wczoraj bylem na filmie... coz, jest rozdarty pmiedzy dwiema skrajnymi opiniami, co mi sie czesto nie zdarza...

wielkie plusy za dobor tematu, za forme (animacja, etc), za odwage przyjerzenia sie temu co tutaj i dzisiaj. sa to ogromne atuty filmy, o ktore z pewnoscia tez zadbal producent filmu... chlopak poszedl odwaznie i to jest fajne... fajna muzyka.... dla niejednego malolata to starczy... kij z tym,z e to wszystko thcnie kalka Paranoid Park, i innymi podobnymi filmami zza wielkiej wody...

wielki minus za niemrawy scenariusz, gdzie os konfliktu zostala zbudowana ppmiedzy chlopakiem a rodzicami, czyniac z filmu socjologiczna nude... sceny z rodzicami, oprocz dwoch wyjatkow, sa okropne! nieudolne, zle napisane i bardzo nieciekawie zrealizowane... jest ich za duzo... mysle, ze os konfliktu powinna byc zbudowana pomiedzy dominikiem a dziewczyna z sali samobojcow - i rodzice powinni byli zostac za drzwiami... obecne rozwiazanie jest myslowo mialkie oraz malo oryginalne...

drugi minus - zle napisane sceny moga byc tylko zle zagrane - nigdy nie widzialem tak zle grajacego pieczynskiego... gierszal tez srednio daje rade, ale ma ciezka role a to jest jeszcze mlody chlopak - i do tego rezyser pchal go w nadekrepsje, ktora momentami (dominik drze sie: Dajcie mi Internet! na kolanach...) jest wrecz zenujaca.

trzeci minus - to koncowka... nie chce mowic konkretami, zeby uniknac spojlerow, ale uwazam, ze zabiegi z mama i dziewczyna sa fajne, ale pokazanie dominika po pastylkach w ubikacji, to melodramat najgoszego sortu... za to rezyserowi powinien ktos obicac ...... jest to dobry przklad na to, ze niekiedy skrot i niedopowiedzenie sa lepsze niz kawa na lawe...

ogolnie uwazam, ze film jest slaby... ale warto go obejrzec biorac pod uwage, ze jest to jakies nowum na naszym polskim padole.