własnie obejrzałam ten film w necie (wkoncu) ..i widzac wasze opinie byłam jakos dziwnia nastawiona na niego ..raz było ze wspaniały raz ze gówno ,sądze .. ze był dobry i przedstwiajacy to co teraz dotyka wiekszosc młodziezy (i nie tylko jej) ..czyli internet ,zamykanie sie w sobie,brak miłosci ze strony rodziców i bliskich ..i pokazał to jaka młodziez potrafi bys bezmyslna i bezlitosna nawet dla swoich przyjaciol ...i ten film zrozumieli ludzie którzy w zyciu równiez wiele przezyli ..ale własnie niektórzy prowadza idealne zycie gdzie takie problemy sie niezdarzaja ..lub poprostu sa w tej czesci osób co przyjaciele dominika ..wolą sie smiac z innych i upokarzac ...pozdrawiam
sam siebie doprowadził do autodestrukcji, miał lekka pomoc ze strony rodziców (ja Chciałbym mieć tyle luzu w jego wieku) ale z takimi znajomościami i dobrami materialnymi jego starych byłbym w szkole Bogiem, ponieważ wszystko teraz kręci się wokół kasy, a wtedy już życie przede mną czy to z maturą czy bez niej;]
tak to też prawda ..ale tu akurat mozna wziac pod uwage dwie opcje dotyczące
1-był tak rozpieszczony,ze myslał ze moze wszystko i nic niemusi robic bo kazdy go wyręczy
2- rodzice poprostu stwierdzil : o Synek masz pieniadze sam zadbaj o siebie,juz nas niepotrzebujesz ..
i tak naprawde gdyby rodzice poswiecali swoim dzieciom ciut wiecej czasu ..nie dochodziloby do takich tragedi ..
Tylko, że pamiętam doskonale jak za moich czasów tez byli "lepsi" i "gorsi". Dzieci z domów z obojgiem rodziców i dzieci "lepsze" gdzie przeważnie ojciec pływał, a matka chodzila do pracy. Dzieciaki te mialy wszystko lepsze, począwszy od ubran, a na gadżetach koncząc. Wszyscy jednak przebywali w jednej grupie, jeden drugiego zapraszał do domu, dał pograć na commodorku, wszyscy byli kumplami. W większości przypadków, te lepsze dzieciaki były jedynakami, które z braku rodzeństwa miały wszystko dla siebie, a rodziców widywały rzadko, więc również można powiedzieć, że były zaniedbywane. Nikt jednak z tego powodu się nie ciął. Teraz gówniarzom przewraca się we łbach i tyle, co bez wątpienia jest pośrednio winą postępu jakiego doczekaliśmy. Co do głównego bohatera.... Przecież był pełnoletni. skoro nie podobało mu się to nieszczęśliwe życie z ułatwionym startem, mógł odejść i zostać choćby kierownikiem McDonalda, tyle że pewnie w zderzeniu z rzeczywistością i prawdziwymi problemami skończyłby ze sobą dużo wcześniej. Ogólnie patrząc na zachowanie tego pseudo-emo, jego zachowanie i stosunek do ludzi (czuł tak jakby jego g**no śmierdziało inaczej), miałem ochotę go rzucić w błoto porządnie przeczołgać. Film ogólnie zabawny. Stary zamiast wywalić drzwi do pokoju bierze psychiatrę i takie tam.... No i jeszcze zamiast zrobić jakoś dobrze wyreżyserowany czy napisany film o problematyce uzaleznien od internetu, to panowie od efektów stworzyli przezabawną... hmmm... grę, w której nieszczęśnicy bez przyjaciół się spotykają i trzymają za rączki. Teraz biedni rodzice jak zobaczą dziecko przy Simsach to odłaczą mu internet i wezwą psychiatrę. Mam wrażenie, że za film wzięły się osoby które praktyczną stronę sobie tylko wyobrażają, albo dużo slyszeli o Warcrafcie.
Ja mam troszke inne odczucia. Dla mnie to nie film o uzależnieniu od internetu ale o uzależnieniu od drugiego człowieka. Co do rodziców to fakt totalna porażka. Powinni odciac neta juz na samym poczatku a nie psychiatre wzywac. Ten Dominik uzależnil się od Sylwi i jej spojrzenia na świat. On wcale nie chcial sie zabijac. Tylko ona mu namieszala w glowie i juz.. Problem jest taki ze mlodziez nie potrafi odnalezc sie wsrod rowiesnikow wiec ucieka do ineternetowych gier. Tam dopiero tworzy swiat w jakim on by chcial zyc.
oj mnie tez wnerwialo zachowanie Dominika... a niestety czasy sie zmieniaja i młodziez tez co niejest zbyt dobre..(sama jestem licealistka i moemntami chcialabym zeby kazdy zył w jednej grupie i zgodzie ).ale jezeli chodzi o film i te ich wielka gre komputerowa to poprostu reżyser chcial zrobic cos innego niz do tej pory moglismy ogladac ..bo nie ukrywajmy jeszcze takiego polskiego filmu niebyło ..
Tylko, że film moim zdaniem odbiorcami tego filmu maja być głównie rodzice, którzy w większości przypadków nie mają pojęcia o świecie komputerów, a film powinien w realny sposob pokazać im jak to wygląda i na co mają zwracać uwagę. Zamiast tego dostali trójwymiarową grafikę, która z faktycznym odzwierciedleniem problemu ma niewiele wspólnego, albo nawet i nic. A rodzic jak to rodzic. Pomyśli, że skoro film jest o tak poważnym problemie i skoro nagłośniony był jako rewelacyjny i wstrząsający to zapewne nie kłamie i nawet wygaszacz ekranu będzie podejrzany.
hahahahaha nieno zaczynam sie bac grac w cokolwiek .. ale bardzo dobrze ujęte ..dobrze ze u mnie d omu tylko ja umiem obsługiwac komputer :)
Od życia w bogactwie w dupie się poprzewracało. Nie można być odseparowanym od świata, bo to nawet nie jest możliwe z natury człowieka. Jak ktoś potrafi żyć tak od 3 lat, żeby przeżyć zjada grzyb ze ściany i pije
deszczówkę? A internet i prąd kradnie od sąsiadów? NIE, to ci rodzice utrzymują. Mają
WSZYSTKO i to jest właśnie problem. Weź powiedz że tobie nie chce się żyć np.
człowiekowi który przetrwał koszmar obozu koncentracyjnego, on żył jak szczur by przeżyć,
a burżuazja rozpacza nad PIERDOŁAMI. Sam film nie jest zły, chodzi mi o jego treść.
to prawda !nie szanujemy własnego zycia ..niektórzy oddaliby wszystko aby zyć i byc zdrowym !ale sądze ze to juz trzeba miec cos z głowa by sie tak zachowywac ..ci jego rodzice widzieli to i praktycznie nic niezrobili ..mysleli tylko sobie i balowali na jakis bankietach ..najgorsze jest to ze teraz tego jest cosraz wiecej ..