Szkoda że cię nie nakłonil do żadnych refleksji, naprawdę szkoda. Ze wzruszaniem tak samo. To chyba zależy od poziomu wrażliwości.
Natomiast ja film oglądałam 1 kwietnia i piszę to poraz 163, ale do tej pory film chodzi mi po głowie, jedzie po psychice bardzo. Mój ulubiony film.Nadal nie wyszłam z kina.

To przykre, że nie zmusił Cię do refleksji, bo ze mnie wyszarpał mega emocje, łzy, wspomnienia, doświadczenia i do dziś nie puszcza... Chyba już nigdy nie przestanę o nim myśleć... Ale reliance ma rację, wszystko zależy od wrażliwości i od tego jak bardzo identyfikujemy się z bohaterem czy historią. Tylko nie każdy to rozumie ;)

hahaha :D
Karolina ma zawsze rację! ;ddd

Jeśli ten film nie wzruszył Cię, nie nakłonił do głębszych refleksji to znaczy, że go po prostu nie zrozumiałaś, wyciągnęłaś jedynie powierzchowne wnioski, takie jak wypisałaś, które były już do odczytania w zwiastunie.

zalosne. Oczywiscie tylko ci, ktorzy dają filmowi serduszko są na tyle wspaniali i dojrzali emocjonalnie, by poczuć głębię tego filmu, reszta jest be... Bo przecież jakim cudem nie można się zakochać w tym filmie skoro ja się zakochałem/am? Trzeba być niedojrzałym i go nie zrozumieć.

Dorośnij wreszcie i zaakceptuj fakt, że różni ludzie mają różną wrażliwość i różne gusta, nie koniecznie trafia do nich to samo, co trafia do ciebie. Rozumiesz?

Do ewek92:
Zgadzam się. Film faktycznie nieco zbyt przekoloryzowany jak dla mnie. Miał sporo wad, jednak ogółem nie był zły. Zaś jak na polską produkcję to biję brawa :P

Nie o to nam chodzi. Przynajmniej nie dla mnie. Ale żeby z tego filmu nie wyciągnąć nic, nie wynieść żadnych refleksji, to trzeba być chyba naprawdę ograniczonym. Znam dużo ludzi, którym film się nie podobał, ale wiedzieli i rozumieli to, co miał do przekazania rezyser.

a no co to to tak. ale myślę, że akurat to do autorki posta dotarło :) Temat dostajemy na tacy, więc chyba nikt nie jest w stanie tego NIE zauwazyc ; p Myślę, że po prostu miała na myśli, że nie zostawił w niej czegoś takiego jak np. w tobie, ze przez miesiac czy ileś masz film w głowie. Ot co.

O, dobre podsumowanie tematu :)
Jedni obejrzą i wyjdą z kina bez wzruszenia, a inni tak jak ja czy reliance będą jeszcze dłuuuugo myśleć, analizować i wspominać film.

Tak, dokładnie. I to,że mi się film niesamowicie spodobał (wskażcie mi drugi POLSKI film, w którym młody, w sumie początkujący aktor zagrał tak fenomenalnie, w którym przesłanie jest na czasie, i w którym znajdziemy tak cudowną muzykę. W żadnym filmie nie słyszałam takiego soundtracku . w żadnym filmie nie słyszałam japońskiej czy francuskiej muzyki.. ) nie czyni mnie jakąś lepszą i cudowną. A z tym tematem filmu podanym na tacy.. oczywiście. nawet w opisie filmu wnioskujemy o czym jest film. Ale chyba nie tylko o uzaleznieniu od internetu tutaj chodzi. Film pobudza do refleksji, można gadać o nim godzinami, kocham takie filmy w których sami musimy się wielu rzeczy domyślać, a tak tutaj jest. Uwielbiam również takie filmy, w których zakonczenie powala, tutaj zakonczenie znałam wcześniej bo nie wiem co mnie podkusiło ale zaczęłam czytać opinie na filmwebie zanim poszłam do kina ;l Nie mogę się doczekać sierpnia i premiery sali. ;)

Jedyne, co przychodzi mi na myśl to WCK, ale tam Kościukiewicz nie zagrał tak fenomenalnie.
To prawda, nie umiem sobie przypomnieć filmu, w którym jednocześnie aktor i reżyser tak świetnie by zadebiutowali. A do tego muzyka, pomysł, realizacja, zdjęcia, scenariusz, animacje, ogromne emocje - w tym filmie jest wszystko !! Zachwycam się nim nadal.
Jak można przeczytać spoilery przed pójściem do kina, oj Karolcia, głupolku ;)

Taak, w tym filmie jest wszystko . Dlatego jest moim numerem jeden.;3 Wątpię czy w najbliższym czasie zobaczę w kinie coś równie wartego uwagi.

A no nie wiem, coś mnie podkusiło. Więcej tego nie zrobię!;d

Denerwuje mnie że tylko na polskie filmy tak długo się czeka, aż pojawią się w necie. Wybierałam się do kina na ''Kod nieśmiertelności'' (dzisiaj ostatni dzień leci) a trzy dni temu obejrzałam sobie na zalukaj.... ; d a tak nawiasem - fajny film.;3 no i oczywiście Jaaaaaake.;3

Ulubiony film dla Kaś, Majek, zakochanych w Jakubku. Prawda, że pięknie?

Tak, szczególnie, że piszemy tu o filmie, a nie zachwycamy się Kubą. A jeśli już to samą jego rolą Dominika. Ale OK :)

Chyba Ci się coś kolego pomyliło. Nie jesteśmy pokoleniem rozwydrzonych dwunastolatek, które wniebogłosy wielbią B!MbEeRk@a AjĆć.. tudzież jakiegoś aktora, który jest przystojny. Chyba tu nie chodzi o zamiłowanie do aktora , tylko do filmu. A to,że odczuwamy swoistą więź z bohaterem filmu (!) to jest już zupełnie co innego. Więc bądź tak miły i nie pisz o rzeczach, których nie rozumiesz :)

Daj spokój...
Mnie zachwyca cały film, a nie sam aktor, chociaż uważam, że naprawdę zagrał fenomenalnie i trzeba to zaznaczyć. Ale bez przesady, żebyśmy tutaj pisały jaki to on jest cudowny, jakie ma oczy, włosy, dupę itd. Ma talent, po prostu. Nie wiadomo jakim jest człowiekiem.