Jeden z lepszych filmow ostatnich czasow, ciekawa fabula, wciagajaca akcja, gra aktorska 
srednia, ze wzgledu ze sa to mlodzi aktorzy maja jeszcze czas zeby otworzyc skrzydla, 
dialogi czasem tez byy troche nie dopracowane, ale np animacja na naprawde wysokim 
poziomie. calosc filmu oceniam naprawde pozytywnie i mimo niewielkich niedociagniec to 
za niepowtarzalnosc 10/10
Nowatorskie? A może po prostu szczere, prawdziwe, współczesne. 
Dla mnie to taki "głos" pokolenia XXI wieku, osób zatracających się w pracy, karierze, zdobywaniu rzeczy materialnych. Ale także temat społeczności internetowych, portali, na których już można pokazać i powiedzieć wszystko, zniszczyć kogoś, nawet o tym nie wiedząc. No i oczywiście problem samotności, braku zrozumienia, nie potrafimy się ze sobą porozumieć, nie umiemy ze sobą rozmawiać albo wcale nie rozmawiamy. Plus zamykanie się przed światem zewnętrznym i tłumienie w sobie emocji, uczuć.Zastąpienie rzeczywistych potrzeb tymi wirtualnymi, nierealnymi. Desperackie szukanie siebie i miłości...
Czy Ty zawsze musisz mi dowalić :P 
Nie no...Muszę go chyba wydrukować ;) 
Albo nie. Będzie Lanie !
Ale wiesz co? W ogóle mi nie przeszkadza, że zawsze masz swój komentarz :) 
Już artykuł się drukuje także może jeszcze dziś będziesz mnie mógł z niego przepytać, szefie :D 
No ba, że wiem;P 
Jeszcze miałyby moje komentarze przeszkadzać... pff 
Czytaj dla siebie go, a nie po to, żebym przepytywał.
Chyba najczęściej się udzielałeś i najwięcej napisałeś na temat "Sali". Rispekt :) 
Musi Ci się jednak coś w tym filmie podobać, bo wciąż masz coś do napisania :P
Jest ciekawy i budzi kontrowersje dając możliwość ciekawej rozmowy w temacie. Jakby tak udzielano sie przy innych filmach jak tutaj to prawdopodobnie byłbym gdzie indziej, ale tak nie jest. A na tą chwile zwykle już sie powtarzam, bo każdemu trzeba pisać to samo od nowa;p 
No i temat jest interesujący, tylko film nie wyszedł;)
Ten film może budzić kontrowersje, ale chyba tylko dla tych, którzy nigdy nie mieli styczności z takimi problemami i dla nich są może nawet nierealne. No i oczywiście dla rodziców, którzy zazwyczaj nie mają pojęcia co może spotkać ich dziecko w niby bezpiecznym Internecie. 
Chyba dawno nie było takiego filmu, który tak bardzo by ludzi fascynował i dzielił jednocześnie. 
PS. Tekst już leży przede mną, zabiorę się za niego po pracy ;)
Nie w takim sensie kontrowersje. Problem w tym, że o ile problemy realne to wyolbrzymione. A jak dodać do tego wszystkie stereotypy i przerysowania powstaje coś nierealnego;) 
No w Polsce budzi, bo Polski. Reszta świata nie ma o nim pojecia nawet. Gdyby film nie był Polski byłby tu max 1 temat i pewnie z 50 osób co go obejrzało:) Taka dziwna mentalność. 
To czytaj czytaj. Długi nie jest;p
Nie sądzę, że reszta świata nie ma o nim pojęcia, świadczy o tym chociażby pokaz premierowy w Berlinie i nagroda krytyków. Chyba jednak ktoś poza Polakami go widział ;) 
No to prawda! Pewnie gdyby to był film zagraniczny to albo nie wzbudziłby tyle kontrowersji i byłby nam obojętny albo może wręcz odwrotnie byłby wychwalany i opisywany w samych superlatywach. 
To, że polskie, to przecież nie znaczy, że gorsze. Tylko masowość, komercja niszczy to, co mogłoby być dobre. 
Nie jest długi? Wyszło chyba 6 stron ;) Uwielbiam czytać, także dla mnie to nie problem.
No był na Berlinalach tak jak naprawde dużo innych filmów i dostał nagrode w Polsce. I oczywiście nie twierdze, że nikt poza POlską nie widział, ale, że jest to bardzo znikoma liczba osób. 
