Film o gówniarzu który poniewczasie zauważa, że świat - całkiem słusznie skądinąd - ma go głęboko w dupie (mając własne problemy).
Nawet rodziców mi w tym filmie nie żal, nie zauważyli w porę sytuacji, która narastała od dłuższego czasu. Jedyne trzeźwe postaci to lekarz w szpitalu i psychiatra wynajęty przez rodziców. Podstawowa rada - odłączyć WiFi i kable, sam wyjdzie. Chociaż może nie udźwignąć rzeczywistości.