecmi i osobami nieprzystosowanymi społecznie i trzeba im pomagac w tej nieporadnosci, bo to tez istota naszego czlowieczenstwa...ciekawe czy gdyby chory byl czlonek Twojej rodziny, z którym czujesz wiez emocjonalna i łaczą was lata zycia, to tez bys powiedzial,z e ma radzic sobie sam?
poza tym zaburzenie psychiczne moze dopasc kazdego z nas, czy mozesz miec pewnosc, że Twoje neuroprzekazniki w mozgu cale zycie beda dzialac tak jak chcesz? przychodnie czy szpitale psychiatryczne pelne sa mezczyzn "w sile wieku", pozornie dobrze wygladajacych...stres i tempo zycia zabija nas i od tej strony
Przepraszam, że jestem taki wulgarny i piszę głupoty.
Jak piszę to nie myślę, bo myślenie mnie zabija.
Przepraszam, że jestem taki wulgarny i piszę głupoty.
Jak piszę to nie myślę, bo myślenie mnie zabija.