6,3 325 tys. ocen
6,3 10 1 324769
5,6 61 krytyków
Sala samobójców
powrót do forum filmu Sala samobójców

Witam

Puenta na początku wywodu, film, który starał się przebić monotonię polskiego kina,
niestety nieudana, ale uczymy się na błędach, mam nadzieje, że lekcja zostanie
wyciągnięta.

Rozwinięcie

Jako, iż chciałbym podzielić się swoją opinią na temat filmu, podzielę to na partię, zacznę
od pozytywów.

Polskie kino: Jak napisałem w przedmowie, film dobrze rokuje dla polskiego kina, nie
pod względem czystej jakości kinematografii, ale samej koncepcji, wychodzenia poza
szare bariery, schematy, które wpływają na kinowy kicz (w telewizji jest na to sporo
miejsca, po co robić syf!).

Muzyka: Według mnie duży plus filmu, nietuzinkowa (mimo, iż można by łatwo znaleźć
schematy w kinie zachodnim) muzyka, dobrze dobrana do sytuacji, trafna różnorodność
gatunków. Chociaż w krytycznych scenach filmu zabrakło mi głębokiej muzyki obranej w
piękną lirykę.

Technika: Tutaj niestety film leży na całej linii (wg. mnie). Singularizm ujęć, statyczna
kamera, ,,wow'' - w rekonstrukcjach filmów dokumentalnych odnajduje większą finezję.
Kompletnie nietrafione, może znajdą się jakieś perełki, jednak odnoszę się do
większości. Ponadto nasycenie kolorów, które jest niedorzecznie jednolite przez
praktycznie cały film, źle świadczy o doświadczeniu twórców. Można by się kłócić, że jest
to taka nietypowa koncepcja, jednak oglądając film czułem, jakby ktoś w post produkcji
nałożył na cały film jednolity filtr.

Gra aktorska/postacie: Niestety nie można tutaj powiedzieć nic dobrego. Zacznę może
od doświadczonych aktorów, jak pan Pieczyński. Nie wiem czy to wina reżysera, ale
postać słabo zagrana, bardzo mało wyrazista. Co do głównego bohatera, porażka, jest
albo skrajnie nieemocjonalny, albo skrajnie emocjonalny, co niestety wynika tylko z
łatwości sceny. Aktor jest mało przekonujący w swojej roli. Co do ról drugoplanowych,
słabo, w czym także nie pomagają wcześniej wspomniane ujęcia.

Fabuła: Dobra koncepcja, jednak historia źle opowiedziana, film słabo wyjaśnia genezę
sytuacji rodziny, pojawia się próba wątków pobocznych (np. romanse rodziców), jednak
nie wydają się one łączyć w całość, film dużo w ten sposób traci. A jeżeli ktoś chciałby
doszukać się w tej niespójności, ukrytej siatki, to dla dobra filmu nie jest to dobrym
rozwiązaniem, nie można robiąc kiepskie filmy w Polsce starać się przeskoczyć w
mistrzowską, niezrozumiałą skrajność. Co najgorsze w fabule: bardzo słabe teksty,
niespójność, dziwnie rozwijany wątek, a co najgorsze: nuda. Według mnie złym wyborem
było trzymanie głównego bohatera w jednym pokoju przez cały film, ponieważ trwa on
prawie 2 godziny, jest to po prostu męczące i nie pozwala zbytnio dodać troszkę akcji.
Film usypiacz.

Całość: Jak wcześniej wspomniane, niewykorzystany potencjał, niedociągnięty na wielu,
niekiedy bardzo elementarnych (ujęcia) poziomach. Nie mógłbym polecić tego filmu
komuś, kto chcę obejrzeć dobry film, po prostu. Mógłbym to dać komuś, kogo pasjonuje
kino, aby obejrzał go jako ciekawostkę odnośnie polskiego kina. Mimo to, gratuluje
odwagi, chęci przełamania schematów, film mimo, iż słaby, dobrze rokuje na przyszłość,
ponadto był w miarę popularny, co może popchnąć innych twórców na odważniejsze
działanie.

Ocena: Obiektywnie 4, ciekawa tematyka, muzyka, a także fabuła, jednak opowiedziana
tragicznie.
Subiektywnie 6-7, jako zielone światło dla polskiego kina, trzeba próbować, bo inaczej
nigdy nie przeskoczymy na wyższy poziom.

Dziękuje komukolwiek kto przeczytał moją recenzję

ocenił(a) film na 3
geesix

Nie lubię wyłączać filmów w trakcie oglądania ale ten bezczelnie mnie prowokował od samego początku. Film do lat 15. Czy młodym ludziom podoba się obraz jaki kreują na ich temat dorośli? Wydaje mi się, że część widowni mogła poczuć się zwyczajnie urażona kolejną przesterowaną wizją młodego człowieka, w oczach którego dopatrzeć się można jedynie tęsknoty za rozumem. Dyskoteki, narkotyki, Internet, orgie, wodospady alkoholu - a świstak siedzi i zawija.. Przypomina mi to eksperymenty na zwierzętach - wpuszcza się do klatki kilka szczurów i wydaje polecenia: a teraz się całujcie, ty będziesz to kręcić, ty jęcz, ty drap się po kroczu, ty udawaj że odleciałeś, ty bij brawo, ty śmiej się w dziki sposób, itd - a my to nakręcimy i jeszcze na tym zarobimy.

Fabuła odgrzewana i tylko przyprawiona - dużo lepiej wygląda niż smakuje. Rekurencyjne wyolbrzymianie - kiedy nie jest karykaturą - jest aktem desperacji kiedy brakuje środków wyrazu. d0m!n!k nie jest postacią, która skłania do kibicowania jej. Właściwie cały obraz skłania raczej ku obojętności niż zawiązaniu wirtualnej więzi.

Dla osób, którym film bardzo się podobał polecam film Wasted on the young. Bogactwo tego obrazu obnaża wszystkie słabości Sali eS. Podobna tematyka i ogromna dysproporcja klas.

@geesix - podobało mi się wszystko co podobało się Tobie i nie podobało mi się wszystko co nie podobało się też Tobie.