Oceny nie wystawilem aby nie zanizac sredniej. Co tu duzo gadac, polacy filmow krecic raczej nie potrafia, tym bardziej tematyka wcale mi nie podpadla dlatego oczerniac nie bede, w koncu wielu osobom lacznie z moja narzeczona film sie podobal .
Postaram sie zachowac obiektywizm dlatego tez wysilam sie na te wypociny ktorych pewnie wiekszosc nie przeczyta.
Film uwazam za doskonaly poradnik dla rodzicow. Kazdy kto ma dzieciaka w wieku 12 - 19 lat powinien sie zainteresowac ta pozycja jako przestroga aby nie doprowadzac do takich sytuacji jakie zostaly przedstawione w filmie.
Rozumiem ze co pokolenie to inna subkultura i inna moda na "byt" ale to cale Emo wyjatkowo dziala mi na nerwy. Bogate szczeniaki chca konczyc swoj jak im sie wydaje marny zywot bo wydaje im sie ze..wlasciwie to nie wiem co im sie wydaje. Nie wiem dokad swiat zmierza ale jak tak dalej pojdzie to zatraci sie granica miedzy facetem a kobieta, wstydze sie ze mlode chlopaczki zatracaja sie w metroseksualnosci i wygladaja teraz bardziej jak dziewczyny niz one same.
Gorzej ma sie sprawa jesli nasza pociecha juz wpadla w takie gó***. Co wtedy? Jak reagowac? Gdzie szukac pomocy. Zadaje te pytania bo sam niemam pojecia jaka reakcja bylaby na miejscu. Rozumiem ze kazdy dzieciak ma swoj charakter i te same dzialania moga inaczej wplywac na roznych. Pierwsza moja reakcja pokrywa sie nieco z ojcem bohatera filmu. Ze akurat nerwowy jestem wiec kabel od internetu poszedlby w trzy du** razem z gniazdkiem pewnie, gdyby jeszcze nazwal mnie skur****nem to pewnie tym kablem po dupie by dostal. Ciezko wyczuc czy taka reakcja bylaby na miejscu. Mam tylko nadzieje ze zachowac odrobine rozsadku i dzieciakowi nie dam wszystkiego co tylko zapragnie bo przewroci mu sie w dup** i z dobroci i milosci moge zrobic mu krzywde.
Jak mysliscie, jak reagowac w takich sytuacjach?
Nie obrzucam filmu chamstwem tylko dlatego ze mi nie przypadl do gustu jako rozrywka na wolne popoludnie ;P
No właśnie, gdzie tu ten obiektywizm? Chyba się trochę zagalopowałeś, bo człowiek ze swej natury jest.. bardzo subiektywny. ;) Natomiast, co do samego wpisu - najbardziej rozwaliło mnie stwierdzenie, że Polacy nie potrafią robić filmów, a ten film tylko tego dowodzi. To trochę trąci "wszyscy Niemcy są winni wojnie i wszystkim nieszczęściom, bo wybrali Hitlera". Nie przesadzajmy. Poza tym patrząc na filmy, które obejrzałeś i oceniłeś, trudno Cię brać poważnie, bo większość z nich to kino, ściśle, rozrywkowe. To nic złego, ale z drugiej strony jakby przyjrzeć się i tym filmom, to większego szału nie ma, a Polacy, jak i inni (w tym Amerykanie), po prostu nie sprzedają głębszych treści jako rozrywki i tyle.
