Pomysł żywcem zerżnięty z holenderskiego filmu "Ben X", a już się ucieszyłem że Polaczki coś nowego wymyślili.
no nie tak żywcem, samo choćby podłoże problemów dwóch bohaterów - z których przecież wynika to co sie dzieje potem - wynika z całkiem odmiennych sytuacji i pobudek. to, że oba filmy opowiadają o zatarciu się granicy między fikcją a rzeczywistością nie jest jeszcze powodem, by mówić o "zżynaniu" - po każdy temat sięga wielu twórców, rzadko się zdarzają takie, których ktoś kiedyś gdzieś już nie interpretował.
Ok nie "zerznęli", ale niestety nie wymyślili niczego nowego, odkrywczego. Sam film oceniam na 5.5/10, co jak na mnie jest niewiarygodnie, wysoką oceną. Zważywszy na fakt, że to Polski film.