kiedy zobaczyłam zwiastun byłam przerażona co to za szmira zrobiona dla dzieciaków z grzywkami na twarzach pokazujących wszystkim rany na rekach by pokazac jacy to są biedni. troche dziwia mnie wiec dobre opinie o tym filmie. czy ktos kto nie identyfikuje sie z tą nowomodną głupawą subkultura i jest juz dojrzaly emocjonalnie moze sie wypowiedziec? boje sie zmarnowac pieniadze i czas na cos co zastapi na zeszytach hane montane i bibera
film jest mocny. to chyba najbardziej oddaje moje wrażenia. jest życiowy, momentami aż chce się powiedzieć 'tak faktycznie jest'. niektóre sceny są bardzo intymne psychicznie. jest to bardzo dokładny portret najgorszego i w tym wypadku nie udanego momentu życia każdego nastolatka - dorastania. film porusza nie tylko problem uzależnienia od internetu, ale także homoseksualizmu. pokazuje ludzkie reakcje na bardzo kontrowersyjne tematy. uważam, że nie jest to koniecznie film dla "dzieciaków z grzywkami...", lecz właśnie dla osób dostatecznie dojrzałych, potrafiących ujrzeć cały obraz filmu.
Właśnie wróciłam z kina. Film mnie nie zadowolił nie ukazał w nowym świetle dzisiejszego problemu. Jedyne, co mnie urzekło, że jak na polski film można uznać, że jest dobry. Film ten definitywnie nie jest dla żadnych dzieci, a raczej młodzieży (nie chcę obrażać nikogo, bo są wyjątki oczywiście). Kompletnie nie wiem po co iść na taki film, żeby się pośmiać. Im się nudzi i bawi połowa filmu a osoby, które chciały coś zobaczyć musiały się irytować pół filmu.
Więc tak moim zdaniem na prawdę zależy od widza. Nie powiedziane, że zmarnujesz pieniądze, ale nie wyniesiesz z filmu więcej ponad to co wiesz o problemach młodzieży w świecie rzeczywistym i jak szukają ucieczki w internecie.
Rozumiem całkowicie twoje pytanie. I pozwolę sobie na nie odpowiedzieć. Może nie jestem dorosła (bardzo) wiekiem ale na pewno dojrzała.
Idąc na ten film byłam nastawiona szczerze sceptycznie, bowiem to polski film (od tego zacznę), a takich bowiem nie lubię. Uważałam zawsze, że nie warto tracić czasu i pieniędzy na coś co jest źle. Jednakże w tym przypadku polska produkcja udowodniła, iż kinematografia w naszym kraju nie umarła i ma się bardzo dobrze.
Fakt, iż główny bohater w zwiastunie wygląda jak emo nie pomaga rozumiem ale (jedno wielkie ALE) aktor - Jakub Gierszał odegrał swoją rolę znakomicie i przedstawił postać jako normalnego lecz zagubionego chłopaka.
Film ten nie jest skierowany do napalonych "13" bowiem osoby takiego pokroju wg mnie nie zrozumieją tego filmu a plakat filmowy nie zostanie na 100% okładką zeszytów.
Naprawdę polecam ten film, krytykiem filmowym nie jestem jednakże wywarł on na mnie głębokie wrażenie. Nie należę do osób, które nie wiedzą co powiedzieć itd. a po tym filmie nie byłam w stanie wypowiedzieć słowa i w milczeniu wyszłam z kina.
Nie warto ulegać poglądowi, że emo jest źle i psuje film - wygląd to nie wszystko a czasami może dodać filmowi tego czegoś.
Kreacja głównego bohatera jako emo-dzieciaka strasznie spłyca przesłanie filmu, a problemy są potraktowane dość po macoszemu, ale mimo wszystko warto obejrzeć ten film.
To, że główny bohater jest zrobiony na "emo-dzieciaka" nie jest w ogóle ważne, równie dobrze główny bohater mógł być zgolony na łyso i chodzić w szerokich spodniach. Fakt jest taki, iż jest to rzeczywiście bardzo dobry film. Porusza wiele tematów, o których w życiu codziennym się po prostu nie mówi. Polecam.