A dzieciaki? Jeżeli jesteś już w takim momencie, że nie możesz dotrzeć do swojego dziecka, a nigdy jakoś do niego nie mogłeś dotrzeć, to raczej nie możesz liczyć na wiele, no chyba, że dziecko samo się przed Tobą otworzy i to akurat potwierdza ten film, czy się podoba, czy nie. A wychowanie to nie przedmiot ścisły, a sztuka i nie nastawiaj się na zbyt wiele ("nie będę tego, tamtego robił, tego uniknę.."), bo się możesz srodze rozczarować. Wszystko wyjdzie w praniu. ;)
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem - poraz kolejny wyjasnie, film mi sie nie podobal z tego czy innego powodu - niewazne, wiem jednak ze moze sie podobac, napisalem rowniez ze to doskonaly poradnik, wiec obiektywizm zachowalem. O gustach sie nie dyskutuje ale oceniajac moj po liscie filmow na ktore zaglosowalem sam przesadzasz i pochopnie oceniasz. Jesli mialbym zaglosowac na kazdy film ktory obejrzalem w swoim zyciu pradopodobnie zajeloby mi to kilka dni, z reguly przy okazji cos ocenie a jesli cos wywola u mnie glebsze emocje to pokusze sie o ocene tudziez maly wpis. Dobre polskie kino ogranicze do kilku pozycji ktorych policzenie nie zajmie wiecej niz kilka sekund, dlatego tak (byc moze nieslusznie) srogo potraktowalem nasza kinematografie, jednak przyznac musicie ze do swiatowego kina jeszcze nam sporo brakuje. Dzieci jeszcze niemam, moje pytania byly czysto hipotetyczne, chcialem zobaczyc co o tym sadzicie a nie szukac pomocy bo to chyba ostatnie miejsce gdzie bym jej szukal.
Aha czyli w tym całym tekście zdanie "Nie podobał mi się ale to dobry poradnik dla rodziców" świadczy o obiektywizmie (ba, nawet o obiektywnej ocenie filmu)? No bo reszta czyli narzekanie na kinematografię polską, narzekanie na subkulturę czy bardzo barwne opisywanie jakbyś się zachował w tej sytuacji chyba z oceną filmu wiele wspólnego nie ma, prawda?
Genialnie Watsonie. Chcesz sie argumentowac o to czy to ocena filmu czy zycia? Prszeciez to film o zyciu, jaki byl taki byl.Rozumiem ze krytykowac jest latwo trudniej samemu cos wniesc. a co do filmu i kinematografi to traktuje ja jako stricte rozrywkowy element mojego zycia, szukajac catharsis duchowego miziania czy pielegnacji duszy z pewnoscia nie wybralbym sie do kina, predzej do teatru ;)
Spoko. Czekałem, aż przyznasz, że piszesz zupełnie nie na temat (co właśnie uczyniłeś), a "obiektywna ocena" ogranicza się do jednego zdania na cały ten wywód. Tak więc jestem usatysfakcjonowany.
Ciesze sie ze moglem to uczynic, przy okazji, duzo chyba Ci nie potrzeba do satysfakcji, wystarczy internet i sprawne raczki...
Po prostu nie wymagałem od Ciebie zbyt wiele (w końcu lepsza złudna satysfakcja niż rozczarowanie, nie?), więc poprzestałem na traktowaniu Twoich zdolności umysłowych na poziomie 13-latka:)
Do czego nam sporo brakuje? Do pompowania pieniędzy w efekty specjalne, co sekundę, wyścigi i karambole co minutę? I czym jest ta mityczna "światowa kinematografia"?
Mityczna? Chyba sam nie wiesz co mowisz..jakie kino przewaza na rynku? Hollywod. Faktycznie to chyba jakas legenda ze ludzie chodza do kina po rozrywke, duzo efektow niestworzone historie aby moc sie odstresowac i odejsc troche od codziennosci. Dalej chcesz sie spierac o to ktora kinematografia wiedzie prym? Jesli duzo ludzi lubi napompowane pieniedzmi efekty specjalne to raczej dalej beda one pompowane tylko dlatego ze pozniej wracaja one do tworcow ze sporym procentem. Jesli nalezysz do tej grupy ludzi ktora uwaza sie za doskonalego krytyka filmowego i nie uznajesz niczego co ma efekty specjalne, wyscig a na koncu konczy sie karambolem to ogladaj ambitne kino, nikt CI nie broni. To ze mam zdanie na temat polskiego kina to akurat moja sprawa. I TAK, DUZO NAM BRAKUJE DO TAKIEGO POZIOMU!
