bylo to najgorzej wydane 15 zl w ostatnim czasie! jezeli ktos wybiera sie na ten film to szczerze odradzam!dawno nie widzialam tak kiepskiego,nudnego i marnego filmu! jedyna rzecza,ktora sie spodobala, to muzyka! mozna bylo dostrzec przysypiających ludzi w kinie i niezadowolone twarze przy wyjsciu!
Filmwebowicze, polecam poczytać jeszcze inne wątki, bo wg mnie (i nie tylko mnie) film był świetny i na prawdę go obejrzeć.
Marto, widocznie masz zły gust. Film jest fenomenalny! Widocznie źle go odebrałaś, źle zinterpretowałaś. Film jest arcydziełem!
Moim zdaniem film jest ZAJEBISTY! Cieszę się, że Polska w końcu wyprodukowała tak dobry film.
o gustach sie nie dyskutuje. Film moze i poruszal wazne problemy polskiego (oraz nie tylko) spoleczenstwa, zwłaszcza dotyczące dzisiejszej młodzieży, ale forma w jakiej to przedstawiono nie przemawia do mnie.Film był po prostu NUDNY!! chcialam tylko dodac,ze bylam wraz z piatka znajomych i nikogo nie urzekł. Ewentualnie ostatnie 2 minuty.
Zgadzam się z "evae", "Norie420" i "Fudi_" . Dzisiaj byłam ze znajomymi w kinie. Wyobrażaliśmy sobie całkiem inaczej ten film... Ale on i tak był rewelacyjny! Jest to film dający dużo do myślenia, do końca niezrozumiały. Mimo wszystko był Super! Jestem miło zaskoczona.
Właśnie przed chwilą wróciłam z kina. W pełni zgadzam się z "Norie420". Świetny film.
Jeden z najlepszych polskich filmów !!!
Pozdrawiam wszystkich potrafiących docenić ten film.
P.S. - wie ktoś może co to za bluza którą ma na sobie Dominik w jednym ze zdjęć ???
dziwne jest to, że oceniłaś tylko i wyłącznie salę samobójców. zalatuje mi fejkiem ;/
film piękny, wzruszający.. nie mogę się do niczego przyczepić. arcydzieło. tylko żeby coś z tego wynieść, trzeba mieć mózg i uczucia.
Zgadzam się z ludźmi którzy twierdzą, że to dobry film. Porusza i daje do myślenia. Nie wiem kim trzeba być aby opisać go jako nudny.
ludzie, dajcie sobie spokój z krytykowaniem tych, którym film nie przypadł do gustu. po pierwsze - są gusta i guściki i nie można powiedzieć, że ktoś nie ma mózgu czy uczuć jeśli twierdzi, że film mu się nie spodobał. po drugie - starałam się skupić na tym filmie, zauważyć jego dobre strony, obronić go czymś i owszem mogę; aktorstwo Gierszała jest imponująco dobre. co do tematyki - oklepana i przedstawiona w trochę nieudolny sposób/zbyt dosłowny. może nie mam serca (w co szczerze wątpię) a może mam po prostu inną wrażliwość i tak stereotypowo przedstawiona sytuacja do mnie nie przemawia? nie jestem raczej "zacofana społecznie", nie potrzebuję również empatii/współodczuwania w związku z moją "próżnią emocjonalną". po prostu ten film nie jest dla mnie. ja szanuję tych, którym się podoba (podziwiam ich za to, że potrafią tak wysoko oceniać ten film; że czasem ich argumenty są konstruktywnie uzasadnione i bronią się same) i proszę o szacunek dla mnie i innych, którzy nie odnaleźli tego CZEGOŚ w tej historii. amen.
dopiero wczoraj założyłam konto,stąd ocena tylko tego filmu;] a ze bylam totalnie zdegustowana postanowilam podzielic sie swoja opinia. dawno nie widzialam tak słabego filmu i bardzo dziwia mnie pozytywne komentarze oraz oceny?!
ludzie nie widzacy treści i przekazania tego filmu mozna posądząc tylko o BRAK INTELIGENCJI
nie chodz na ciężkie filmy jak ich nie rozumiesz
bajki lecą rano ; D
zdecydowanie. dlatego studiuję filmoznawstwo, bo mi brak inteligencji i jej tężnie poszukuję. trzymaj kciuki. może gdzieś znajdę!
moim zdaniem to jest śmieszne. dać filmowi ocenę ''1''?! rzadko filmy na coś takiego zasługują. rozumiem jakbyś dała ''4''. ale ''1''? to powiedz jakie Ty filmy lubisz?
dla mnie jest to najlepszy polski film ostatnich czasów. dzisiaj byłam w kinie i cały czas nie mogę się od niego uwolnić, cały czas o nim myślę.
