Jeden z gorszych filmow jakie widzialam. Cała scena pod wodą zerżnięta z Across the
universe, a reszta nierealna i beznadziejna. Tak, bo każdy polski nastolatek ma szofera,
jasne!
Miała wyjść historia która może dotknąć każdego,wyszedł kicz. To nie była Polska - nastolatki z każdym gadżetem "od strzału",wszyscy bogaci,piękni,szkoła wyglądała bardziej jak ekskluzywny hotel. Miał ostrzegać młodzież - niósł nudę.
Caly czas czekałem na te "wgniecenie w fotel",które wielokrotnie było opisywane. Szkoda,ze się nie doczekałem.
To jak wg Ciebie, przyjacielu, wygląda prywatna szkoła za którą rodzice są w stanie płacić naprawdę wysokie czesne? Uważam, że film świetny. Gra aktorska też bardzo dobra, a skoro film miał nieść wartości to napewno je niósł. Jan Komasa daje mi wiarę w to, że młode pokolenie polskich aktorów nie będzie kręciło tylko gównianych i opływających komercją "komedii" romantycznych.
Za film 9/10, bo połowa ludzi myśli, że nie warto na niego pójść skoro polski.
Piszesz o komercji,a chyba nie wiesz co znaczy to słowo. Każdy film jest komercyjny. Ten natomiast jest na równym poziomie komercji co komedie romantyczne - wielkie nagłośnienie w TV,internecie i radiu. Ten dramat miał dotyczyć większości społeczeństwa,a nie jakiegoś promila z bogatych domów. Najnudniejszy motyw to ta gra,rozumiem,ze to tytułowy motyw,ale bez przesady...
Mam wrażenie, że nie zauważyłeś kawałka o zamożności rodziny bohatera. Matka projektantka, ojciec polityk. Chyba oczywistym jest, iż miał zapewnioną opiekę oraz chodził do najbardziej "burżujskiej" szkoły .
MOIM zdaniem film bardzo mocno trafia do ludzi, którzy (tak jak główny bohater) byli uzależnieni od sieci.