I również nie twierdze, że gorsze bo Polskie. Twierdze, że nic nie jest lepsze tylko dlatego, że jest Polskie. A wielu ludzi wychodzi z takiego założenia, co jest głupotą. 
Masowość i komercja to już kompletnie inny temat i choć cieżko stwierdzić, że film trafiający do kin jest niekomercyjny, to właśnie Sale zniszczyła ta komercyjność i masowość. Napchanie popularnych schematów w zasadzie nie wiadomo po co i w jakim celu jest dla mnie głupotą z punktu fabuły i przesłania filmu, za to jaki to przyniosło zysk... 
No 6 stron to chwilka czytania tylko;) I w sumie niedługi tekst;p
Przeczytałam :P Tekst jakoś specjalnie mi się nie spodobał, ale sama historia mocna, straszna, dość tajemnicza, rzeczywiście w filmie jest z tego jakaś namiastka. Co nie oznacza, że film chociaż minimalnie przestał mi się podobać ;) 
Jej historia bardziej kojarzy mi się ze schizofrenią, niż z depresją. 
No tak właśnie wygląda depresja jak w artykule, a nie taki foch na wszystko jak w filmie:) 
I to jest problem, że w filmie są namiastki problemów, namiastki prawdziwych ludzi itp. 
A schizofrenia to już w ogóle co innego;)
Dla mnie depresja to właśnie to, co było w filmie, a ta laska to miała lekką schizofrenie ;) 
Może kiedyś się będziemy zgadzać :P
Schizofrenia jest prawie niemożliwa w tym wypadku z kilku powodów: 
-Nieodpowiedni wiek 
-Inne objawy koniecznie do rozpoznania (katatonia, omamy, urojenia, niespójność myślenia). Dziewczyna czuła sie brzydka, bo miała zaniżone poczucie własnej wartości czyli typowy objaw depresji;) 
-Co ciekawe schizofrenia wyklucza zespół depresyjny, wiec nie wiem skąd porównanie, bo obie choroby są skrajnie różne:) 
-Ważną rzeczą jest to, że schizofrenia nie przyczynia sie do myśli samobójczych. Z rzadka wywołuje depresje (jak i inne choroby) co może prowadzić do samobójstw 
-Jest to choroba długotrwała, zwykle przynajmniej kilkuletnia. 
-Ważnym elementem jest to, że średnia życia schizofeników jest niewiele krótsza niż zdrowych ludzi;) 
-W dodatku leczenie psychiattryczne daje zwykłe słabe efekty (dziewczynie bardzo i w dodatku szybko pomogło) w dodatku potrzeba miesiecy, a nawet lat aby przyniosły efekty w połączeniu z lekami. 
 
To dla mnie wyklucza to:) 
A Dominik poniekąd był tak pusty i powierzchowny, że cieżko mówić o depresji;) U niego to świat był zły, a on był super. Pacjenci z depresją mają na odwrót.
On sie nie dowartościowywał, tylko szukał miejsca gdzie bedą potrafili go docenić i bedą sie nim interesować.
Dla mnie po części to było dowartościowanie, a po części znalezienie w kimś wsparcia, autorytetu, zrozumienia i zainteresowania. 
Zastanawia mnie tylko skąd ona wiedziała jak on się czuje, skąd znała jego uczucia, skąd wiedziała czego potrzebuje.Przecież to ona na początku była "ofiarą", a on chciał jej pomóc. Potem to nagle się diametralnie zmieniło i to on był jej ofiarą. Chociż starał się udawać, że jest silny, ze jest bohaterem, ale chyba od kiedy wyczytała z jego ust, że się boi, to Dominik już nie umiał ukrywać swoich emocji...
Niepowtarzalność? Filmu nie oglądałem, ale z samego opisu i kreacji głównego bohatera mogę stwierdzić, że reżyser na bezczela zrzynał z Ben X(albo przynajmniej się wzorował ^ ^)... 
Długowłosy brunet, wyglądający jak emo, który jest uzależniony od bycia ONLine. Następnie przez internet poznaje dziewczynę, przez co zaczynają się jego problemy. [SPOILER]Film kończy się samobójstwem głównego bohatera... - Opis ten pasuje doskonale do obu filmów. 
Nie mam nic do Sali Samobójców, ale to trochę na wynos pisać, że 'niepowtarzalny i nowatorski' :) 
Pozdrawiam!
widzial wywiad z rezyserem w internecie fabula filmu jest zaczerpnieta z samobojstwa dziewczyny, o ktorej byl reportaz w wysokich obcasach, a rezyser ten artykul poprostu przeczytal.