Zgodzę się z MaryEchelon. Nie wiem, ale wydaje mi się, że osoby dające filmowi 1, robią to tylko po to aby zaniżyć ocenę;P No i na złość tym, których dany film urzekł... Już nie raz spotkałam się tu z czymś takim.
Sala samobójców to film, który na długo zapada w pamięć, na pewno do niego wrócę. Mało jest w Polsce tak dobrych produkcji...a szkoda
dokładnie. prawie każdy film ma jakieś plusy! nigdy nie oceniłam filmu na ''1''. nawet klątwę, która bardzo mi się nie podobała oceniłam na ''3'', ponieważ miała swój nastrój... uhh. z tym filmem pewnie będzie dużo głosów na ''1'', bo ktoś nie lubi emo..
Ja też nie jestem fanką emo itp rzeczy, ale film mnie po prostu urzekł... Nie wiem jak można oceniać film w taki sposób "nie lubię emo, daje 1". Tak samo z tymi ocenami przed obejrzeniem filmu: "film o emo-samobójcach na pewno badziewie"...
ja nie lubię tej całej kultury emo i hipsterów ale takie pierdoły nie powinny mieć wpływ na ocenę filmu... no chyba że jest zbyt nachalne
ja np. dałam "3" i dalej będę bronić swojego zdania . widzę, że teraz zalatujecie schematem, że ten kto nie lubi emo daje "1". super. tyle, że "ja też nie lubię emo", ale gdybym już tym emo była, to obraziłabym się, że reżyser w tak trywialny i stereotypowy sposób przedstawia moją subkulturę (o ile emo do subkultury zaliczyć można). monologi/dialogi wyjęte żywcem z taniej produkcji dla nastolatków, oczy pomalowane czarną kreską i podcinanie sobie żył. powiecie, że może o to chodziło? nie wiem, nie jestem reżyserem i nie wiem, co miał w głowie tworząc ten film. Gdyby obrał drogę mniej banalnych dialogów i pociągnął porządnie jeden wątek - może wtedy byłoby lepiej. bo ja właściwie nie wiem, o czym jest ten film. o zbuntowanym emo chłopcu? o subkulturze? o samobójstwie? o niezrozumieniu otoczenia? o innej seksualności? temat zacnego filmu można wyrazic jednym słowem, a w tym przypadku, pojawia się problem.
"temat zacnego filmu można wyrazic jednym słowem, a w tym przypadku, pojawia się problem."
to tak jakbyś powiedziała, że udane życie można określić jednym zdaniem. "Urodził się, założył rodzinę, umarł". Moim zdaniem film o dorastaniu, niezrozumieniu, o samotności, o tym, jak kruche bywają "przyjaźnie" w świecie nawet realnym, o tym, że nie zawsze problemy bogatego dzieciaka są oznaką, że "w dupie mu się poprzewracało z dobrobytu", o ucieczce w internet, gdzie też się szuka człowieka. I to, co dla mnie najważniejsze - o szczególnej ostatnio zabawie śmiercią, traktowanie jej jak dodatku, mówienie o niej, czy też "planowanie" - jako coś, z czym do twarzy, co podnosi atrakcyjność. Sama spotkałam na swojej drodze ludzi, którzy używali takich samych słów jak Sylwia. Samobójcy odchodzą po cichu.
Dla mnie dialogi świetne, bo realne - również te żenujące. Przez to bardziej realistyczne.
