Po wyjściu z kina czułem się nienaturalnie. Rozważałem to, że film pewnie zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie, ale nie byłem tego pewien. Po powrocie do domu nadal nie mogłem przestać myśleć o Dominiku, jego jakże ważnych problemach i ich wpływie na moją przyszłość. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywałem, nie należę raczej do tych wrażliwych. Ten film coś we mnie zmienił, nie wiedziałem jeszcze co to takiego. Emocje wzięły górę, zdawało mi się, że nie ma mowy o przespanej nocy, nie uda mi się zasnąć. Ale nie poddałem się. Poszedłem nałożyć piżamę i to w tej jednej sekundzie, gdy moje majtki opadły na kostki, wszystko stało się jasne. Teraz znałem genezę wszelkich moich zmian i wątpliwości. Poczułem ciarki na całym ciele, na którym po chwili pojawił się zimny pot. Tak, po oglądnięciu tego filmu odpadły mi jaja. Doprowadziło to do zmian w moim organizmie, tj. kompletnego braku testosteronu i niemal śmiertelnej ilości estrogenu. Stało się najgorsze, spełnił się najczarniejszy ze scenariuszy. Zmiany nie obejmowały jedynie ciała, ale także psychikę. Zacząłem cofać się w rozwoju. Piszę te słowa, prawdopodobnie swoje ostatnie jako faceta, aby ustrzec wszystkich. Gdy czytacie tą wiadomość jestem już 12-letnią dziewczynką z problemami emocjonalnymi i wystawiam temu filmidłu pozytywną ocenę!
na 10 to zasługuje, nie wiem, Triumf Woli może, jakieś ponadczasowe arcydzieło, a nie filmik o dupie maryni.