Miałem watpiwosci czy się na niego wybrać, bo wiadomo jak to najczęściej jest z polskimi
produkcjami, a i zwiastuny wygladaly jak film dla egzaltowanych emo nastolatek, aniżeli dla
kogoś w wieku 28 lat. W najśmielszych oczekiwaniach nie sądziłem, że będę aż tak
pozytywnie rozczarowany. Gra aktorska mnie poraziła. Gdyby Kuba Gierszał był
amerykańskim aktorem, z hollywoodzkiej produkcji, to w zeszłą niedzielę siedział by wśród
nominowanych do Oscara. Dojrzałość, głębia, świetny warsztat i talent do skupiania na
sobie uwagi widza to jego niezaprzeczalne atuty, i podobnie jak kilka osób w innych
komentarzach, wieszczę mu duuużą karierę, o ile nie połakomi się na łatwy szmal w
serialach czy kolejnych komediach romantycznych. Pozostali aktorzy są równie
przekonywujący, choć ja ciągle mam w głowie sceny z udziałem Dominika. Film
zdecydowanie nie dla każdego, bo ciężar gatunkowy jest dość wysoki, jak również sama
koncepcja avatarów średnio czytelna dla ludzi o niewielkim zaangażowaniu w cyberświat.
Film bynajmniej nie jest arcydziełem, każdy pewnie może się do czegoś doczepić, ale chyba
nikogo nie pozostawi obojętnym. Polecam 9/10