Otóż orientuję się o tyle, iż czytałem swego czasu tekst w Wysokich Obcasach. Był to wywiad z matką owej osoby, która popełniła samobójstwo. Bardzo przejmujące.

Szukalam czegos na ten temat w internecie, ale ciezko mi cokolwiek znalezc

Oto link do tego artykułu:

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,6731904,Please__please__pleas e.html?as=1&startsz=x

dzieki wielkie

jeśli ten reportaż nie mija się z prawdą, to jest to naprawdę niezwykle poruszająca historia. rodzice chcieli jej pomóc, przyjaciółka i w chwilach "oprzytomnienia" nawet ona sama chciała pomocy. może niektórzy komentujący "błahe" problemy nastolatków po przeczytaniu artykułu zrozumieją co znaczy ciężka depresja.

jest jedno proste rozwiązanie na te "ogromne" problemy nastolatków.
Wystarczy, że wezmą kartkę papieru i chwilę pomyślą co jest ich największym problemem. Jedna szczera odpowiedź.
Następnie niech wezmą tą karteczkę i przejdą się do hospicjum dla dzieci, poznają któreś dziecko i dadzą mu tą kartkę i to dziecko pomoże znaleźć rozwiązanie.

jak macie jakieś osoby w "ciężkiej depresji" dajcie im to, już nigdy w depresję nie wpadną jak spojrzą kilkuletniemu dziecku, skazanemu na śmierć w oczy i powiedzą, że ich życie jest zje*ane.

Dajcie im to narzędzie jak chcecie komuś pomóc, niech wreszcie ludzie spojrzą pozytywnie na świat, a nie takimi filmami jeszcze bardziej się pogrążają.

Ja się w pewien trochę inny sposób pogrążyłem własnymi myślami... Chcecie znać skutek? Wykryty rzadki nowotwór mózgu w wieku 23 lat, a który mam od 4- 8lat... Nowotwór cholernie ciężki do wycięcia, lekarz się boi, bo być może nie trzeba wycinać, a być może trzeba i oślepnę/ będzie dobrze. Jaki to nowotwór (czy trzeba operować) okaże się dopiero po operacji, czyli wymagane jest ode mnie podjęcie decyzji bez znania faktów potrzebnych do tej decyzji.

O impotencji fizycznej i psychicznej odnośnie kobiet lepiej nie wspominam, bo przez to miałem chęć(nie znając jeszcze przyczyny) się dwukrotnie zabić(jak jeszcze miałem zj*bane myślenie nastawione na szukanie problemów).

Teraz zmieniłem z pomocą nlp myślenie, za pomocą "the work" usunąłem ograniczające przekonania. I wiecie co? Życie jest zaj*biste! za pomocą bioenergoterapii i pracy z umysłem guz przestał działać na organizm, lekarz nie wie jak to możliwe, teraz pracujemy intensywnie na jego usunięciem, a lekarz odsuwa w czasie decyzję o ewentualnej operacji.


A świat jest piękny! I o ku*wa, nie jestem w ciężkiej depresji, a przecież powinienem w takiej sytuacji zdrowotnej, co nie?

"Jesteś tym co myślisz" - słowa człowieka który wstał z łóżka szpitalnego po złamanym kręgosłupie i paraliżu całkowitym (wygoglujcie: Miraclemen" ).

Dziękuję, dobranoc.

Odnośnie hospicjum-codziennie, oglądając "Wiadomości" dziękuję, że mam takie życie, jakie mam.
Współczuję Ci i podziwiam siłę ducha, jesteś niesamowity:). Tylko wiesz, myślenie działać może też wiele złego- wiem po sobie. Ta jak Ty możesz stanowić dowód na zbawienny wpływ pozytywnego myślenia, tak ja mogę powiedzieć coś niecoś na temat tych czarnych myśli: na własne życzenie nabawiłam się nerwicy serca, depresji, migren i prawdopodobnie też- guzów mózgu.
Każdy ma problemy na własną miarę. A pustka też potrafi boleć.