Ostatni raz płakałam tak może 7 lat temu, gdy byłam dzieckiem. A ja przecież jestem zbyt silna by płakać ... zbyt silna, prawda? Chociaż minęło już kilkanaście lub kilkadziesiąt minut nie mogę dojść do siebie. No ale powróćmy do tematu filmu... Jestem dumna, że coś tak pięknego jest polskim dziełem. Bo trzeba przyznać, że tu w Polsce przeważają kiczowate komedie miłosne. Bez sensu. Bez znaczenia.
Jakim cudem ten film ma jedynie osiem gwiazdek? W swoim życiu nie oglądałam niczego lepszego.
Zapewne moja wypowiedź nie zawiera żadnego sensu ani składu. Ale cóż mogę napisać w takim stanie?
A i trzeba jeszcze przyznać, że grafika jest świetna. Nigdy nie spodziewałam się tego po Polsce.
A teraz możecie zacząć mnie obrażać i mówić "co ja w tym filmie, o jakimś emosie widzę" oraz uznać, że jestem dzieckiem skoro się na tym poryczałam. Proszę bardzo.
Eee tam jak komuś się podobało i popłakał się po seansie to nie jest źle, gorzej jak komuś się podobało, ale po seansie nie potrafił znależć łez, a następnego dnia dla wyładowania od 8 rano chodził jak nakręcony, przeszedł 20km a później ryczał przy prasowaniu ubrań i prawie ich nie przypalił...;)