A ja uważam ,że film był naprawdę SUPER! Na początku na sali , śmiechy chichy ... a na koniec MARTWA cisza - nie do opisania!!!! Taka jest prawda,,trzeba żyć a nie wiecznie siedzieć przed kompem!
ja czekam na online. teraz w rozmowach w toku jest temat życia przed kompem. rozumiem ich, bo sama to robię ..
Film nie jest dobry, jest REWELACYJNY !!!!! Ale zdecydowanie nie dla każdego, a na pewno nie dla tych,
którzy do kina idą po to, żeby na 2 godz. wyłączyć mózgownicę.
Bez kitu. Ale w rozmowach w toku wczoraj ... Masakra. Opowiadali o zupełnie innym przesłaniu filmu niż było. Bez sensu. Nie spodziewałam się takiego czegoś.
a co ty było do "mózgowania"? Ot kolejny film o idiotach, coś na bazie Requiem~, poza tym muzyka to prawie plagiat incepcji...
zeby zrozumiec do konca ten film i jego przeslanie trzeba go przemyslec, przeanalizowac i wczuc sie chociaz troche w sytuacje Dominika, ja tak zrobilam i jestem pewna ze jest to najbardziej wartosciowy polski film jaki widzialam, ktory trafia z wielka sila do tych ktorzy lubia ambitne kino, nie jakies tanie i bezsensowne komedyjki
Chodzi o to, ze w zyciu bardzo latwo sie pogubic jesli nie ma sie kogos bliskiego u boku z kim mozna normalnie porozmawiac, sytuacja z rodzicami - brak zrozumienia i akceptacji odmiennosci czesto prowadzi do zamkniecia sie w sobie i otworzenia sie na inny, gorszy swiat, szukania pocieszenia w alkoholu, narkotykach itd lub tak jak w tym przypadku w Internecie... mysle ze kazdy odbiera ten film na wlasny sposob i dla roznych ludzi beda tu najwazniejsze inne priorytety zaleznie od charakteru czy tez upodoban.
Spoko, ale naprawdę uważasz, że trzeba ten film "przemyśleć, przeanalizować" oraz "wczuc sie chociaz troche w sytuacje Dominika" żeby wpaść na coś takiego?
Tak wlasnie mysle, bo jesli wpadles na cos takiego to automatycznie musiales wczesiej myslec o nim i go analizowac, bez tego bys raczej nie wpadl na to gdybys nie myslal o nim :P do niektorych ten film trafia a do innych nie, kazdy ma inny gust.
Jak dla mnie to wszystko o czym wspomniałaś było dość nachalnie wyakcentowane w tym filmie, niemalże tak bardzo żeby nawet średnio ogarnięty widz to zrozumiał. Powiedzmy, że naturalną rzeczą jest skłonność do refleksji po seansie "Sali" (choć znowu, widziałem dużo lepsze dzieła traktujące o obłędzie, zagubieniu w cyberprzestrzeni, samobójstwie czy chociażby izolacji jednostki), ale jak dla mnie to reżyser traktuje widza jak debila - nie ma w tym filmie żadnej niejednoznaczności, temat został praktycznie przedstawiony czarno na białym, a do tego oglądając ten film czułem bijące od niego irytujące moralizatorstwo i grę na uczuciach kinomana. Sorry, ale w sztuce szukam czegoś innego niż "przekazu" wyłożonego jak kawa na ławę i stereotypiarstwa (istnieje takie słowo w ogóle?:P) na wielką skalę.
no coz, kazdy ma inne oczekiwania i wlasnie dlatego sa tworzone filmy roznego gatunku, aby zaspokoic kazdego widza, Tobie ten film nie przypadl do gustu bo szukasz czegos innego (zycze powodzenia w szukaniu:) ) mi przypadl bo takiego akurat przekazu szukam i uwazam ze to film na wysokim poziomie jak na polskie filmy, nic dodac nic ujac ;) pozdrawiam