Niesamowite jak aktor grający główną rolę przypomina Lutka Danielaka z Wodzireja. Cały czas miałem wrażenie, że oglądam młodego Jerzego Stuhra. Scena seksu też jak jak z Wodzireja - młody chłopak zadowala starszą panią dla osiągnięcia celu.
Wielka przyszłość przed tym chłopakiem, o ile polskie kino będzie miało dla niego ciekawe role.