Film sam w sobie mnie nie zachwycił - chodzi przede wszystkim o sposób pokazania
niektórych scen oraz pokazanie wirtualnej rzeczywistości. Nie mogę jednak narzucać
wam swojego zdania, gdyż niektórzy mogą uważać, iż właśnie te sceny były dla nich
najlepsze w filmie.
Najbardziej do gustu przypadła mi tematyka filmu, jego fabuła. Opowiada o zmaganiach
osoby z dużymi problemami psychicznymi w normalnym świecie. Bohater filmu nie
potrafi się odnaleźć w tej rzeczywistości. Chłopak ma bardzo duże problemy w szkole, w
domu, jest wyrzutkiem. Jego życie zmienia się, gdy uświadamia sobie swój
homoseksualizm. Popada w depresję z wielu powodów - jest wyśmiewany przez
rówieśników, nie interesują się nim rodzice. Niby ma wszystko, ale tak naprawdę nie ma
nic. Ukojenie znajduje w Internecie. Tam rozpoczyna nowe życie, dzieląc się swoim
bólem z innymi, podobnymi sobie ludźmi. Nikt w realnym życiu nie potrafi dostrzec jego
cierpienia. Rodzice Dominika zajęci są karierą, bądź romansami. Wieczory spędzają w
pracy, bądź chodzą do opery. Jedyną osobą, która interesuje się tym, że chłopak zamknął
się w swoim pokoju jest gosposia, która traci prace, gdy stara się pomóc chłopakowi.
Gdy rodzice Dominika powoli uświadamiają sobie, co się dzieje z ich synem,
sprowadzają do domu lekarzy, którzy mają mu pomóc, gdyż dla nich najważniejsza jest
szkoła, matura i studia, a nie życie i zdrowie ich syna. Gdy w końcu udaje się im
nawiązać kontakt z synem, okazuje się, że jest już za późno na jakąkolwiek pomoc.
Film uświadamia, jak wielu młodych ludzi stara się rozwiązywać swoje problemy w
Internecie. Nieświadomie bądź świadomie szukają pomocy, jednak wiedzą, że nie mogą
liczyć na wsparcie ze strony rodziny. Doszukując się pomocy u specjalistów, często też
nie możemy jej otrzymać. SALA SAMOBÓJCÓW pokazuje problemy stwarzane przez
Internet – uzależnienia od niego, poznawanie nowych osób, które mają na nas zły wpływ.
Film jest także ostrzeżeniem dla rodziców. Stara się uświadomić im, jak ważny jest
kontakt z dziećmi i ważne jest to, by okazywać im uczucia oraz liczyć się ze zdaniem
naszych pociech. Nie chodzi o kontrolę tego, na jakie strony internetowe wchodzi nasze
dziecko, chodzi o zaufanie. Jeżeli dziecko czuje, że może ufać rodzicom, że może z nimi
porozmawiać na każdy temat, bo są oni tolerancyjni, ale nie są względem ich nachalni i
nie żądają od nich ‘raportu’ z każdego dnia, gdy poczuje taką potrzebę, samo przyjdzie do
rodziców prosić o radę bądź wsparcie. Dlatego musimy pamiętać o tym, że rolą rodzica
jest wychowanie i opieka nad dzieckiem, bowiem będąc rodzicem przypominającym
rodziców Dominika możemy przegapić ważne dla naszych dzieci wydarzenia.
Moja ocena filmy 6/10