to, że film był mocny, budził emocje, nie znaczy, że był zły. Również licealiści - wiadomo, że nie wszyscy tak się zachowuję, ale to równie nie znaczy, że takich nie ma. Film toczył się w określonym środowisku - bardzo bogatej młodzieży z wielkiego miasta najczęściej zaniedbywanej przez rodziców. Nastolatki, które wszystko mają na poziomie materialnym, szukają bodźców, wrażeń w innych rzeczach. grupa rówieśnicza jest wszystkim, a internet rozdmuchuje to do niespotykanych wcześniej rozmiarów. Czego się trzymać, czym się kierować? Nie ma fundamentów, łatwo się zagubić. I Dominik właśnie się zagubił.

Ja to odczytuję z lekka inaczej. Nie wydaje mnie się, aby film był wulgarny (niby w którym miejscu). CO do bezpośredniości, to być może, chociaż nigdzie nie było pokazanej nagości (w pełnym tego słowa znaczeniu) itp. jedynie otwarcie mówił o problemach - a myślę, że to akurat dobrze. To nie jest film o złych nastolatkach, które całują się, robią sobie dobrze (to raczej przypadek, który dość nieprzyjemnie kończy się dla Dominika) i są ogólnie złee. To jest film o relacji z rodzicami; o tym, że ta rodzina żyła w jednym domu, a tak na prawdę mijali sie i nie potrafili ze soba otwarcie rozmawiać. Szokiem było dla mnie to, że chłopak przez 10 dni nie wychodził z pokoju, a jego rodzice nawet tego nie zauważyli! Moim zdanie to bardzo dobry film, który porusza tematy bardzo nam bliskie, bo przecież każdy z nas może uzależnić się od internetu, może mieć problemy w relacjach ze znajomymi i rodzicami, albo zostać wykorzystany przez pseudoprzyjaciół... 10/10
Na Twoim miejscu postarałabym się jednak obejrzeć film do końca, a potem oceniać.

Hmm, kto robił sobie dobrze? Mówisz o tym co się stało na judo? Nikt nikomu nie robił dobrze, a na pewno nie specjalnie. A licealiści, no cóż- właśnie tacy teraz są. Jak nie gorsi.
Mi się film z kolei bardzo podobał, chyba jeden z najlepszych polskich obrazów jakie ostatnio widziałam.

Z tym, że jest to zupełnie inna, lepsza produkcja niż pozostałe polskie filmy to się zgodzę. Takiego typu filmu jeszcze nie było. I zgodzę się w 100%, że ukazuje on problemy bogatych dzieci i niedostępnych rodziców. Ale mimo wszystko jakoś mnie zniesmaczył, ale to już absolutnie kwestia gustu.
Pozdrawiam wszystkich