I sama jesteś, moja droga, inna seksualność.:P ani ten film nie o tym, ani nie ma takiego wyrażenia.
fakt, moze uzylam zlego slowa w okresleniu homoseksualizmu, moze rzeczywisicie malo trafnie. w tym przyznaje Ci racje. to dlaczego przedstawiona jest typowa sytuacja, ze to wlasnie dziecko z bogatego domu ma takie problemy? dlaczego nie wzieto pod uwage dziecka nie z biednej, nie z bogatej, ale typowej, sredniozamoznej rodziny? dlaczego nie pokazano rodziny, w ktorej wszystko wydaje sie byc takie, jakie trzeba. wtedy byloby trudniej. samobojstwa nie pojawiaja sie tylko w domach, gdzie panuje przepych; gdzie nie ma porozumienia miedzy czlonkami rodziny. samobojcy dzialaja po ciuchu, owszem. rozumiem, ze tu chodzi o przedstawienie niskiej swiadomosci rodzicow, o braku zainteresowania itp. ale dlaczego w tak malo odkrywczy sposob? a film naprawde powinno okreslac sie jednym slowem. nie wyssalam tej teorii z palca.
SPOILERS!
Hm, nie studiuję filmoznawstwa, ale wciąż będę się upierać przy swoim. Jasne, że fabuła powinna być "do określenia" - choć z drugiej strony film "Chaos" Xawerego Żuławskiego jest jednym z moich ulubionych, a tam - zgodnie z tytułem - to wcale nie jest takie proste... Wielu ludzi zarzuca "Sali..." że reżyser liznął jedynie wiele wątków, nie rozbudowując ich - prawda. Natomiast mi podoba mi się ta wielowątkowość, za rzeczy które były jedynie zasygnalizowane, bo dzięki temu miałam o czym myśleć jeszcze przez kilka godzin. A nawet jeszcze dziś.
To, co mi się w nim podoba najbardziej, to przedstawienie młodości, która często wcale nie jest, jak to mówią starsi "najpiękniejszym okresem w życiu" - pamiętamy najlepsze rzeczy. A ja doskonale pamiętam problemy, rozterki, zagubienie - jasne, teraz są dla mnie śmieszne i wyolbrzymione. Ale wtedy były wagi życia i śmierci i bagatelizowanie ich może doprowadzić do tragedii. Zwłaszcza że to, co przeżywa Dominik - cała jego szkoła wie o "incydencie" na judo - to wcale nie jest błaha sprawa, helou!
Tak, reżyser poszedł trochę na łatwiznę w kwestii bogatych rodziców, którzy nie mają czasu dla dziecka, wszystko załatwiają kasą - jasne, banał. Ale z drugiej strony, niech już będzie banał, niż kolejna polska opowieść o alkoholiku terroryzującym rodzinę - takie historie to nie banał?
Ale zgadzam się, można by ich trochę uczłowieczyć, zwłaszcza że zamiarem reżysera było nie obarczenie winą rodziców.
I zwróciłabym jeszcze uwagę na wątek życia w sieci - filmik ze śmierci chłopaka trafia na jutub, gdzie dorabia się kilku komentarzy w stylu "R.I.P. ;(" - czy to nie wspaniałe podsumowanie dla wszystkich tych ['] zniczy wirtualnych, tego wpisywania miast, tego całego cyrku? I z drugiej strony - sam staje się jednym z filmów na yt, jednym z tych jakie oglądali w sali samobójców, bawiąc się tematem śmierci. W internecie to proste.
Zresztą, może sikam po gaciach, bo w końcu powstał polski film o internecie i o życiu w sieci, tematach mi szczególnie bliskich, jako od lat niezmiennie internet addicted i posiadającej niegdyś sporo internetowych znajomych freaków.
Cheers.
Ja dzisiaj byłam na tym filmie z koleżanką i powiem tak:reklamy były zachęcające, ale po pierwszych 20minutach zawiało nudą. W pełni zrozumiałam sens tego filmu i jestem wrażliwa, więc proszę uszanujcie moją opinię. Najbardziej mi zapadła w pamięć ostatnia scena oraz tekst mamy Dominika, jak wyrzucała psychiatrę z domu. Postać Filipa Bobka umiliła mi nieco oglądanie tego filmu, jednakże całościowo nie zwalił mnie z nóg. Super, że to polska produkcja, jednak było za mało akcji, za mało się działo, by nazwać ten film dobrym. Moja ocena to 4/5