Autor ma na celu krytykowanie hejtu, nienawiści i skrajnych zachowań społeczno - politycznych, a stworzył "dzieło", które dokładnie wpisuje się w ten schemat. Nienawiść elit celebryckich do Polaka - katolika, konserwatysty, prawicowca jest w tym filmie wylewana na każdym kroku. Plus pogarda dla wieśniaka, który przyjechał do miasta robić karierę. Jeśli masz poglądy prawicowe, to jesteś głupim, zmanipulowanym troglodytą z wykrzywioną nienawiścią gębą - to można wyczytać z tego filmu. Nie możesz być np. przeciwnikiem aborcji, bo uważasz, że to zabijanie dzieci. Po prostu jesteś zmanipulowanym przez kogoś idiotą. Tak połowę Polaków widzą "elity" warszawskie.
Możesz być przeciwnikiem aborcji. I zgodnie ze swoimi poglądami jej nie robisz. Ale nie masz prawa narzucać swoich poglądów innym i układać im życia. Nikt nikogo do aborcji nie zmusza. Problem z wami jest taki, że mając określony system wartości, chcecie, aby wszyscy zgodnie z nim żyli. Nie dajecie możliwości wyboru.