co prawda w dużo lżejszej formie oraz nie zgłębiony psychologicznie (przydało by się go trochę dopracować), ale i tak rewelacyjny.
No chyba Ci się coś pomyliło. Czarnemu Łabędziowi to to może buty czyścić. Albo kible sprzątać.
Nie przejmuj się tym co wyczytasz poniżej;)
Bohaterka "Czarnego łabędzia" udowodniła, że nie potrzebny jest internet aby zagubić się w świecie nierealnym, w świeci sztuki, w której grała.
Pozdrawiam.
Oj, nie lubię Lady GaGi :)
Oceniam film głównie patrząc na polskie realia i moje upodobania (stąd może trochę naciągnięta ocena), więc nie rozumiem skąd pochodzi wasz agresja. Tym porównaniem chciałam poruszyć głównie dwa aspekty: stopniowego rozpadu własnej psychiki (spowodowanej brakiem akceptacji siebie/ swoich umiejętności przy niepomagających wyjść z tego stanu rodzicach i braku silniejszych więzi z rówieśnikami) prowadzącej w finale do (niechcianego) samobójstwa oraz postawienie na jednolitą kolorystykę w oby dwu filmach. Warto zwrócić również uwagę, że w oby dwu filmach bohaterowie żyją w dwóch światach (wirtualnym/ świecie sztuki- ''Jeziora łabędziego'').
Szanuję, że ktoś może mieć inną opinię oraz chętnie się z nią zapoznam, ale nie lubię !bez uzasadnionego! obrzucania kogoś błotem :)
Zapraszam do wyrażenia swej opinii.