Jak bedziesz mial cos madrzejszego do powiedzenia to chetnie porozmawiam, na szczeniackie i idotyczne zaczepki niemam zamiaru reagowac. Pozdrawiam i zycze dostepu do wiedzy, ona nie gryzie ;)
Jeżeli Hollywood, zwłaszcza to współczesne, jest dla Ciebie odniesieniem to można zrozumieć Twoje rozczarowanie wszystkim co niehollywoodzkie. Nie przeszkadza mi, że takie filmy się produkuje i ogląda - jest zapotrzebowanie, jest dostawa. Jednak uważam, że masz bardzo spaczony obraz świata i to chyba właśnie zasługa zbyt długiego wpatrywania się w Hollywood. A prymat jego wątpliwy i względny, ale rozumiem, że możesz tak uważać. I nie mam nic do efektów specjalnych, zwłaszcza świetnie zrobionych. Tak, jak nie mam nic do tego, że film na siebie zarabia, ba, to wcale się nie wyklucza z ambitnością. ;)
Trudno sie nie zgodzic skoro wychowalem sie na hollywodzkich filmach na VHS ;) Inaczej jednak ma sie sprawa ze swiatopogladem, bynajmniej nie jest on oparty na kinie ktore jak wszyscy wiemy to fikcja prawda? ;) Jak juz wspomnialem to tylko rozrywka, i oczekuje jej gdy ide do kina ;>
Wbrew pozorom wcale nie dzieli nas wiele, o ile w ogóle, ha! :P Co do rozrywki - jeśli po nią sięgam to właśnie po to, żeby się oderwać i.. odmóżdżyć. ;)
oxiport Wiem, że to odbiega od tematu, ale... Niemcy są winni wojnie. Ta cholerna polityka mówienia o beznarodowych nazistach... To byli Niemcy. Nie jestem ksenofobem, dzisiejszych o nic nie obwiniam, ale obecnie Niemcy twierdzą, że tamci to w ogóle jacyś inni ludzie byli, w żaden sposób z nimi niezwiązani. Nie przesadzajmy właśnie ze stwierdzeniami, że to jacyś nieliczni byli nieludzcy. Wystarczy, że na zachodzie ludzie karmieni filmami o dobrych Niemcach (Lista Schindlera, charakterystyczne motywy w Paniście i wiele innych) uważają, że to Polacy sobie wojnę domową wywołali.
Nie przesadzajmy, nie twierdzę, że to nie Niemcy wybrali Hitlera, ale z drugiej strony nie było tak, że absolutnie wszyscy uprawnieni zagłosowali za nim. Co do Schindlera, czy Pianisty - jeżeli jednak choćby kilku zrobiło coś dla ratowania mordowanych Żydów, Polaków itd., nie można o tym opowiedzieć? Nie wiem, ile masz lat, ale wydaje mi się, że powinnaś już wiedzieć, że świat nie jest czarno-biały..
Umiejętność dostrzegania pewnych globalnych zabiegów, mających kształtować świadomość ludzi na temat historii świata, nie świadczy o niedojrzałości, proszę pana. Nie wiem, czy widziałeś kiedyś niemiecki szkolny podręcznik do historii (albo nawet do geografii). Sam byś się uśmiał (albo popłakał z rozpaczy), czym oni się dokarmiają. I niestety tacy np. prości Amerykanie właśnie "czarno-białość" świata kochają, a otrzymując poetyckie wizje jednostek zwyrodnialców-nazistów, miłosiernego narodu niemieckiego i Polaków-donosicieli, wyrabiają sobie oczywiste zdanie na temat tamtej wojny.
annabel, droga, ja to wszystko wiem i mam tego świadomość, wierz mi. Jednak z drugiej strony nie dziwię się też Niemcom, którzy chcą się choć trochę wybielić - życie z piętnem zbrodniarza do najlżejszych chyba nie należy.
oxiport, kochany, już myślałam, że będziemy się kłócić, a tu nici. No cóż:) Pozdrawiam.
Jako potencjalny rodzic wpadłbyś na to, żeby samemu sobie zadac pytanie: "A moze ja tu cos spier... łem?" Nie dostrzegasz, że chłopak żyje w patologicznej rodzinie? Jego rodzice mają go w dupie, bo wazniejsza jest kariera, stanowisko, sukces. Czy oprócz kasy te
2 patałachy cokolwiek mu dały? Terapia tabletkami - to jest ich recepta na problem. I żeby mu przeszło 2 razy szybciej jesteśmy gotowi zapłacić 2 razy więcej. Śmiech. To im obojgu potrzebny jest specjalista. Choc podejrzewam, że z tej trójki tylko młodego dałoby się uratować.